spokojny Chomiczek … :)

źródło: pixabay.com
źródło: pixabay.com

Dziwnie wkroczyłam w ten Nowy 2015 Rok. Jak na rozentuzjazmowaną, spanikowaną, roztańczoną, zabieganą, tudzież przerażoną (jaką zwykła być w Sylwestra) Chomikową, przywitałam ten rok nad wyraz spokojnie. Jeśli nie rzec OLEWCZO 😛
W gronie najbliższych znajomych i ich dzieciarni zorientowałam się, że „godzinę zero” przedyskutowałam z moją bardzo dobrą znajomą, o której pisałam już tutaj: „cudnie, że nie tylko ja trafiam w pudło „. Pan Domu w panice pobiegł po szampana a druga znajoma do toalety. Dzieciarnia też się rozpierzchła i tak jakoś… Przegadałam to… Rozejrzałam się po pokoju, spojrzałam na wybuchowe niebo, pomyślałam o Ruskich, którzy takie klimaty fundują Ukraińcom od kilku eleganckich miesięcy i… odetchnęłam z nieskrywaną ULGĄ dziękując Temu Tam na górze, że jestem, gdzie jestem i z kim jestem.

Szybko zerknęłam na miniony rok i niezaprzeczalnie stwierdziłam, że 2014 rok kompletnie przeorganizował moje dość nudne i przewidywalne życie. Już styczeń, w którym za pracowniczym biurkiem szeptem przez telefon kończyłam znajomość, która w sumie nie powinna się nigdy zacząć a już na pewno nie kończyć, wskazywał na to, że sporo może się wydarzyć. Później wypadek samochodowy, który udowodnił mi, że chomiki mają na bank więcej żyć, niż jedno (i wolałabym nie odkrywać, ile tak naprawdę 😛 ). Koniec lata to bardzo nieeleganckie wypowiedzenie w pracy, która doprowadzała mnie do szału i próbowała oduczyć używania resztek szarych komórek. Koniec lata to również jakieś randki internetowe, które nie wprowadziły w moje życie niczego oprócz załamania i utraty wiary w ród męski 😛 Ale przekonały mnie też, że bycie samej ze sobą może przynosić wiele korzyści emocjonalnych oraz wbrew pozorom materialnych 🙂 Grudzień natomiast to miesiąc, który utwierdził mnie w przekonaniu, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach (albo nawet i nie, bo niestety zdarza się, że podły charakter idzie w parze z podłym wyglądem)- publiczne insynuacje pisane pod pseudonimem a dotyczące moich rzekomych romansów i hipokryzji są najzwyczajniej w świecie żenujące i proste. Bloga NIE ZAMKNĘ i będę z całą premedytacją pisać nadal. To mnie tylko motywuje do zamieszczania kolejnych wpisów 🙂 A sobie nie mam nic do zarzucenia. Ze słów na literę „P” tylko przeklinam. Nie palę, nie piję i nie PUSZCZAM SIĘ. I pewnie sama nie wiem ile przy tym wszystkim tracę 😉
Gdzieś między tym wszystkim osiągnęłam maksymalną równowagę emocjonalną. Ze spokojem odrzucam oferty pracy za 1600 zł na rękę (wbrew pozorom oferty pracy otrzymywałam) i ze spokojem wstaję rano z łóżka. Nie pamiętam, kiedy ostatnio płakałam i nie pamiętam, kiedy ostatnio z prawdziwą złością rzucałam w przestrzeń słowa powszechnie uważane za wulgarne 😉 Obudziłam w sobie głęboko skrywane pokłady dobroci (po wymianie korespondencji z niepełnosprawnym Marcinem, o którym wspominałam tutaj: „coś się ze mną dzieje”  moja N. zaczęła się o mnie martwić mówiąc, że jest przerażona tym, że przez tą swoją dobroć mogę wyjść za niego za mąż 😛 ). Na szczęście ani zdrowego rozsądku nie straciłam, ani wiary w MIŁOŚĆ 😉 I rozwijam moją drugą życiową pasję, jaką jest prowadzenie bloga… 🙂

W Nowy Rok wkroczyłam z poczuciem wolności i wiary w Życie. Nic mnie nie blokuje, nic mnie nie doprowadza do szału. Mogę sobie pozwolić prawie na wszystko. Mogę w każdej chwili się spakować i polecieć do Pekinu czy Anchorage i mogę wrócić z niczym, bo MOGĘ. Mogę wyjechać na długie wakacje. Mogę z obłędem szukać miłości swojego życia, ale mogę też czerpać przyjemność z bycia samą. Mogę wszystko. Jestem po prostu WOLNA.

