bo ty, chomik jesteś twardsza, czyli przyjaciółka w akcji

źródło:pixabay.com

Robię w swoim życiu ostatnio dużo zamieszania. Wszystko oczywiście tylko po to, aby uzyskać spokój wewnętrzny i równowagę. Jak zwykle 😛 Cała JA. Zaczęłam rozmawiać z ludźmi i przyglądać się sobie. Chcę zmienić, to co jest złudne lub mylące, bo wiem, że często daję błędny obraz samej siebie.
Nauczyłam się (tak- nauczyłam ) być twardą kobietą. Rodzicielka pokazywała mi taką siebie, więc i ja uczyłam się do niej taką być.
Śmiało podejmowane decyzje, żadnych głębszych analiz. Kolory czarny lub biały. W lewo lub w prawo. Żadnych półśrodków. Taki stworzyłam obraz siebie, tłumiąc w sobie wiele emocji i myśli.
I właśnie taki obraz siebie dopiero uczę się zamazywać.
Były Żołnierz ma przyjaciółkę. Dobra, powiedzmy, że jestem w stanie wziąć na barki tę ich przyjaźń. Ja też mam przyjaciół pod męską postacią, choć muszę przyznać, że flirt od czasu do czasu między nami się pojawia. Taka damsko-męska przyjaźń. Dupa a nie przyjaźń, ale niech będzie, że taka relacja ma prawo istnieć. Ma prawo bez łóżka, ale na pewno nie jest to czyściuteńka relacja.
U Byłego Żołnierza podobno jest.
AKURAT.

Paulę poznałam i widzę, ze jest w niego wpatrzona jak w obrazek. Kobieta kobietę zawsze rozszyfruje. Paula niedawno się rozwiodła (!!!!) i próbuje znaleźć miłość swojego życia. W Byłym Żołnierzu również. Pakuje mu się do mieszkania przynajmniej 2 razy w tygodniu. Przynosi mu do domu obiadki i wydzwania przynajmniej raz dziennie opowiadając jak minął jej dzień.
Chomik, wdech i wydech. Są w życiu przecież też inne kolory a nie tylko czarny i biały. Szukaj SZAROŚCI. Cholera jasna.
-A czy ona nie ma przyjaciółek, z którymi mogłaby o wszystkim porozmawiać?-pytam faceta chyba retorycznie, bo sensownej odpowiedzi w takich przypadkach z doświadczenia wiem, że NIE MA
-Jakieś przyjaciółki wiem, że ma, ale my też się przyjaźnimy. Ona sobie nie radzi z wieloma problemami i z tym rozwodem.
Widzę właśnie.
-To może psychiatra…?
Powiedziałam to. Siet.
-Ty i ta twoja złośliwość, Chomik. Niektórzy potrzebują wsparcia.
Ona w szczególności.
Kilka dni temu o godzinie 22.00 dzwoni Były Żołnierz.
-Właśnie wyszła ode mnie Paula, wiesz…?
Uspokój się i szukaj KOLORÓW, Chomik. Szukaj SZAROŚCI 😛
Nie odzywam się i czekam na kontynuację.
-Opowiadałem ci o tym facecie,z  którym próbowała się spotykać. Właśnie zakończyła z nim znajomość. Tak się zalała tymi łzami, że musiałem iść do sypialni po całą paczkę chusteczek.
Ciekawe czy tylko po chusteczki.
Dobra, udało mi się tego nie powiedzieć 😛
-Człowieku! Oni spotykali się ILE? 3 tygodnie?! I zalała się już łzami? I to tak się zalała, że do ciebie taki kawał drogi musiała przyjeżdżać???
-Chomik, złośliwa bestio, ona nie jest taka twarda jak ty.
No żesz.
Taka twarda jestem właśnie. Taka twarda, że monopolowy na osiedlu opróżniłam.
——————————————————————

Z innej beczki. W weekend poznałam Anię z bloga Kura Pazurem 🙂 To niesamowicie ciepła kobieta. Pięknie posługuje się językiem polskim…… Tylko pozazdrościłam.
Aniu, za dedykację jeszcze raz dziękuję…

25 odpowiedzi na “bo ty, chomik jesteś twardsza, czyli przyjaciółka w akcji”

  1. Naprawdę ten facet może wierzyć, że to jest przyjaźń i po prostu innych sygnałów nie odbierać. A im bardziej będziesz sarkastyczna, tym bardziej on będzie dziewczyny bronił. Przecież przyjaciół się broni, czyż nie?

