Aparat na zęby. Fryzura za kupę pieniędzy. Wymarzona i idealna. Kurs angielskiego. Nauka francuskiego. Salsa. Setki wysłanych CV. Cukier wyeliminowany z diety (kawa się nie liczy! 😉 ). Bolesna droga do eliminacji cellulitu. Kolejny szalony pomysł na życie, który zaczęłam wprowadzać w swoje życie.
Niezmiennie na drodze do bycia doskonałą w doskonałym swoim świecie.
Ale alkoholu nie wyeliminuję! Ni cholery!
Chyba że się zakocham w abstynencie 😉 Wtedy niczego nie wykluczam 😉
Ale niech mnie chociaż sponiewiera w łóżku/na podłodze/na stole/w lesie, czy gdziekolwiek indziej 😉
Idealny świat z nieidealną głową.
Pewnie tym ostatnim zdaniem nikogo nie zaskoczyłam 😛
-Chomik! Ty to nieprawdopodobnie szybko załatwiłaś! Nawet mnie się nie udaje zorganizować próbek i spotkań w ciągu 2 dni-pochwalił przełożony. Uśmiechnęłam się delikatnie i pomyślałam, że facet musiał być niedawno na kursie motywowania pracowników. Z nimi robi się tak samo jak z dziećmi-chwali, motywując.
-Chomik… zamyśla się koleżanka-Ty normalna jesteś?
-Ale o co chodzi?-pytam nieco zaskoczona, choć może niepotrzebnie, bo mimo tego, że na normalną na pierwszy rzut oka jak najbardziej wyglądam, to nie oznacza, że jestem 😛
-Ty musisz się tak biczować? Skoro ci powiedział, że fajnie sobie poradziłaś, to może sobie naprawdę fajnie poradziłaś? A nawet, jeśli był na takim kursie, to bardzo dobrze- przynajmniej facet po nim wie, jak motywować swoich pracowników.
Czytaj dalej „o sukcesach, czyli idealny świat chomikowej z nieidealną głową :P”
4 minuty rozmowy…………
W życiu przecież ważne są rozmowy. Mniej lub te bardziej ważne. Łatwiejsze i te wypowiadane z łomotem serca. Te, które wnoszą w naszą codzienność uśmiech i te, które wnoszą łzy. Wszystkie nieodłącznym elementem naszego życia…
Pełna niepewności i z drżącymi dłońmi sięgam po czarny telefon. „Never stop dreaming” z obudowy zdaje mi parzyć palce.
Zielony punkt. Namacalny aż do szpiku kości. To nieprawdopodobne, jak szybko dźwięk może pokonać 8.000 km… Zawsze byłam pod wrażeniem połączenia techniki z szeptem i biciem serca.
-Tak… Wiem…- przerywane ciszą i wspólnym lękiem w głosie.- W każdej chwili byłem z tobą szczery… Teraz też…Rozumiem cię… Dużo o tobie myślałem… Naprawdę przepraszam. Bardzo cię przepraszam…
Dotknąć tego czerwonego punktu. Tak bardzo chcę dotknąć tego czerwonego punktu. Czytaj dalej „4 minuty rozmowy…………”
co się stało z rozmową?
Adam Mickiewicz kiedyś powiedział „Nic pożądańszego a nic trudniejszego na ziemi, jak prawdziwa rozmowa. ” i trudno mi się z facetem nie zgodzić. Rozmowa to przecież wymiana myśli między dwiema lub więcej osobami. Dlaczego więc… tak rzadko ją prowadzimy? Wychodząc a etapu „szympansa” bardzo rozwinęła się nasza mowa. Dostaliśmy niepowtarzalną okazję, aby się POROZUMIEWAĆ a nasze życie jest pełne „smalltalków”, które nic nie wnoszą w życie, tylko irytują. Nie wiem jak innych, ale mnie na pewno IRYTUJĄ.
Rozmawiałam (tak, rozmawiałam) ostatnio z mądrą dziewczyną.
-Ale to o co chodzi, Chomiczku? Skąd myśli, że wszystko robisz źle?
-Nie wiem… takie mam przeczucie, bo skoro jest jak jest a mam wrażenie, że nie jest dobrze, to chyba coś robię źle…-odpowiadam już prawie ze łzami w oczach.
-Chomiczku, a czy ktoś ci kiedykolwiek POWIEDZIAŁ, że coś zrobiłaś w tym temacie źle?
-No w sumie nie…
-To SKĄD myśli, że robisz to źle?
-Ale nie powiedział też, że robię dobrze.
-Wiesz, Chomik. Ludziom niestety łatwiej przychodzi dialog, kiedy coś jest źle. Dlatego też jest problem z wychowywaniem dzieci. Za mało je chwalimy a zbyt często ganimy. Póki więc ktoś ci nie powie lub jasno nie da do zrozumienia, że coś robisz źle, to po co się obarczać takim myśleniem? A poza tym jak w pracy, Chomik?
