Trochę się ostatnio martwię. Gdzieś mi humor osiadł i za dużo kilka dni myślałam. Ilość codziennych problemów oraz pojawienie się w moim życiu człowieka, o którym nie wiem czy uda mi się kiedykolwiek zapomnieć a muszę, sprawiło, że myśli krążyły po ciemnych zakątkach umysłu.
-Chomik. Martwisz się czymś-zagaduje kolega w pracy.-Nic, tylko klepiesz w klawiaturę i się smucisz. JAK NIE TY! Ogarnij się nam tutaj.
-Ogarnij!- Wtóruje reszta załogi-Ogarnij!
Uśmiecham się na chwilę, obiecuję poprawę i znów wracam do klepania w klawiaturę. Czytaj dalej „martwią się o mnie”
chomikowa w bieliźnie wyszczuplającej ;P
Ci, co zaglądają na moją stronę fb, wiedzą, że ostatnie kilka dni spędziłam służbowo w delegacji w Warszawie (tym, którym obiecałam kiedykolwiek spotkanie w stolicy, błagam o wybaczenie, ale 24h spędzałam w towarzystwie kolegów i koleżanek z pracy (kolejność przypadkowa 😉 ). Wiedziałam, że to będą bardzo intensywne dni. Czekały mnie dziesiątki rozmów z potencjalnymi klientami i wiedziałam, że muszę wyglądać dobrze przez cały dzień. Nie chciałam sobie pozwolić na rozterki typu rozmazany makijaż, czy oczko w rajstopach.
Czytaj dalej „chomikowa w bieliźnie wyszczuplającej ;P”
wyjście zablokowane część 2
Nie wierzę. To się znów wydarzyło (swoją drogą zbyt dużo ostatnio w moim życiu powtórek). Tak, jak 2,5 roku temu, na tym samym parkingu moje Pędzidło zostało zablokowane http://niecodzienne-notatki.cba.pl/kopia/2015/04/07/wyjscie-zablokowane/
Oczywiście, że mi przeszło przez myśl, że jest godzina 16.30, więc właśnie to ten moment, kiedy wszyscy zaczynają bitwę o miejsca parkingowe pod swoją klatką 😛 i że mogę zostać przez kogoś zastawiona, bo przecież jak już ktoś zaparkował pod klatką, to NA PEWNO nie zamierza już nigdzie wyjeżdżać, ale liczyłam jednak na jakiś rozsądek współczesnego społeczeństwa.
Myliłam się.
Czytaj dalej „wyjście zablokowane część 2”
nie goń kogoś, kto ucieka, czyli kilka dobrych rad
Przeszłam już przez tyle a la związków w swoim życiu i prób randkowania, że mam wrażenie, że mogłabym otworzyć punkt „doradztwa miłosnego”… Mało rzeczy mnie zaskakuje (choć zdarza się, że ciągle jednak 😉 ) i raczej jestem w stanie zauważyć czy ktoś coś 😉 Czytaj dalej „nie goń kogoś, kto ucieka, czyli kilka dobrych rad”
oni tylko chcą pieniędzy!
Przyjechała do mnie koleżanka, którą poznałam w Bułgarii. Nie widziałyśmy się 2 lata, więc wiedziałam, że spędzimy w moim mieście cały jeden miły i wesoły dzień. rozplanowałam gdzie ją zabiorę, gdzie zjemy i co jej pokażę. Cały jeden dzień na nogach w mieście. Ha!
Koleżanka jak zawsze przyjechała ślicznie ubrana w krótką sukienkę, eleganckim makijażu i szerokim uśmiechem na twarzy. Cała ona. Uśmiechnięta, miła, dobrze ubrana. Mogę mieć przy niej kompleksy, bo moja szafa wymaga totalnego odświeżenia. Szafka z butami również. (Swoją drogą- przez całe wakacje szukałam czerwonych lub różowych butów z odkrytym palcem i nie na niebotycznym obcasie. I wiecie co? NIE ZNALAZŁAM. A byłam gotowa wydać na te cholerne buty nawet 700zł, byleby tylko BYŁY. Jeszcze takich dla Chomikowej nie stworzyli :/ )
chyba potrzebuję urlopu
Dobra. Przyznaję. Jestem zmęczona. Nie mogę powiedzieć, że jakoś praca mnie wykańcza, ale chyba wykańcza mnie wstawania dużo przed 6.00 rano :/ Może powinnam kłaść się spać po 20.00. Ale JAK? Przecież życie się dopiero zaczyna o takiej godzinie! Najlepsze telefony odbieram o tej godzinie! Nie mogę kłaść się spać o 20.00. Ale nie mogę też chodzić nieprzytomna całe dnie…..
