Matko kochana… Jestem coraz starsza (dobra- nazywajmy rzeczy po imieniu, bo i tak już mi to zostało ostatnio przez dwóch facetów określone- STARA) i rok w rok widzę jak się zmieniam. Widzę siebie spokojniejszą, pokorniejszą, bardziej wyrozumiałą ale też odważniejszą, stanowczą. Jasno określiłam swoje plany i marzenia. Wiem do czego dążę i czego pragnę. Wiem co mogę powiedzieć, aby zawalczyć o siebie i czego nie mówić, aby nikomu nie sprawić moimi słowami krzywdy. Cóż… może nieskromnie powiem, że jestem mądrzejsza 😉 Czytaj dalej „takt zagubiony”