Jestem przygotowana! Jestem zarąbista i osiągnęłam mistrzostwo w planowaniu i organizowaniu (w końcu lata praktyki ?). Tzn.tak jeszcze myślałam do wczoraj, kiedy miałam dla wszystkich prezenty i wszystko ogarnięte oprócz pierogów. Do wczoraj. Wczoraj spaliłam kalendarz ze zdjęciami rodzinnymi,który miałam przygotowany od poniedziałku dla babci….. Cudem nie spaliłam całego domu.
Kalendarz odebrałam w pośpiechu z paczkomatu, migiem poleciałam do chałupki, szybko wbiegłam do siebie, otworzyłam przesyłkę czy aby na pewno na zdjęciach widnieją członkowie naszej rodziny i rzuciłam dzieło tam, gdzie akurat miejsce, czyli na piecyk. Przeleżał tam 3 dni. Wczoraj odpaliłam piecyk, poszłam pod prysznic ale kalendarza z piecyka nie zdjęłam…
Brawo Chomik. Czytaj dalej „przed Świętami Bożego Narodzenia :)”