I szczęśliwa 🙂 i będę. Choćbym miała to szczęście wydrapywać świeżo pomalowanymi paznokciami ze ścian.
Ha.

———————————————
Postanowienia? Tylko realne 😉
Jedno- usunąć cholerną ósemkę, którą boję się ruszyć od ponad 6 lat 😛

61 odpowiedzi na “spokojny Chomiczek … :)”

  1. No Chomikowa, to poszalałaś, nie przypuszczałem, że Chomiki są takie odważne. Trochę ten obraz psuje, ta niewyrwana ósemka i to od 6 lat, ale… 🙂
    Widzisz, jak Cię wyrzucą z nielubianej pracy, to początkowo jest szok, a za jakiś czas będziesz im dziękować, bo mogłaś w tej pracy spędzić resztę życia do emerytury, do której Ci jeszcze daleko 🙂 Uczenie się bycia samemu z sobą też jest fajnym procesem, ponieważ potem nie wchodzi się w głupie związki z jednego powodu, aby nie być samemu… A popłakać sobie, rzucić słowem, tudzież talerzem od czasu do czasu, tak dla równowagi też trzeba, emocje należy czasami wyrazić… 🙂
    A noworocznie życzę Ci wyrwania tej ósemki, skoro nic więcej od życia nie chcesz…? 🙂

    1. Haha. Może i troszkę poszalałam, ale na pewno nie z odwagą, której wcale aż tak dużo we mnie nie siedzi 😉 Gdybym miała więcej odwagi oraz mniej rozsądku, to już bym była w trzecim samolocie do „Gdzieśtam” 😉
      a z życzeniami, to … no coś Ty! Myślisz, że moim marzeniem jest tylko wyrwanie ósemki? 😉 To jest postanowienie, że muszę to ogarnąć, a marzeń mam sporo 🙂 Zresztą Ty też 🙂 Życzmy sobie ich spełnienia 🙂

      1. 1/60 roku już za nami, może już jakieś marzenia się spełniły 😉 ?
        Dobrze widzieć radość i optymizm, tak trzymaj a reszta sama się jakoś ułoży 🙂 .

        1. 1/60??? Ale z dokładnością co do godziny, Matematyku? 😉
          Nie,jeszcze się spełniły-zapewne wezmą mnie z zaskoczenia 😛

  2. I to mi się podoba – optymistyczny wpis na początku nowego roku :D. Oby Cię ta wiara i ten optymizm nigdy nie opuścił :).
    A ze słów na literę „P” to jeszcze „pisanie bloga” zostaje :D. I nawet nie próbuj przestawać pisać ;).

    1. Oby, oby Maryjanie… Na pewno będę miała wiele chwil zwątpienia (jak każdy z nas…), ale mam nadzieję, że nie wydarzy się nic przez co stracę SENS…
      Ściskam 🙂 U mnie śnieg właśnie zaczął padać:)

      1. Chomiczku kochany…ja Cię dopiero odnalazłam i nie możesz przestać pisać…nie nie nie…wiele blogów przestudiowałam ale Twój jest taki prawdziwy…Ty jesteś prawdziwa…jak czytam to są emocje,łzy,uśmiech i radość…no i chęć wypicia tego wina;)…A w Nowym Roku życzę Ci dużo słońca,radości,miłości,spokoju,zdrówka,wymarzonej pracy i spełnienia marzeń…pozdrawiam i ściskam cieplutko…

        1. Tati, ja Cię proszę- już starczy tych komplementów, bo nie daj Boże jeszcze od nich urosnę 😉 albo spocznę na laurach 😉 A za życzenia BARDZO Ci dziękuję 🙂 Również ściskam 🙂

            1. Szczerosc to jedna z niedocenionych teraz cnot ludzkich, obecnie w duzym deficycie i jak najbardziej warta kultywowania. Bije brawo za odwage … bycia szczera …. wsrod takiego ludzkiego zaklamania, jakie mamy powszechnie widoczne.

