Wierzyć mi się nie chce! Po 6 latach facetowi się przypomniało! Nastąpił raptem jakiś przypływ uczuć i mu się PRZYPOMNIAŁO! I jak on mnie bardzo przeprasza i jak on żałuje.
Czego?
Tego, że mnie w jajko wielkanocne zrobił.
Ile ja miałam lat 6 lat temu…???
Ojej! Niewiele 😛
O czym ja wtedy myślałam? Jakie miałam marzenia?
Pstro w głowie miałam. A teraz niewiele lepiej 😛 Jednak dwa dni po nim przepłakałam w poduszkę… a raczej w chusteczki, bo poduszek nie używam. Co na pewno… to troszkę mi się priorytety pozmieniały. Ech.
Tak więc ŻAŁUJE.
Rozkosznie.
-Ja wiem, co wtedy zrobiłem. Ja cię przepraszam, ale ja przez te lata myślałem o tobie.
-Przeprosin to ja od ciebie wcale nie oczekuję. Ja w ogóle niczego nie oczekuję. A poza tym ty się przeprowadziłeś bardzo daleko stąd.
-Ja do ciebie przyjadę. Podaj mi tylko adres i ja u ciebie będę.
-Przejedziesz 300 km, żeby ze mną POROZMAWIAĆ? Absurd.
-Nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko jest możliwe. Przyjadę, tylko podaj mi adres.
-Oczywiście, że wszystko jest możliwe. Nawet niemożliwy kontakt z tobą stał się możliwy. A mieszkam tam, gdzie mieszkałam. Adres bez zmian.
-Ale ja przecież nigdy nie byłem u ciebie. Nie znam twojego adresu. Musisz mi podać adres i będę.
Uuuuu… FATALNIE. Nie zna adresu.
-Użyj wyobraźni 😛
P.S. Jakby ktoś nie zauważył, to Chomikowa, aby nie odstawać od reszty, pojawiła się na fejsie… 😛
Tak delikatnie daję coś do zrozumienia 😉
https://www.facebook.com/pages/Niecodzienne-notatki-blog/670020469743849
Nie wchodzi się drugi raz do tej samej wody…………….
owszem- jestem tego samego zdania 🙂
Odezwać się po tylu latach się zdarza… czasem trafi się na coś, co spowoduje nieodparte skojarzenie z daną osobą i jakoś tak się nagle chce pogadać… bywa.
Chociaż takie naleganie na przyjazd… no tu już bym podejrzewał desperację…
Nie wiem… seksu mu się chce czy ki czort?
Albo się nawrócił i teraz jest nawiedzonym nowo-oświeconym 😀
Cóż… my faceci bywamy czasem żałośni jak tak spojrzymy na siebie z boku 😀
http://www.demoty.pl/gdy-nie-powiesz-czegos-facetowi-to-sam-sie-nie-domysli-71054
Tak ja też bym chyba obstawiała desperację.
Zresztą tak namolnie to do mnie tylko desperaci lgną 😀
http://www.demoty.pl/nie-przejmuj-sie-71069
SokoleOko i takitam – robimy test po jakim czasie Jej fb uzna nas za spamerów??:P
Po dość niedługim w takim razie 😛
Niestety… ja nie istnieję :).
KAŻDY w jakiś sposób istnieje jak nie na fb, to w necie. KAŻDEGO stety lub niestety można znaleźć. W dzisiejszym świecie chyba już nikt nie może być anonimowy.
Faktycznie, internet wie o nas duuuużo…
Tym niemniej byłbym w stanie się chyba „usunąć”… a przynajmniej dobrze zatrzeć ślady :).
Istnieje nawet dowód, że da się coś usunąć z internetu: reklama Murapolu z Mirosławem Szymkowiakiem…
Tym niemniej – zgodnie z zasadą „nie masz pejsbuka – nie istniejesz”… no nie ma mnie zwyczajnie… jestem tylko Waszym koszmarem :D.
co najwyżej chomiczka – ja o Tobie nie śnię. Jeśli tym wyznaniem złamałem Ci serce – sorry;p
Jeśli chodzi o fb, to na mnie nie licz. Uwielbiam Twój blog, ale nienawidzę fejsa i noga ma wirtualna tam nie postanie 🙂 .
A przechodząc do meritum, śmieszą mnie zawsze takie Lolki, jak to oni nie myśleli, jak żałują, jak się zmienili i oczywiście nie wierzę w ani jedno słowo 🙂 . No ale Chomikowo Droga, jak on jednak przyjedzie do Ciebie, bo adres mu się we śnie objawi cudownie, to będzie przeznaczenie, jak nic 😉 .
Pozdrawiam.
Hahaha tak- jeśli ten adres mu się we śnie objawi, to wychodzę za niego za mąż 😀
A co do fb, to przecież spokojnie- ja nikogo nie naciskam itd. 🙂 I tak się cieszę, że tutaj jesteś i czytasz 🙂
Ja zauważyłam i owszem. 😉 A z facetem się umów. Niech przejedzie te 300 km, a wtedy mu powiedz, że się jednak rozmyśliłaś. Jeśli ktoś Ci powie, że zemsta nie jest słodka, skłamie. 😉
Ja wiem, Ty od razu zauważyłaś! :-*
Że też ja mściwa nie jestem… matko kochana, taka cipa ze mnie 😛
Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!
ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie –
kto Cię stracił………..
jak mawiał poeta
Haha. Nie wiem czy tak mawiał w tym jednym i tym samym poemacie ;-)ale mądrze prawił.
Witaj Chomiczku. Jak ktoś chce to znajdzie, ale żeby tyle czasu. No nie rozumiem. Pozdrawiam
Witaj 🙂 2 lata temu też coś napisał, ale szybko się spłoszył, bo nie byłam sama. Tym bardziej teraz jestem zaskoczona. Jak mu się wyśni mój adres zamieszkania, to wyjdę za niego za mąż 😉
Spotkać zawsze się można, może nieśmiały i całe życie o Tobie marzy i nie potrafi tego powiedzieć. Tylko pytanie czy ty tego chcesz? No i czy on jest wolny? Pozdrawiam
No pewnie, jak sobie wywróży mój adres, to niech przyjedzie i możemy się spotkać. Pelasiu, no może i nieśmiały, ale to było tyle lat temu… A poza tym jak człowiek naprawdę BARDZO chce, to przyjeżdża do miasta i oznajmia, że przyjechał a nie się czai zza 300km. Pozdrawiam.
Ale tak romantycznie by było? Może ma adres od kogoś znajomego, a wiadomo to? Może następnym razem, napiszesz, że otworzyłaś drzwi, a tam stoi uśmiechnięty i szczęśliwy ON z ogromnym bukietem polnych kwiatów. Pozdrawiam.
P.S Dla chcącego nic trudnego
Hahaha Pelasiu, to nie film romantyczny 😉
To tylko życie a w życiu takie rzeczy się nie zdarzają 😉 choć myślę, że szkoda… 😉
Czasami powroty bywają owocne, znam takie przypadki, ale to chyba rzeczywiście jest desperacja, bo cóż on o Tobie wie, po tylu latach???
Prawda??? Nie wiadomo jak bardzo mogłam się roztyć, jak mi cynizm wzrósł i jaka generalnie nieznośna się zrobiłam 😉
Po tylu latach wleźć do tej samej wody? Zdecydowanie nie 😛 Coś się gościowi chyba pomyliło 😛
Coś tak, tylko co? 😉
wszystko super…tylko…jak można nie używać poduszek ? ;>
czekałam aż ktoś się mnie o to zapyta 😉 takie indywiduum ze mnie 😉
więc może podzielisz się tutaj z nami jaka to historia za tym urazem do poduszek się kryje ?:P
mamusia podduszała mnie poduchą w dzieciństwie 😉 😛
a laczkiem to już po głowie nie biła zanim na noc zamykała w tapczanie ? 😀
😀 Nie, ograniczała się do podduszania poduszką-taka łaskawa była 😉
ahhh…aż bym chciał ją poznać…brzmi jakby wspaniałą kobieta z niej była 😉
Od razu mamusię chcesz poznawać? 😀 😉
no tak…mój błąd…najpierw pokaż jak wygląda 😀
Nie musisz się z nim spotykać. Ale fajny jest fakt, że Cię przeprosił, i że w ogóle o Tobie pamięta.
Pozdrawiam:)
Kobieta to jednak dziwna istota jest… Kiedy facet głupi był, to się nim interesowała, a teraz kiedy zmądrzał to nie chce o nim słyszeć…
ja Cię już na tym fejsie wytropiłam 😀 Ha !
Proszę jaka bystrzacha z Ciebie! 🙂
Witaj Chomiczku.
A ja ciebie polubiłam podwójnie, a nawet potrójnie 🙂
ooo.. 🙂
A co do facecika objawiającego się po latach wielu, by porozmawiać, powyjaśniać to co powyjaśniane być powinno i żałować …
hm…
przeżyłam coś takiego i powiem tak..
przeprosiny zawsze są miłe i poprawiają nasze samopoczucie, ale !
doopek zawsze doopkiem zostanie i 6 lat niczego w tej mierze nie zmieni, a tu doświadczenie mi podpowiada, że albo mamy kogoś z potężną depresją gotowego do tego, by na tobie się uwiesić( boś silna miła i empatyczna) … albo.. mamy kogoś, kto przerabia 12 kroków AA i ty jesteś tym 8, co wróży dla ciebie równie nie fajnie…
Tak czy siak… dobrze to nie rokuje…
Moja Alicja! Wypoczęta i z podwójnym humorem! 🙂 :-*
Mówisz,że to któryś z kroków ze zgrupowania AA? 😀 Brzmi fatalnie… Wolałam nie wiedzieć,że spotykałam się z kimś takim 😛
Skoro nie chciałaś z nim odnawiać kontaktu, to po co była ta rozmowa? 😉 Krótkie nie, czerwony przycisk i już go nie ma.
Pewnie przez mój wrodzony masochizm chciałam wysłuchać kolejnej bajeczki, którą mogłabym w przyszłości opowiadać wnukom do snu 😉
I ja jestem zdania, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, wiem z doświadczenia, choć nie żałuję, bo wiele wniosków wyniosłam a i mój ex mi się co jakiś czas przypomina.
Pozdrawiam