Po pracy chodzę do drugiej pracy i znalazłam sobie jeszcze trzecią pracę. A co 😛 Może w końcu osiągnę światowy sukces 😀 Jeśli wcześniej nie wyląduję na OIOM-ie 😛 To chyba właśnie na takim etapie ludzie zaczynają sięgać po narkotyki 😛
Czytaj dalej „chyba potrzebuję urlopu”
wolę być sama, niż w czarnej… ;)
Jestem singielką (czy tam samotną starą panną- jak zwał, tak zwał- wiadomo o co chodzi ;P ). Obecny stan rzeczy wynika trochę z wyboru, trochę ze zbiegu okoliczności, trochę z… sama już nie wiem czego. Głupoty? Nie wiem czy mojej 😛 ale to wracamy do punktu „trochę z wyboru” 😉 I tego punktu bym się chciała dzisiaj troszkę uczepić. Czytaj dalej „wolę być sama, niż w czarnej… ;)”
pozornie doskonały
Siedzę w najmodniejszym miejscu w moim mieście. Jest bardzo ciepło, więc zamówiłam lemoniadę. Oczywiście dostaję ją w jakże modnym słoiku. Nie wypada teraz pić drinków bezalkoholowych w szklankach. Teraz pije się je w słoikach. Mój na szczęście nie ma zakrętki z dziurką na słomkę, więc nie będę się czepiać. Zresztą lubię to miejsce. Jest pełne nie tylko młodych ludzi, ale po prostu naszej miejskiej społeczności.
Sączę sobie spokojnie mój napój i czekam na tego, który jedzie do mnie ze stolicy. Doceniam. Naprawdę doceniam, że komukolwiek chce się pokonać tyle kilometrów, żeby się ze mną zobaczyć. Doceniam, ale nie zamierzam z tego powodu całować nikogo po stopach. Godność swą mam 😉 czekam na wesołego, przystojnego faceta, który sprawia wrażenie bardzo normalnej osoby. Przeraża mnie tylko to, że od kilku dni słyszę, że jestem idealna. Nie zna mnie, więc nie lubię, kiedy ktoś kto prawie nic nie wie o moim życiu mówi mi, że jestem idealna.
No i przyszedł. Czytaj dalej „pozornie doskonały”
wejdę w nową rolę
Jestem kobietą. Może i nadzwyczaj wielką, ale nadal kobietą 😛 Córką, pasierbicą, wnuczką, przyjaciółką, koleżanką, właścicielką, pracownicą, podróżniczką, pasjonatką, blogerką, nauczycielką, wariatką, oazą spokoju. Byłam dla kogoś pomyłką, kochanką i niedoskonałością. Nigdy nie byłam czyjaś. Zawsze byłam swoja. Mimo wszystko swoja i na zawsze mimo wszystko taka zostanę. Nigdy dla nikogo przeszkodą. Zawsze oparciem, nigdy problemem.
Zawsze kimś.
Nikim.
chomikowa zalana łzami ;)
Wczesny wieczór. Spokojny, cichy. Gdzieś za oknem słychać śpiew ptaków. Jak nic idzie wiosna, wszystko budzi się do życia. Z większym spokojem, niż ostatnio siadam do komputera. Do swojego świata. Fejs. Tam się wszystko rozgrywa. Tam najszybciej człowiek się dowie o narodzinach dzieci, o ślubach, rozstaniach, podróżach. Życie.
Status „w związku”.
Zakochał się.
Czytaj dalej „chomikowa zalana łzami ;)”