              1. ładnie powiedziane…tylko czasmi za tą szczerość przychodzi nam zapłacić bardzo wysoką cenę…niestety…

              2. Mimo to warto byc szczerym/a, a efekty tego, dobre czy zle, przyjac „na klate” po mesku. W efekcie to sie zawsze bedzie oplacalo, nawet jak na poczatku tak to nie wyglada. Nie nalezy tylko poddawac sie emocjom i myslom jakie wstepnie musimy skonfrontowac. Trzeba sie od tego odwrocic, wiedzac, ze zrobilismy co nalezalo … i dac zyciu dopisac scenariusz 🙂

              3. hmmm…w sumie racja…ale ze szczerością jest jak z asertywnością…powinno być z korzyścią dla obu stron a wychodzi jak wychodzi…no ale takie życie…ale ja wyznaję zasadę ,że mimo wszystko lepiej być szczerym i co ma być to będzie…a czasmi tak jest, że im wcześniej coś się skończy tym lepiej…

              4. Bingo !!!
                🙂

                Z tym zakanczaniem to nie jest jednak tak prosto -strach ma wielkie oczy – wiem dobitnie z doswiadczenia, niestety.

  3. à propos Ukraińców i tego jak im doskwierają Rosjanie:

    http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?kat=1356&wid=17147808&ticaid=114190&_ticrsn=3

    Bandera (bohater narodowy Ukrainy) to człowiek współodpowiedzialny za masakrę Polaków (oraz Żydów i nawet Ukraińców, przychylnych Polakom) m.in podczas rzezi wołyńskiej, gdzie okrutnie zamordowano kilkadziesiąt tysięcy Polaków.

    Żeby nie być gołosłownym o jakiej skali okrucieństwa i bestwialstwa mówimy, proponuję zajrzeć tutaj: http://wolyn1943.eu.interiowo.pl/artykuly.html
    Podano tam sposoby tortur i uśmiercania, jak np.:
    „Wkładanie do waginy zaostrzonego kołka i przepychanie aż do gardła, na wylot;
    Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim;
    Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi” i pozostałem 135 wymyślnych metod.

    Zatem w konflikcie między ukraińskimi narodowcami a Rosjanami, ciężko opowiadać się po którejkolwiek ze stron.

    1. Ale tutaj nikt się nie opowiada za którąkolwiek ze stron… Jestem daleka od dyskusji na takie tematy. Ja się tylko cieszę, że mnie nie ma w centrum tych wydarzeń.

    2. Zwłaszcza, że przecież Rosjanie tacy byli zawsze przyjaźni wobec narodu polskiego, a Katyń i zesłania na Sybir to Niemcy… No ale wobec rzezi na Wołyniu, to wszystko pikuś, prawda? Człowieku, nikt tu nie mówi o współczuciu dla ukraińskich narodowców, a dla ukraińskiego narodu.

      1. Owszem – Katyń to Niemcy… przecież Stalin i s-ka nie okłamaliby nas, braci Słowian…

        Jedni warci drugich – a nasi kochani politycy jeszcze nas w to wciągnęli… Jedni gwałcili i mordowali wszystko, co się ruszało na Wołyniu, drudzy – poczytaj o terenach zdobytych przez Armię Czerwoną…

        A najlepsze jest to, że to Unia zachęciła Ukraińców do kontynuowania majdanu, co prostą drogą doprowadziło do obecnej sytuacji… i co teraz robią w Brukseli?? Posłuchajcie Maleńczuka…

        1. Phoenix, ale jaki związek ma to, że Armia Czerwona gwałciła, co się ruszało z tym, że generalnie współczujemy ludziom, którzy byli świadkami tego wszystkiego? Ludzie, którzy niczemu nie zawinili i o tym też pisze kobieta-nie-typowa.
          A co do majdanu, to nie wiem czy łatwo było przewidzieć, że skończy się to jak się skończyło. Tam były i są potrzebne reformy. Ludzie chcieli zmian. Nie sądzę, że łatwo było przewidzieć efekty tego wszystkiego.

