nieczuły świat mobilnych

źródło:pixabay.com

Dziwny ten XXI wiek. Jako mała dziewczynka oglądałam ten świat w filmach fantastycznych. Pełno nowinek technologicznych ułatwiających życie, zabawki multimedialne, maszyny do podróżowania w czasie. Scenarzyści przewidzieli prawie wszystko. Prawie, bo nie przewidzieli zmian w relacjach międzyludzkich.Wszyscy siedzimy z głowami w telefonach. Klikamy, przesuwamy, przewijamy, kręcimy, śledzimy, wysyłamy tysiące rozbawionych buziek i rozum nam już odbiera. Wszystko jest w zasięgu kliknięcia. Każda „emocja” jest pod opuszkiem naszego palca. To takie PROSTE. BANALNE. Nawet nie sekunda.
Przez to wszystko, co jest takie proste i chwilowe, przestaliśmy myśleć. Jesteśmy nastawieni tylko na „publikuj”, „lajkuj”.
Dobra, nie chcę nikogo osądzać, bo sama bez winy też nie jestem. Lubię a nawet BARDZO lubię zaglądać do Internetu. Lubię fejsa. Stamtąd się dowiaduję kto, co, jak i w jakiej częstotliwości 😉 I dzięki niemu jestem w stałym kontakcie z bliskimi. Na szczęście moi bliscy jeszcze nie są „spaczeni” dzisiejszymi socialmediami. Potrafimy normalnie „poklikać”, wymienić się NAJciekawszymi zdjęciami lub od czasu do czasu śmiesznymi GIFami. My jeszcze jako-tako potrafimy, ale boję się o moje dzieci, bo one chyba takich umiejętności mieć nie będą…
Patrzę na młodzież i widzę ich generalnie z telefonami w dłoniach. Oglądają filmiki, kręcą ogłupiałe kilkusekundowe filmy i publikują. nie myślą o emocjach tych, którzy na tych filmikach lądują. Bezmyślnie kręcą i publikują.
Kilka tygodni temu przejeżdżałam Pędzidłem koło miejsca, w którym zderzyły się dwa samochody. Na szczęście było już pogotowie, straż pożarna. Poszkodowani byli zabierani do ambulansu. Dwa samochody stały z pobliżu a obok nich 2 osoby, które stały i kręciły filmiki. Filmiki pełne rozpaczy, krwi, na granicy śmierci. Czy autorzy tych „dzieł” w ogóle pomyśleli nad sensem życia i śmierci? Czy oni w ogóle pomyśleli nad czymkolwiek? Boję się, ze kiedyś będę umierać na ulicy a nade mną będzie stać gromada pasożytów żądnych nakręcenia filmu rodem z Hitchcock’a, który w ciągu dwóch minut trafi na you tuba a potem będzie miał miliony wyświetleń. Chomik dusi się na ulicy kawałkiem sernika, wpadając przy okazji pod ciężarówkę.
Bardzo prawdopodobne 😛
Jak nic miliony wyświetleń 😛

Jesteśmy tak ogłupieni Internetem, że boję się, że za chwilę głosowanie na prezydenta będzie się odbywać nie przy urnach, tylko przy pomocy „lajków”. Prezydentem zostanie ten, który będzie miał więcej polubień. Pracę będzie dostawał ten, kto ma więcej znajomych na portalach społecznościowych a ubezpieczenie ten, który wykazuje się większą aktywnością w Internecie….

Może Nienarodzonemu już teraz powinnam założyć konto……. Nie konto bankowe na prywatne studia, tylko konto na portalu społecznościowym.

