Już trochę żyję na tym świecie. Doświadczyłam mniej lub bardziej fantastycznych chwil i poznałam mniej lub bardziej fantastycznych ludzi 😉
No właśnie- ludzie. Rozsądnie podchodzę do wszelkich znajomości. Mimo faktu, że każdy człowiek, który wchodzi na moją drogę życia ma u mnie białą kartkę ( dobrze, że nie żółtą 😉 ), nie udostępnię im tej drogi ot tak.
Prawda? Czytaj dalej „o zaufaniu słów kilka”
on jej nienawidzi….
Są ze sobą razem już kilka lat. To inteligentni ludzie. Oboje mają dobrą pracę, w której się spełniają a decyzja o dziecku wcale nie była przypadkowa.
Wszystko ładnie poukładane.
I pojawia się dziecko… Czytaj dalej „on jej nienawidzi….”
seks, seks, seks….
Tak, ja wiem. Świat się kręci wokół seksu. Wszyscy o nim myślą, prawie wszyscy go uprawiają i… mało kto go szanuje.
Nie wiem czy to efekt czasów, czy tak było zawsze. Wiem na pewno jedno- ja się z tym nie zgadzam i ja do tego świata nie pasuję! Jestem rozczarowana i coraz bardziej zła. Czytaj dalej „seks, seks, seks….”
być kochanką/kochankiem. rozumiem
Dominika *
Śliczna, szczupła i mądra kobieta. Rozwiodła się, kiedy jej syn miał 2 latka. Mąż nie wykazywał szczególnego zainteresowania ani rodziną ani pracą. Póki żyli jej rodzice, Dominika dawała radę ogarniać rzeczywistość. Wspierali ją finansowo, bo przecież na byłego męża na pewno nie mogła w tej kwestii liczyć, pomagali przy wychowywaniu syna i zabierali na wakacje nad morzem. Kiedy zabrakło rodziców, Dominika została z całym swoim życiem kompletnie sama. Dorastający syn, praca jedna i druga, mieszkanie, samochód, lekarze, rachunki. Życie. Nigdy nie pojawił się ktoś, kto mógłby wkroczyć tak na 100% w jej codzienność.
Dominika co wieczór kładła się do łóżka sama. Nie mogła spać. Zmartwienia, problemy i niejasna przyszłość przysłaniały jej nadchodzące sny. Oczywiście, że chciała, aby koło niej był ktoś, kto choćby zainteresuje się tym, czy już lepiej się czuje po zabiegu, nie wspominając o śnie obok kogoś, kto kocha… Nie miała czasu o tym myśleć a co dopiero marzyć. Czytaj dalej „być kochanką/kochankiem. rozumiem”
zdrada-kilka pytań
Ludzie się zdradzają. Mamy XXI wiek, przyzwolenie na rozwody, otwarte związki i inne pierdoły a nadal się zdradzamy. Nie wynaleziono jeszcze na to tabletki.
A szkoda. Czytaj dalej „zdrada-kilka pytań”
sprawiedliwości mi potrzeba
Na głowie nadal mam Leśniczego… Tak, wiem- to tak naprawdę moja wina. Powinnam szczerze człowiekowi napisać, że NIC z nas nie będzie a nie raz na jakiś czas odpisywać na wiadomości i udawać, że przecież jesteśmy koleżanką i kolegą.
Pieprzenie o Szopenie.
Im dłużej nie odpisuję i im bardziej lapidarne piszę wiadomości, tym on jest milszy i bardziej naciska.
Serio????? Beznadziejnie jest ten świat relacji damsko- męskich ułożony. Czytaj dalej „sprawiedliwości mi potrzeba”
idealni-nieidealni……..
W weekend pojechałam na grzyby w moje ukochane lasy. Pogoda była boska. Zapach lasu był boski, cisza boska. Generalnie wszystko było boskie (łącznie z golonką zamówioną w mojej ulubionej karczmie 😛 ). Łaziłam sobie beztrosko po lesie, jak czerwony kapturek kroczący z koszyczkiem do babci i rozmyślałam. Wspominałam, marzyłam i planowałam. Bardzo marzy mi się domek w tych okolicach. Może to być malutki drewniany domek na wypady weekendowe. Oczywiście, że najbardziej chciałabym, aby to był prawdziwy normalny dom, ale z pewnych rzeczy trzeba umieć rezygnować. Mógłby to być domek, w którym regenerowałabym siły po tygodniu pracy. Siadałabym wieczorami na tarasie, obierałabym warzywa na obiad i oddychała lasem. Tak, takie mam marzenie. Czytaj dalej „idealni-nieidealni……..”
wyjście zablokowane część 2
Nie wierzę. To się znów wydarzyło (swoją drogą zbyt dużo ostatnio w moim życiu powtórek). Tak, jak 2,5 roku temu, na tym samym parkingu moje Pędzidło zostało zablokowane http://niecodzienne-notatki.cba.pl/kopia/2015/04/07/wyjscie-zablokowane/
Oczywiście, że mi przeszło przez myśl, że jest godzina 16.30, więc właśnie to ten moment, kiedy wszyscy zaczynają bitwę o miejsca parkingowe pod swoją klatką 😛 i że mogę zostać przez kogoś zastawiona, bo przecież jak już ktoś zaparkował pod klatką, to NA PEWNO nie zamierza już nigdzie wyjeżdżać, ale liczyłam jednak na jakiś rozsądek współczesnego społeczeństwa.
Myliłam się.
Czytaj dalej „wyjście zablokowane część 2”
wolę być sama, niż w czarnej… ;)
Jestem singielką (czy tam samotną starą panną- jak zwał, tak zwał- wiadomo o co chodzi ;P ). Obecny stan rzeczy wynika trochę z wyboru, trochę ze zbiegu okoliczności, trochę z… sama już nie wiem czego. Głupoty? Nie wiem czy mojej 😛 ale to wracamy do punktu „trochę z wyboru” 😉 I tego punktu bym się chciała dzisiaj troszkę uczepić. Czytaj dalej „wolę być sama, niż w czarnej… ;)”
chomikowa jako psycholog?
Czym jest randka? Albo może inaczej… jak powinna wyglądać randka??? Tylko nie mówię o tych randkach z naszym wieloletnim partnerem, czy partnerką. Mówię o pierwszym, drugim czy trzecim spotkaniu. O tym etapie, kiedy jeszcze nie za bardzo się znamy, chcemy się czegoś o sobie dowiedzieć i… miło spędzić czas.
WŁAŚNIE!
Miło spędzić czas.
Z kimkolwiek jak się umawiam, to raczej po to, żeby spędzić miło czas. Nawet z Moją N, którą znam lat już prawie 30 mimo początkowego marudzenia na świat i życie, później zawsze wszystko obśmiejemy.
To czemu do cholery, jak się umawiam na randkę, to wysłuchuję od faceta jakie to ma smutne życie i jak bardzo został skrzywdzony???
Czytaj dalej „chomikowa jako psycholog?”