          1. „Jedni warci drugich”… To, co napisałem dalej – to był przykład…

            „Zatem w konflikcie między ukraińskimi narodowcami a Rosjanami, ciężko opowiadać się po którejkolwiek ze stron.” – a wcześniej garść przykładów działalności UPA… może się mylę, ale jednak to nie był całkiem bezstronny komentarz…

            Trudno było przewidzieć ciąg dalszy?? Rosja marząca o powrocie do imperium, a tutaj ktoś wyrywa im państwo z ich strefy wpływów?? Putin nie jest gościem, który położy uszy po sobie…

            1. Oto druga strona medalu, wedlug mnie byla glownym motywatorem zajsc na Majdanie, w ktorym CIA i prywatni najemnicy sponsorowani przez hiene Sorosa – jego pomaranczowa rewolucje wczesniej, odegrali niemala role:
              http://www.paulcraigroberts.org/2014/07/24/washington-escalating-orchestrated-ukrainian-crisis-war-paul-craig-roberts/
              http://www.paulcraigroberts.org/2014/11/23/war-ukraine-natos-final-offensive/
              http://www.paulcraigroberts.org/2014/11/23/opening-gates-world-war-iii-paul-craig-roberts/
              Nie uwazam ze dzialanie egoistow, Janukowycza i calej tej kliki bylo normalne, a to nie odbiega niestety od przyjetych norm w wielu krajach – w tym i na zachodzie, ale mechanizmy kradziezy kasy od ludzi w cywilizowanych krajach sa bardziej zatuszowane i … do tego legalne. Wedlug mnie dzieki Putinowi nie ma jeszcze 3 wojenki – mimo ze nie uwazam go za krysztalowego czlowieka.

  4. Bardzo optymistyczny wpis – a to sie napewno udziela 🙂
    Przy takim mysleniu wszystko co pozytywne juz jest prawie „za rogiem”. Czyli nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo.

    „Jestem po prostu WOLNA. I szczęśliwa 🙂 i będę ”

    To tak jakbym Mozarta sluchal. Graj Chomikowo …. graj …. jak najdluzej mozesz. Po prostu miod na moje uszy 😉

    1. hmmmm….wolność…wielkie słowo…trudne do zrealizowania…bo zawsze coś/ktoś ogranicza…ale to chyba ja mam teraz taki czas,że coś zaprzepaściłam…coś zatraciłam…ale ogarnę się i będę jak Chomiczek…;)

  5. Cieszę się, że tak optymistycznie patrzysz w przyszłość – oby tak dalej. Oczywiście, że możesz wszystko i osiągniesz to 🙂 . A tej wiary w życie to Ci nawet trochę zazdroszczę. Pozdrawiam nocną porą.

    1. „Oczywiście, że możesz wszystko i osiągniesz to 🙂 ” to brzmi trochę jak jedno z przykazań człowieka wychodzącego z terapii antydepresyjnej 😉 Ale! Brzmi PIĘKNIE 🙂
      Widzę Mona, że spać nie możesz….. 😉

    1. Prawda…? Szkoda, że tak rzadko możemy sobie pozwolić na to „mogę” a dominuje nasze życie „muszę”. O ile byśmy wszyscy byli szczęsliwsi…

  6. Cieszę się z takiego wpisu… Aż mi matryca w lapciu promieniuje szczęściem… choć może to wina białego tła;D

    TAK TRZYMAJ!!

  7. Ha… piękny stan ducha 🙂
    Aż zazdroszczę, bo ja jakoś tego spokoju nie mam.

    Ale! Gadałem wczoraj ze znajomymi – pracują jako rezydenci biura podróży… Byli już w bardzo wielu miejscach, kilka lat doświadczenia też mają…
    Turcję oczywiście też mają na rozkładzie – tam się zresztą najczęściej trafia w pierwszym sezonie 🙂
    W każdym razie mówią, że zapiernicz spory (choć oni pracują dla największego biura, więc i klientów najwięcej), sporo jeżdżenia, wysłuchiwania marudzenia (w tym z dużą ilością „przecinków”)…
    Robota dość stresująca, jest spora presja…
    No ale ogólnie – spróbować warto. Nie odradzali 🙂
    Więc… może i jest to jakiś pomysł dla Ciebie.

