Rodzicielka a media społecznościowe

Ogólnie wiemy, że Internet jest wykorzystywany w obecnych czasach do… wszystkiego. Szukamy informacji, rozrywki i kontaktu ONLINE. Gdzie? W mediach społecznościowych.
Moja Rodzicielka również szuka kontaktu. ONLINE.

Jeszcze za czasów słynnej naszej-klasy wpoiłam Rodzicielce najważniejszą zasadę „od profilu własnej córki trzymaj się z daleka”. Inne zasady zdawały się być zbyt skomplikowane, żeby je tłumaczyć kobiecie, która…  spójrzmy prawdzie w  oczy- nastolatką już nie jest… Lub po prostu jeszcze nie istniały.
Dopiero od czasów słynnego „fejsa” zaczęły pojawiać się problemy. Bo Rodzicielka od czasów mojej nieobecności w ojczyźnie, fejsa pokochała całym sercem. Tylko, że bez wzajemności.
Posiadając konta na profilach społecznościowych powinniśmy podporządkować się pewnym zasadom (niekoniecznie pisanym), które tam TEŻ obowiązują.

1.Przede wszystkim pamiętajmy, że nie jesteśmy tam ANONIMOWI.
2. Jeśli w realnym życiu nie utrzymujemy z kimś bliskich lub serdecznych kontaktów, to taka sama relacja występuje na portalu społecznościowym.
3. Kiedy kogoś nie znamy a nie jest on/ona osobą publiczną, to nie szturgajmy na wszystkie strony jego profilu i nie zostawiajmy tam zbyt wielu śladów po sobie…
4. Nie wrzucajmy zdjęć osób, które wcześniej nie wyraziły zgody na ich publikację!
5. Jak ktoś jest znajomym córki/syna lub kogokolwiek innego z naszych znajomych czy rodziny, to nie znaczy, że możemy swobodnie poruszać się po jego profilu! Nie wiemy jakie ich łączą relacje!*
5. Jeśli ktoś jest „online” to nie oznacza to, że akurat może prowadzić godzinną rozmowę na czacie lub gdziekolwiek indziej 😛

Moja Rodzicielka o niektórych z tych zasad zdaje się nie wiedzieć… lub nie pamiętać. Na jedno wychodzi 😛 Coś jej się nie podoba?- daje temu wyraz. Coś jej się podoba?- tym bardziej wszyscy się o tym dowiedzą. „Lajkuje” co popadnie i gdzie popadnie. Słoniki, kotki, żabki, dowcipy, filmiki, wydarzenia, o których nie ma zielonego pojęcia „ale przecież tam jest wstawiony taki ładny obrazek”, udostępnia reklamy produktów, o których istnieniu nie ma pojęcia „bo mi się samo kliknęło i nie wiedziałam jak usunąć” a jako zdjęcie profilowe ustawia sobie Minionka…

Zęby zaciskałam i tłumaczyłam sobie, że „w tym wieku to już tak jest, i że matkę własną trzeba kochać taką jaką jest, bo innej się nie ma;) „.
Do czasu, jak mi nie zaczęła szaleć po profilu MOJEGO znajomego, który wolałabym, żeby pozostał DALEKIM znajomym. Jakim cudem doszła do tego profilu, nie wiem do tej pory. Zapewne ona sama też nie. Natomiast znajomy, który ma być przypominam DALEKIM znajomym, przypomniał sobie o moim istnieniu NATYCHMIAST.
-Chomikowa! Co u ciebie? Widziałem, że twoja mama lubi u mnie bywać (…) to może i my w końcu się spotkamy na jakieś piwko, hm?- zagaduje.
-Musisz jej to wybaczyć… Jeszcze nie przyswoiła, że jak się kogoś nie zna, to nie włazi się do niego z buciorami… A ja przepraszam cię bardzo, ale jeszcze nie wróciłam z Bułgarii- kłamię. Czasem mi się zdarza…-Ale jak tylko wrócę, to postaram się dać ci znać-brnę w kłamstwo dalej.
-Spoko, nie ma problemu! Tylko się odezwij, bo naprawdę dawno cię nie widziałem i boję się, że zapomnę jak wyglądasz.
Taaa… już się rozpędziłam.
-MAMOOO!!!!! Cholera jasna! Co ja ci mówiłam o fejsie? NO CO?! Czemu zlajkowałaś filmy tego Kamila? Znasz go w ogóle? Wiesz kto to jest?! Dzięki twoim poczynaniom mam gościa znów na głowie!- opierniczam własną Rodzicielkę jak małe dziecko. Może się w końcu czegoś nauczy 😛
– Podobało mi się. Nie krzycz na matkę- odpowiada ze stoickim spokojem a mnie szlag trafia.
-A czy ty widziałaś, żebym ja kiedykolwiek polubiła coś u kogoś, kogo nie znam lub coś na stronie Czarnego Jak Lis? Jak nie chcę mieć kontaktów, to się nie ujawniam! Ja ci to konto w końcu usunę!
-A skąd ja miałam wiedzieć, że ten Kamil to jakiś twój cichy wielbiciel?- kontynuuje nadal ze stoickim spokojem a we mnie aż się krew buzuje.
-Wcale nie taki cichy! A poza tym nie wiesz, czy to nie seryjny morderca na przykład!- używam argumentów ostatecznych 😛
-Fb jest dla wszystkich.
-Ale nie dla ciebie.

* Jakby ktoś miał wątpliwości, to wpis zaznaczam, że jest z przymrużeniem oka 😉
———————————————————————–
Zapraszam na fb oczywiście 😉
I do posłuchania blogów w aplikacji telefonicznej Audio-blog 🙂