te wszystkie rodziny

źródło: Internet

Mam ewidentnie dość słuchania o RODZINIE. Rzeczownik odmieniany przez wszystkie przypadki w TV.  Może awersję mam dlatego, bo sama takowej nie posiadam, a może po prostu gdzieś już mi się ulało. Robienie z rodziny świętości wszelakiej szczególnie w przypadku, gdy Prezes Najwyższy Jaśniepań Pieprznięty Na Łeb Walnięty takowej nie posiada, jest niezaprzeczalnym i jawnym przykładem dwulicowości. Czytaj dalej „te wszystkie rodziny”

mnogość wszystkich rozczarowań

źródło:pixabay.com

Szkoda mi jej. Naprawdę mi jej szkoda. Ja tyle razy przeżyłam rozczarowania, że jakoś sobie z nimi radzę. Mniej lub bardziej boleśnie, ale radzę. Ona już nie powinna. Nie zasłużyła sobie na to wszystko i nie powinna…

Nie mam dobrego dnia. Chodzą za mną marzenia, które cały czas odkładam i rozczarowania codziennością. Może też dlatego tyle we mnie zrozumienia. Bo ile można być rozczarowanym. Ile można odkładać marzenia o normalnym życiu.

Czytaj dalej „mnogość wszystkich rozczarowań”

sprzedaję Pędzidełko…

źródło:pixabay.com


Nadszedł w końcu ten moment! Prawie dwa lata kombinowania, planowania i zakupiłam sobie nowie wymarzone Pędzidło 🙂 Po autko jechałam specjalnie 300km, ale opłaciło się- jest takie, jak chciałam. Dobra, wystarczy, bo zapeszę i mi się tfu tfu jeszcze gdzieś rozkraczy.
Koleją rzeczy jest, że starego Pędzidła pozbyć się musiałam. Z bólem serca i to niemałym, bo do aut się jakoś przywiązuję utworzyłam ogłoszenia wszelakie o sprzedaży starego, ale w miarę zadbanego małego Pędzidełka, na które przyszedł już czas… Czytaj dalej „sprzedaję Pędzidełko…”

babcia na odlocie

źródło:pixabay.com

Odwiedzam babcię przynajmniej raz w tygodniu. Choćby się waliło i paliło, raz w tygodniu na te 1,5h muszę u niej być, bo inaczej sobie nie daruję (ta obowiązkowość kiedyś mnie zabije…). Dzwonię do niej dzień wcześniej i mówię, że będę następnego dnia na godzinę 16.00. Wiem, że babcia już tego nie skojarzy, więc proszę ją, żeby sobie taką informację zapisała na karteczce „Chomik wtorek 16.00”. Inaczej otwiera mi drzwi i jest ciężko zaskoczona moimi NIEZAPOWIEDZIANYMI odwiedzinami.
-Babciu, zapisałaś, że będę jutro na 16.00?
-Tak, Chomiś, zapisałam.
-Na pewno, babciu? Jutro na 16.00.
-Nie rób ze mnie wariatki. Będę pamiętać.
-Nie będziesz. Zapisz sobie. (chwila ciszy). Zapisałaś?
-Tak.
Jestem kolejnego dnia o 16.00 i babcia jest zaskoczona niezapowiedzianą wizytą. Nie dość, że już mało co pamięta, to jeszcze kłamczuch z niej wychodzi 😛

Czytaj dalej „babcia na odlocie”

na Święta Wielkanocne :)

źródło:własne

Znów to zrobiłam! Brawo JA! Umyłam WSZYSTKIE okna i URATOWAŁAM ŚWIĘTA 🙂 Nie musicie mi dziękować 😉

Poza tym jestem w czarnej d*** Nawet nie chcę wspominać o tym jakie mam szczęście, że jest Rodzicielka, bo inaczej przy stole usiadłabym przy białej kiełbasie, żonkilach i stroiku świątecznym… Ale z UMYTYMI OKNAMI 😀

Kochani… W najbliższych dniach zapowiadają piękną pogodę praktycznie w całym kraju, więc życzę Wam, abyście ruszyli ze swoimi najbliższymi tyłkami i pomaszerowali, gdzie się da 🙂 Korzystajcie z wolnych dni i cieszcie się obecnością swoich najbliższych. I co najważniejsze- bądźcie z nimi 🙂

Zdrowia, miłości i SPOKOJU!

