Wiedziałam, że koronę będę musiała przyodziać na głowę i ja. To było nieuniknione. Codziennie ktoś nowy z otoczenia chorował. Dziesiątki tysięcy nowych osób zyskiwało wynik pozytywny, więc dlaczego mnie miałoby to ominąć. Bardzo jednak liczyłam, że zyskam jeszcze chociaż kolejne 2 tygodnie. To nie był dobry moment na totalną izolację, dlatego stan podgorączkowy, ból zatok i zawroty głowy bagatelizowałam. Nie mam już 25 lat. Zapalenie zatok mogę przechodzić już inaczej, niż zwykle. Zresztą muszę być jeszcze zdrowa. Jeszcze chociaż 2 tygodnie…. Tabletki przeciwzapalne zbiły lekką temperaturę i poszłam do pracy. Po dwóch dniach, kiedy czułam się już naprawdę nieźle, straciłam węch. Ani pasta do zębów, ani pyszny obiadek, ani moje ukochane perfumy ani cholerny ocet….
Czytaj dalej „z koroną na głowie”