-Wszystko super, ale boję się, że popełnię jakiś błąd. Pracuję tam od niedawna. Wiele rzeczy jest dla mnie nowych i strasznie się boję, że porobię jakieś błędy.
-A poprosiłaś kogoś o pomoc?
-A to ja mam ich prosić o pomoc…? Przecież jestem nowa, więc to chyba jasne, że nie wiem wszystkiego….?
-Chomik, ty jesteś pełna empatii. Ty zawsze wyczujesz, kiedy ktoś potrzebuje pomocy i z tą pomocą przybędziesz. Wiesz, że nie wszyscy tak mają? Ludzie są różni. Bardzo różni. Jeśli im nie powiesz, że potrzebujesz pomocy, to nie będą tego wiedzieć. I to się tyczy życia zawodowego i prywatnego.
Nie będą. Rany boskie, nie będą wiedzieć. Przecież ja też nie zawsze wiem o co chodzi. Jeśli ktoś mi nie powie co myśli, to nie będę tego wiedzieć…
Wpadam w straszny szloch.
Siet.
-Popłacz ty sobie w końcu, popłacz. A potem rozmawiaj. Bardzo dobrze ci idzie wyczuwanie emocji a nawet myśli, ale czasem możesz się mylić. Nie obwiniaj się, tylko ROZMAWIAJ. Czytaj dalej „co się stało z rozmową?”
sexy chomikowa…?
Nadszedł moment zmęczenia wszystkimi ostatnimi randkami. Logując się na portal randkowy zapomniałam, jak bardzo może mnie to znów przemielić psychicznie.
Fakt, że każdy z facetów, z którym się umówiłam piał nad moją osobowością i kobiecością, nie poprawiał mojego samopoczucia i poczucia własnej wartości. Myśli skupiłam nad tym jednym, który zrobił mi emocjonalną rozpierduchę i… wyjechał na 3 tygodnie.
Zostałam sama, zagubiona, zestresowana wszystkim, co mnie ostatnio otacza i… umówiłam się z człowiekiem, który podobał mi się od dłuższego czasu, ale jakoś ciągle nie mieliśmy czasu na spotkanie.
Weszłam do kawiarni dziwnie pewna siebie. Może dlatego, że wcale mi nie zależało. Zależy mi jedynie na stabilności, której tym spotkaniem sobie nie zapewnię, ale może jednak wniesie coś pozytywnego w moje popierniczone od dłuższego czasu życie 😛
Usiadł obok mnie naprawdę przystojny facet. Twardy i zasadniczy, ale jednocześnie miły, uśmiechnięty. Świetny kandydat na takiego, który mógłby mną sponiewierać.
W łóżku 😛 Czytaj dalej „sexy chomikowa…?”
poczucie własnej wartości a lekcje salsy
Mój poziom własnej wartości ostatnio znów leży. Wystarczy jakieś niepowodzenie, niedopowiedzenie a ja znów mam czarne myśli na temat swojego jestestwa. Potrzebowałam zrobić ze sobą coś, co mi pozwoli zapomnieć o tym, co się nie udaje i poczuć, że jeszcze się do czegoś nadaję.
Ze znajomym (ten, co śmiesznie wygląda 😀 ) zapisałam się na lekcje salsy 🙂
Co jak co, ale ruszać i trzaskać tyłkiem to potrafię 😛
Czytaj dalej „poczucie własnej wartości a lekcje salsy”
niby przepaść kulturowa ;)
Spotkałam się z koleżanką. Po kilku miesiącach pracy i pobytu w Hiszpanii wróciła do Polski. Wiadomo jakie opinie są o Hiszpanach 😉 Gorący, przystojny i generalnie BOSKI 😉 No właśnie.
Podobno oni o sobie mają podobne zdanie…
-Opowiadaj, jakiego fajnego Hiszpana tam poznałaś przez te wszystkie miesiące-zaczepiam ją w pełni podekscytowana i liczę na jakąś bardzo romantyczną i gorącą historię, tym bardziej, że dziewczyna jest ładną blondynką i w takich „południowych” krajach nie powinna mieć żadnych problemów z płcią przeciwną. Czytaj dalej „niby przepaść kulturowa ;)”
wykreować życie z artystą..?
W końcu obie z Moją N. znalazłyśmy czas na spotkanie. Dużo się w ciągu ostatnich tygodni wydarzyło i obie z niecierpliwością czekałyśmy na omówienie wszystkich spraw.
-Dobra, Chomik, ty mi lepiej szybko opowiadaj o twoich randkach. Co tam się dzieje? Są szanse, że w końcu coś się zacznie z twoim życiem dziać?
-Uspokój się! Za mąż nie wychodzę!
-No JESZCZE nie, Chomik! Nastaw się pozytywnie! I opowiadaj. Z kim się spotkałaś. Od samego początku-tonem rozkazującym nakłania mnie do zwierzeń Moja N.
Nakłaniać wcale mnie nie musi 😛 Czytaj dalej „wykreować życie z artystą..?”