    Zresztą – cokolwiek postanowisz – będzie dobrze 🙂

    1. Gdzieś Ty był SokoleOko, kiedy Cię nie było…? 😉 Czego wypatrywałeś przez ten czas??? 😉
      Wiesz… takie uczucie szczęscia daje wolność. Nikt mnie nie doprowadza do szału i nikt nie sprawia, że płaczę, bo po prostu jestem sama. Dodatkowa praca póki co też nie sprawia mi bólu 🙂 Po prostu spokój. Korzystam z niego ile mogę.
      Co do rezydentów, to wiem, że to stresująca robota i zajmująca mnóstwo czasu, ale motywują zarobki i słońce 🙂 Poza tym to nie jest robota na cały okrągły rok. Idealnie 🙂

      1. We młynie, we młynie moja miła pani 😀
        Niby 2 tygodnie urlopu, a nawet nie było czasu żeby sobie spokojnie komentarze popisać 🙂

        A z tą robotą „nie na cały rok”… no nie wiem… oni większość roku spędzają na rezydowaniu. Czasem przyjadą na kilka tygodni…
        No i teraz chyba ze 2 miesiące wolnego mieli.
        A pod koniec stycznia wracają do roboty.
        No ale spróbować możesz… najwyżej uciekniesz z krzykiem 😀

        1. 2 tygodnie urlopu???? Jak Ty to przeżyłeś? W żadną delirkę nie wpadłeś??? ;P
          A to ciekawe, co piszesz o tych rezydentach… bo we wszystkich ogłoszeniach piszą, że wymagają dostępności od kwietnia do listopada…

          1. „Urlop”… powinienem wziąć w cudzysłów.
            Precyzyjniej „nie wykonywałem prac na rzecz kontrahenta” 😀
            Nie bój żaby – nie nudziłem się 🙂

            A „wymagana dostępność” to kwestia tego, że wtedy jest główny sezon…
            Ale poza sezonem też są wycieczki – tyle, że mniej, więc i rezydentów mniej potrzeba.
            Ale gdyby chcieć – pewnie można pracować dalej.

            1. Nie wykonywałem pracy na rzecz kontrahenta, czyli wykonywałem pracę dla swojego własnego „widzimisię” 😉
              o! To jest właśnie to! Jak ktoś chce, to może pracowac i poza sezonem. Jak CHCE 🙂

              1. Dobra, dobra…
                Tak słodko to nie ma – moje „widzimisię” to jakieś 3-4 godziny dziennie było.
                Resztę mi skutecznie wypełniono, żebym się przypadkiem nie nudził 😀

  8. Odnosząc się do Twojego postu i do komentarza o Ukraińcach, to my, Polacy strasznie wycierpieliśmy od Niemców, Ukraińców, Rosjan.
    Dlatego cieszę się, że żyję w XXI wieku w Polsce, a nie w czasie II wojny światowej na Wołyniu.
    Mamy wolność i oby była jak najdłużej.

    Fajnie, że znalazłaś spokój i harmonię. Życzę Ci realizacji marzeń w 2015 roku i jak najwięcej tego spokoju i dobroci, która działa w dwie strony:)
    Pozdrawiam

    1. Mysle ze warto nadmienic, ze na przestrzeni wiekow my Polacy tez swieci nie bylismy. Egoizm i prywata to nie tylko domena innych narodow, a praworzadnosc i dobrodusznosc to „nasze” cechy. Arystokracja i ziemianstwo w kazdym kraju nie doszla do takich bogactw przez altruizm i uprawianie wlasnego poletka. Im szybciej ludzie przestana winic nowe pokolenia zyjacych za winy swoich ojcow, dziadkow, pradziadkow … itp., tym szybciej bedziemy zyli w normalniejszym swiecie … choc na to pewnie jeszcze bedzie potrzeba kilkaset lat. Niestety.

    2. Panowie, gdybyśmy tak mieli cały czas patrzeć w przeszłość, to nigdy nie bylibyśmy jako państwo w punkcie, w którym jesteśmy. Rozwijamy się dzięki UE a jak zerknąc na UE, to połowa krajów z tej wspólnoty była w przeszłości naszym wrogiem.
      I ja również się cieszę, że żyję w tych czasach, kiedy mamy wzgledny spokój na arenie politycznej. 70 lat bez wojny w tym kraju i poczucie wolności, to z tego co kojarzę to chyba jeden z najdłuższych okresów wolności w Polsce. Każde pokolenie żyło w stanie wojny. To straszne.
      Max, bardzo dziękuję za życzenia 🙂

      1. teraz nasze wojny eksportujemy za granicę… Afganistan czy Irak…

        Bez przesady z tą połową wrogów w UE – Austria, Czechy, Dania (choć tej nie jestem w 100% pewny, ale chyba coś gorąco było na Bałtyku), szwaby, Szwecja, oraz – choć nie wprost – Włochy… 6/28…

        1. Dodaj jeszcze do listy najazdy litewskie jakoś w XII wieku, Napoleona, który też trochę u nas namieszał tworząc sobie Księstwo Warszawskie jako zaplecze militarne. Oczywiście my też nie byliśmy dłużni, ale nie można cały czas patrzeć w przeszłość.