    1. Wiem, że może. Wiem. Już nie Ty pierwszy facet mi o tym mówisz, więc tak naprawdę może być. Choć wiesz, że dla tej drugiej osoby jest to irytujące… Tym bardziej, że widzę jak to dziewczę za nim wodzi wzrokiem.
      hegemonie, uczę się dostrzegać inne kolory, więc jesteś na bieżąco mojej przemiany 😉

    2. Hegemonie, weź no powiedz Byłemu Żołnierzowi ze ślepy jest i tyle. Bo jak Chomikowa to powie, to on stwierdzi że ona złośliwa i się czepia. A ja tu czytając ten post się zagotowałam na myśl o tej lasce…. To ja nawet nie wyobrażam sobie ile wdechów i wydechów Chomikowa musi robić by ją szlag nie trafił 🙂

  2. Cóż… taka już nasza męska natura, że bycie przyjacielem, wsparciem, silnym ramieniem – jest kuszące.
    A bycie przyjacielem płci przeciwnej jest w ogóle fajne… Można czasem usłyszeć komplement, można poczuć się momentami niczym rycerz na białym koniu ratującym białogłowę z opresji…
    No masa zalet.

    Jest wada – jest ryzyko, że wydarzy się sytuacja łóżkowa.
    No ale każdy myślący facet zdaje sobie z tego sprawę i się pilnuje, jeżeli jest w związku.

    Na Twoim miejscu nie popadałbym w paranoję, ale też Twój luby musi wiedzieć co czujesz.
    No i taka relacja nie będzie się ciągnęła w nieskończoność – jeżeli Wasz związek się utrzyma, to dla Pauli będzie to jeszcze trudniejsze niż dla Ciebie 🙂
    Tylko żeby Ci wątroba do tego czasu nie wysiadła 😀

    1. Sama się martwię o moją wątrobę… Coraz bardziej 😉 albo przestanę być taka twarda i zacznę zalewać się łzami ;P

  3. Wierzę w to, że u Byłego Żołnierza jest to czysta relacja… oraz w obniżkę podatków… (ale nie jestem aż tak naiwny – po okresach globalnego zlodowacenia było globalne ocieplenie… a jakoś nikt wtedy nie używał węgla…)

    Moim zdaniem powinnaś wejść w tą znajomość na ostro – sorry, ale któraś z Was będzie tą drugą… A jeśli Ci zależy na BŻ – działaj… w miłości i na wojnie wszystkie* środki dozwolone

    * przypominam również, iż wszelkie naruszenie nietykalności cielesnej oraz stalking są niezgodne z prawem i powyższy wpis absolutnie nie ma na celu zachęcania do jakiegokolwiek łamania prezpisów

    1. U Ciebie jak zawsze masa optymizmu w komentarzu 😉
      Siły używać nie zamierzam. Ja w ogóle jakoś specjalnie nie zamierzam. Ja tutaj nic więcej nie jestem w stanie zrobić i nie będę robić.

  4. Za moim przyjacielem też łaziła taka jedna. Ciągle miała jakieś problemy, z którymi oczywiście mogła się zgłosić tylko i wyłącznie do niego. Dla wszystkich było jasne o co chodzi, ale on serio myślał, że to taka platoniczna przyjaźń, że faktycznie ona tak potrzebuje jego rady i pocieszenia. Ale w końcu zaczęło go męczyć i irytować to jej ciągłe marudzenie, płacz, wyimaginowane problemy i brak chęci ich rozwiązywania. Jednak nawet wtedy nie domyślił się, że ona to wszystko robi w jednym celu. Gdy go „życzliwi” oświecili, był w szoku…

  5. Chomiś a Wy to jesteście parą czy dalej jakieś podchody?Jeśli jesteście parą masz powody do obaw,bo intencje tej drugiej raczej czyste nie są.Czyli rozmowa bez ironii i sarkazmu.Jeśli dalej bawicie się w podchody…no cóż – śpiesz się jeśli upatrujesz w nim partnera.