29 odpowiedzi na “nieczuły świat mobilnych”

      1. Będę jak niewierny Tomasz – nie uwierzę dopóki nie zobaczę 😛

        A co do tematu wpisu – to jest tragiczne co się dzieje.Wczoraj kolejny czwartek spędziłam z córką w przychodni chirurgicznej.Miałam 4 godziny na obserwację.Matko kochana…Dzieci w wieku od dwóch do 16 lat.Każdy z oczami wlepionymi w telefon!Rodzice także.A moje dziecko – kredki,zeszyt,książka do czytania,karty do gry…Wyglądałyśmy jak dziwolągi 😛 I stwierdziłam,że to nie moje dziecko ma Aspergera,tylko cała reszta.Próbowała nawiązać kontakt z tymi dziećmi ale one były zajęte klikaniem!Odchodziła rozczarowana.Także nasz lud jest na wyginięciu,bo przez klikanie nie zachodzi się w ciążę…Smutne.

        1. Długo jeszcze nie zobaczysz 😛
          Właśnie Tati… niedługo wszyscy będziemy z Aspergerem. Zero emocji, tylko klik, klik, klik….
          To dobrze, że córcię wychowujesz tak, jak wychowujesz 🙂

  1. Chomikowa – żądza sensacji to nic nowego. Przecież ulubioną rozrywką gawiedzi w Średniowieczu, a potem renesansie były publiczne egzekucje…

  2. Polecam film amerykański „Idiokracja”
    Spokojnie można znaleźć w sieci, nawet na YT.
    Nie jest to może jakieś wybitne dzieło, ale ma dużo wspólnego z tym o czym piszesz…

  3. A wiesz że ja nie mam facebooka w telefonie. W sumie usunęłabym konto całkowicie, ale kurcze jest mi potrzebne w ramach działalności w stowarzyszeniu. W życiu wprowadziłam zasadę zero internetu po 21 a juz na pewno zero komunikatorów gdy jesteśmy wraz z moim panem razem w domu. Coś pilnego? To proszę dzwonić. Nie pamiętam czy przez 3 lata związku w ogóle zdarzyło się mi i mojemu panu byśmy siedzieli razem na kanapie i byli wpatrzeni w telefony. My po prostu siedzimy i komunikujemy się na żywo. A kochani życie seksualne to bajka gdy jeszcze się wprowadzi zasadę że w sypialni nie ma telewizora, laptopa a już na pewno nie ma włączonego internetu w telefonie.

    1. Żeby tak ludzie potrafili się ze sobą komunikować… tego trzeba się uczyć od nowa. Tylko trzeba chcieć :/

      Cieszymy się, że masz udane życie seksualne 😀 😀 😀

  4. tak tylko zauważę, że do publikacji tego tekstu użyłaś bloga…

    Niestety – opisana sytuacja jest winą:
    a) rodziców – lecą z 10 do 11 pracy, więc kupują dziecku najdroższy dostępny prezent… bez choćby chwili refleksji, że może jednak to nie to, czego dziecko potrzebuje…
    2) mediów – jesteś nikim, jeśli nie masz superwypasionego sprzętu…

    Sam czułem się jak dinozaur, kiedy mówiłem w sklepie, że szukam telefonu głównie do dzwonienia, pisania sms i robienia zdjęć… sporo czasu naszukałem się telefonu, który nie był dotykowym i robił lepsze zdjęcia niż poprzednik… Przegrałem z systemem…

    Z pewnym rozczuleniem wspominam czasy z pierwszych obozów harcerskich – zasięg miała tylko jedna sieć… 150 metrów od obozu na małym wzniesieniu… ale za to bateria trzymała 2 tygodnie – bo się komórkę włączało tylko na czas telefonu;)

    1. Masz rację Phoenix, używam też bloga. Uczestniczę w tym wariactwie, choć mam jeszcze nadzieję, że z resztkami rozsądku…

      Ale wiesz, że ja też tęsknię za tymi starymi telefonami? Masa funkcji z tych smartphonów nie jest mi potrzebna. Chciałabym wytrzymałą baterię i dobry aparat foto. Jeszcze 5 lat temu żyłam bez netu w telefonie. Teraz też bym przeżyła. Pytanie, czy reszta społeczeństwa by przeżyła…