Życzę Wam ja- Chomikowa 🙂
Ściskam Was mocno 🙂

byłam nauczycielką. Uciekłam

źródło:pixabay.com

Tak- BYŁAM nauczycielką. Po prawie 4 latach walki (bo inaczej tej pracy nie można nazwać jeśli nie walką) z dorosłymi, systemem, biedą, agresją, niesprawiedliwością UCIEKŁAM.
Porzuciłam wolne ferie, wolne wakacje, 20 godzin dydaktycznych na rzecz pracy po 8h a często nawet po 9-10h, 26-dniowego urlopu, spokojniejszej głowy i zdecydowanie lepszych ZAROBKÓW. Jedyne, czego było mi żal to DZIECI. Dzieci to naprawdę fajne istoty. Chłoną WSZYSTKO, co jest dookoła nich. Wystarczy powiedzieć im jedno zdanie dwa razy a one będą je powtarzać. Wystarczy powiedzieć, że ktoś, kto ma ciemną karnację skóry jest takim samym człowiekiem, jak my a one będą go akceptować. Wystarczy im powiedzieć, że praca górnika czy lekarza to bardzo ciężka praca i bardzo odpowiedzialna a one będą ten zawód respektować. Wystarczy im powiedzieć, że czytanie książek rozwija inteligencję a one będą do tych książek zaglądać. Wystarczy im powiedzieć, że nauczyciele to darmozjady a one będą to im powtarzać…………………….

Czytaj dalej „byłam nauczycielką. Uciekłam”

dziecko artystów

źródło:pixabay.com

Przyszywany jest dziadkiem od ponad roku. Za swoim wnukiem świata nie widzi (zresztą Rodzicielka będąc Przyszywaną Babcią też widzenie świata już przez małego ma ograniczone) a ja jako ciocia (chyba nie „przyszywana’?) staram się zachować resztki rozumu, co wcale przy tym maluchu nie jest proste 😉
Wyzwaniem absolutnym są natomiast rodzice malucha. Ja od samego początku wiedziałam, że to dziecko nie będzie się wychowywać w standardowej rodzinie. Jego rodzice są artystami przez wielkie A. Ojciec muzykiem i po części grafikiem a matka… matka mam wrażenie, że robi wszystko- począwszy od robienia filmów animowanych, skończywszy na ceramice. Oboje żyją w swoim świecie a rytm ich dnia wyznacza Słońce i Gwiazdy oraz… czarnoksiężnik Merlin.

Czytaj dalej „dziecko artystów”

biedni uzależnieni

working dr house GIF
źródło:giphy.com

Od samego początku ludzkości jesteśmy ciągle uzależnieni. Nie posiadaliśmy umiejętności we wszystkim, więc byliśmy uzależnieni od kogoś, kto umiał więcej lub potrafił coś robić lepiej. Lub był najlepszy w poszukiwaniu pożywienia.

Lata mijały, zaczął się pojawiać pieniądz i odtąd życie ludzkie zrobiło się totalnie popierdzielone i… uzależnione. Ludzkość stała się uzależniona od pieniądza a pieniądz zawsze miał człowiek. Niedobre uzależnienie człowieka od człowieka zagościło na kuli ziemskiej na dobre. Albo raczej człowieka od pieniądza człowieka…

Czytaj daleJ

i po świętach.

źródło:własne
„a idźta w ch*** z tymi świętami!”

Stało się… święta, do których przygotowywałam się ponad 2 tygodnie minęły nie wiem kiedy i jak. Zawsze tak jest. Człowiek się nabiega po sklepach, powygina kartki w książkach kucharskich, nabierze cierpliwości do całej rodziny a potem to wszystko mija nie wiadomo kiedy i jak… Chociaż i tak najbardziej podziwiam Rodzicielkę, że noża nie wbiła Przyszywanemu (podobno najwięcej osób odbiera sobie i innym życie właśnie w okresie Bożego Narodzenia i wcale mnie to nie dziwi), bo facet próbował chyba ze wszystkich sił sprawić, aby mimo wszystko to Boże Narodzenie się nie odbyło. Kapusta a grochem była za rzadka, zupa grzybowa za jasna a pierogi z zakalcem.

Na szczęście matkę mam cierpliwą i nie nastąpił jeszcze ten moment, kiedy musiałabym jej dostarczać paczuszki z fajkami do celi 😛

Czytaj dalej „i po świętach.”