    1. Haha. Śmieszne, że ile osób, tyle opinii na ten temat. To niesamowite jak bardzo różni są ludzie i jak bardzo różne mają postrzeganie świata…
      Spieszyć się nie zamierzam. Co ma być, to będzie. Ode mnie już prawie nic tutaj nie zależy.

          1. troszkę sobie przemyślałem, troszkę się uspokoiłem, więc spytam delikatnie…

            Chomikowa – popier… Cię?

            „Tutaj już raczej nic ode mnie nie zależy.”?? SERIO??

            Od Ciebie to nie zależy pogoda, puszczenie Kevina w święta i to, jak rząd będzie chciał Cię uszczęśliwić…

            Zależy Ci na nim? TO WALCZ!!
            A nie rzucaj jakichś tekstów brzmiących tak, jakbyś się poddała…

            1. Ale jak to walczyć? Na szyi mam się uwiesić? Nie będę piękniejsza ani fajniejsza. Nie będę też lepsza. To Jego decyzja co chce zrobić. Ja Go nie przypilnuję i do niczego nie zmuszę.

              1. nie musisz pilnować – starczy pomyśleć, w czym jesteś mocna i wykorzystuj to… pokazuj swoje mocne strony, ukrywaj słabe
                Kilka cytatów z Sun Zi i Jego „Sztuki wojennej”

                – Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe.

                – Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika.

                – Ci, którzy pierwsi staną na polu bitwy i oczekują wroga, są wypoczęci. Ci, którzy przybywają na pole ostatni i od razu przystępują do walki, są wyczerpani. Dlatego mądry wojownik sprawia, by wróg przyszedł do niego, natomiast sam nie udaje się do innych.

                – Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem.

                – Poznanie innych i poznanie siebie to zwycięstwo bez ryzyka. Poznanie otoczenia i poznanie sytuacji to zwycięstwo całkowite.

                jasne – cytaty dotyczą wojen… Ale – jesteś mądra i wyciągniesz dobre wnioski

  6. A nie rozpatrzyłaś opcji – to ja się z nią też „zaprzyjaźnię” ? Wiem, że to podły podstęp, ale pani też nie gra czysto. A polega to na tym, że jako 'zaprzyjaźniona” możesz przejąć część obowiązków BŻ. Zaproponował mu, że wspólnie wpadniecie do niej, kiedy będzie samotna, że zabierzecie ją na kawę. Wyjaśnij mu, ze nikt tak nie zrozumie kobiety w dołku, po utracie faceta, jak druga kobieta. I serio postaraj się być życzliwa na maksa, żeby nie było sie do czego przyczepić.

    Taka strategia ma dwa skutki – jeśli faktycznie BŻ widzi w niej kumpla w potrzebie, chętnie Cie włączy w grupę wsparcia. A przynajmniej będzie próbował, bo trzeba się liczyć z mniej lub bardziej jawnym oporem „przyjaciółki”. Jeśli nie będzie próbował, no to masz sytuacje stosunkowo jasną.
    Druga zaleta jest taka, że trzymasz rękę na pulsie i unicestwiasz niecne zakusy na intymne chwile.

    Może być, choć za ten skutek nie gwarantuję, że poznawszy Cię, Paula sama zrezygnuje z BŻ. To rzadki przypadek, ale możliwy 🙂

    1. Haha. Przeszło mi to przez myśl i to jest chyba jedba z lepszych opcji. Jeśli po drodze z Żołnierzem się nie pozabijamy, to będę musiała Paulę wziąć na barki i być słodką koleżanką 😉

  7. Jeżeli mogę słowo ,skoro opinii tyle ,to i ja swoją dorzucę.
    Walczyć ,zabiegać … czy to nie lekka przesada ? Przecież to dopiero początek relacji ,związku ,czegokolwiek , i to chomikowa ma snuć makiaweliczne plany , to ona ma się starać i wychodzić z siebie ,a on to co ?
    Czy jemu nie powinno zależeć równie mocno ,żeby chomikowa czuła sie w relacji z nim dobrze ,komfortowo ,być tą najważniejszą? I jeżeli on teraz nie widzi problemu ,teraz kiedy powinien nieomal spijać pragnienia z jej oczu ,to co będzie pózniej ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.