  5. komentarz na temat bloga to nie był żaden zarzut – blogi są dość ciekawymi metodami komunikacji;)

    Polecam film „Surogaci”… fakt – Bruce Willis znowu ratuje świat (kurczę – co by Ziemia zrobiła, gdyby nie On? Hmm – dałaby więcej szans Chuckowi;D), ale motyw przewodni jest… hmm… przerażający…
    Ludzie siedzący w domach, przeżywający swoje „życie” za pomocą surogatów właśnie, czyli robotów sterowanych przez właścicieli… dochodzi do zabójstwa – chyba nie muszę mówić, kto rozwiąże zagadkę…

    Serio – film daje do myślenia

    1. Wiem, że nie zarzut 🙂 ale właśnie sama tak myślę, że przecież uczestniczę w tym wszystkim…. Może powinnam ograniczyć…

  6. Kupienie dziecku sprzętu jako rekompensata pracy po 10-11 godzin jest pójściem na łatwiznę. Ludziom zwyczajnie nie chce być się rodzicami.
    Gdyby mój partner za to że wiecznie go nie ma w domu kupował swojemu synowi gadżety to bym go zamordowała. A uwierzcie mi on jest góra 2-3 razy w tygodniu na miejscu. Za to jest jedna zasada w domu. Gdy wracasz z pracy spędzasz czas z dzieckiem. I nie na zasadzie dorosły na kanapie przed tv a dziecko gra. Obowiązkowo wychodzi z domu jak ładna pogoda a jak brzydko gra się w gry planszowe albo po prostu się bawi.

    Dzieci mają teraz tak krótkie dzieciństwo, że największym grzechem jest danie mu gadżetu bo jest się zmęczonym.
    Dzieci nie proszą się na świat, jeśli ktoś zdecydował się na dziecko to musi wziąć za nie odpowiedzialność.

    1. Bo te nasze czasy są jakieś dziwne… Ludzie są cholernie zabiegani. Ale zgoadzam się z tobą w 100% że jak już fundujemy dziecko, to bierzmy za tę decyzję odpowiedzialność.

  7. Zjawisko zidiocenia społeczeństwa jest procesem ciągłym.
    W mieście, w którym mi ostatnimi czasy przyszło zamieszkiwać coraz więcej … inteligentnych inaczej (?), którzy jeżdżą na rowerze i … klikają w komórki.
    Poważnie. Jedzie takie sobie COŚ i klika, gapi się w komórkę i KLIKA.
    Chyba grozi nam wyginięcie…
    Teoria NIEdźwiedzia – dinozaury wykończyły smartfony, nie meteoryt 😀

    1. w jakimś kraju (w tym momencie nie kojarzę nazwy, ale to akurat drugorzędna sprawa) ktoś wpadł na pomysł, by wbudować światła … W CHODNIK!!

      Tak, aby użytkownicy smartfonów zauważyli, jaki jest obecnie kolor światła…

          1. połączmy jedno z drugim – na takie ulice wpuszczajmy tylko pijanych kierowców… 2 pieczenie na jednym ogniu – selekcja naturalna plus więzienie dla kierowcy za zabicie człowieka

  8. A ja tak trochę pod prąd…

    Wcale nie uważam, że to, co się aktualnie dzieje, było nowe w ludzkim zachowaniu. Tak jak napisał Hegemon – ludzie zawsze lubili sensację, plotkę, krwawe widowisko. Nawet powiedziałabym, ze jest lepiej niz było, bo dziś nikt normalny nie prowokuje śmiertelnych wypadków, żeby nakręcić fajny filmik, a w takim starożytnym Rzymie walki gladiatorów urządzano – jakby nie było – z premedytacją. I było to NORMALNE własnie.

    Nie wiem też, czy uzależnienie od fb, Insta czy Twittera jest gorsze niż np. uzależnienie od wódy lub telewizyjnych seriali. Nałóg to nałóg. I każdy zostawia rany w człowieku i jego bliskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.