          1. Litwa to mi się kojarzy głównie z Unią Polsko-Litewską i Rzeczypospolitą Obojga Narodów…;)

            Masz rację – nie wolno patrzeć tylko w przeszłość… Ale należy ją dokładnie poznać, by zauważać, co się obecnie dzieje na Litwie… i przypomnieć sobie lata 30 w Polsce i getta ławkowe… przesadzam?? Litwinizacja polskich nazwisk, zakaz używania dwujęzycznych tabliczek adresowych… Litwa dla Litwinów – za ile lat padnie to hasło?? Stawiam, że maksymalnie 5…

            Co do samej Ukrainy… czemu uciekinierzy z jej wschodu znajdują schronienie u nas, a nie na zachodzie swego kraju?? Czemu oni lekarzy mają od ręki, a my czekamy po lat kilka?? Czemu na Majdanie powiewały czerwono-czarne szmaty upa, a nasi geniusie z Wiejskiej ścigali się, który bardziej im pomoże?? Czemu jeden z liderów Prawego Sektora oficjalnie mówił, że odzyskają Przemyśl i Chełm oraz okolice, które to tereny od tysiąca lat były ukraińskie?? Czemu ukochany przez polskich (p)osłów Juszczenko nazwał Banderę bohaterem narodowym??

            Pytania, pytania, pytania…

            1. Dobra, o historii i polityce nie będę dyskutować, bo można eseje pisać na ten temat a to raczej nie jest na tego typu dyskusje miejsce.

              1. Ja tylko krótko odniosę się do historii. Polacy na pewno nie byli święci, ale nie rozstrzelali kilkudziesięciu tysięcy oficerów jak Rosjanie w Katyniu.
                Nie zabijali też w bestialski sposób (gorszy niż SS) tysięcy cywilów jak Ukraińcy na Wołyniu.
                Mamy dużo wad narodowych, ale nie było u nas Stalina, Berii, NKWD czy UPA i możemy z tego być dumni.
                A tak w ogóle, to jak pisze Chomikowa, powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy teraz:)

              2. Popieram – CIESZMY SIĘ Z TEGO, CO MAMY!! 😉 (oraz taty, siostry, brata…;p)

  9. Chomikowa, i tak dalej trzymaj. Bo jak nas optymizm opuści, zostaniemy zgryźliwymi, wielkimi babami:)).Wielka baba to pół biedy.Gorzej jeśli zgryźliwa.Życzę więc w Nowym Roku spełnienia marzeń.Bo marzenia to ogromna siła napędowa:)))

    1. Kurczę, masz rację. Najgorzej jak już się kobieta stanie kobietą zgryźliwą i marudną 😉
      Lunko, spokoju Ci życze, spokoju… bo wiem, że go potrzebujesz.

  10. Chomikowa ja już Ci tego domku i innych rzeczy życzyłam to nie będę się powtarzać. Teraz to tylko życzę Ci, żeby ten nastrój, spokój i optymizm Cię nie opuszczał przez cały rok. Z takim nastawieniem naprawdę możesz osiągnąć wszystko czego pragniesz:)

  11. no i niech spokój Cie nie opuszcza 🙂 niech wolność, wiara i szczęście Ci towarzyszy 😀
    i prowadź blogaa forever, no! 🙂

    kurde, a ja mam ochotę się spakować, wrzucić aparat i stopem pojechać gdzieś ….
    oddam życie za miesiąc dziwnych wędrówek i przygód :):P
    a i tak będzie mnie nosić, bo moja dusza popieprzona jest, ech……:)

      1. zajrzyj Chomiczku…zapowiada sie ciekawie…zmarszczek się tylko przy Was nabawię…a Twój najnowszy wpis…zaskoczenie…pozytywne jak najbardziej…pozdrawiam:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.