Wielkimi krokami nadchodzą Święta Bożego Narodzenia. Oj, NADCHODZĄ… Prawie wszędzie słychać wszelkie możliwe świąteczne piosenki. W pracy mam wielkiego miłośnika świątecznych melodii, więc Mariah Carey z jej bożonarodzeniowym przebojem już mi się śni po nocach. Założę się, że nucę ją podczas snu 😛A ja… no właśnie cały czas pracuję. Podpisaliśmy w pracy ostatnio wiele umów a to wiązało się z organizacją wielu szkoleń dla nowych klientów. Każde szkolenie w sobotę. Od ponad miesiąca pracuję 6 dni w tygodniu. W sumie nic nowego, przecież tak samo pracowałam w Bułgarii i Grecji. Tylko, że teraz jestem zmęczona. Nie odpuszczam zajęć z dzieciakami i swojego angielskiego. Niczego nie chcę odpuścić. Ja NIE odpuszczam i ja się NIE poddaję. Zaliczam szybkie drzemki na parkingach i się NIE PODDAJĘ.
Zresztą to świetny sposób, żeby zagłuszyć myśli i przeciągnąć podejmowanie ważnych decyzji.
Ale okien chyba jednak nie umyję.
Szlag by to.
Chyba że w sobotę znajdę wolną godzinkę 😛
Inaczej nie nazywam się Chomik 😉
Ale jakby co, to święta się odbędą, mimo brudnych okien u Chomikowej ????
Upewnijcie mnie tylko… Odbędą? Żebyśmy mieli jasność-jak coś nie pójdzie, to żeby nikt potem nie zrzucił tego na moje brudne okna 😛 i na mnie 😛
Dzisiaj w pracy pomiędzy jakąś fakturą a którymś z kolei telefonem, miałam 5 minut wolnego i policzyłam, ile godzin spędziłam w marketach w ciągu ostatnich 10 dni.
Wyszło mi 11 godzin.
11 GODZIN! No żeż!!!!
11 GODZIN!!!!
Z czego 5 to bezsensowne poszukiwanie prezentów, których nie znalazłam.
Już długi czas nie wyrzuciłam z siebie tylu niecenzuralnych słów. I nigdy w życiu nie miałam nadciśnienia.
Teraz mam.
Mam nadciśnienie, boli mnie głowa, źle sypiam, mam natłok myśli i poważnie myślę o leczeniu psychiatrycznym.
A jakby tego było mało, to pierwszy raz w życiu nie uczestniczyłam w ubieraniu choinki…. Bo miałam firmową Wigilię…
Święta Bożego Narodzenia.
ALE JA TAK LUBIĘ ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA!
Lubię, naprawdę.
Tylko coś… coś w tym roku mi nie idzie.
Może to PESEL…?
A może łeb do naprawy…?
Co z tymi oknami????? Jejku….
„no żesz” pisze się przez samo ż ;p
wychodzi na to, że w ogóle pisze się ” żeż” 😀
No a może jeż? 😛
Chomik ja też nie umyłam wszystkich okien 😉
Ale chociaż część!
Chciałabym umyć chociaż połowę… To tylko połowa świąt by się nie odbyła 😉
umyte okna to nie Kevin – nie muszą być co roku;p
Dziękuję! ?
Nie przejmuj się tymi oknami.Myślałam,że to tylko starsze pokolenie tak ma,a tu zaskoczenie.Ktoś na fejsbuku napisał,ze Jezus urodził się w stajence i niech tak zostanie.Głowa do góry,umyte okna nie gwarantują udanych Świąt.
Hehe jest coś takiego. Jeszcze dopisek – niech czuje się jak w domu ?
nie idź tą drogą… w stajence w ogóle nie było okien… ;D
Hahahaha a wiesz, posłucham Cię 😛
znaczy masz zamiar usunąć wszystkie okna?:>
Jak to umyte okna nie gwarantują udanych Świąt Bożego Narodzenia??? To co ma mi je zagwarantować? 😉
Spokój w głowie i uśmiech na twarzy. Powiedziała mądra ja 😉
Hahahaha. Moja Mądralińska ??
To życzmy sobie tego na święta, bo punktu pierwszego ja na pewno nie mam ?
To życzymy, a jak ? Powiem Ci w sekrecie że ja też nie mam. Za to dzisiaj mam kryzys psychiczny i fizyczny. Taki świąteczny bonus 😛
Ale taki kryzys jeb***wy czy taki na jeden wieczór?
A to Ci powiem jutro ?
Dobrze ?
i serniczek… ;D
Kryzys zażegnany ale i tak presja jest i to przeświadczenie że o czymś zapomniałam…
Szacun Kobieto! Brawo!
Ja właśnie weszłam do domu. Zastanawiam się czy po ciemku da się radę umyć okna……
Oczywiście że się da ? Wszystko się da ? Tylko przymknij oko na smugi ? A poza tym jutro ma padać deszcz …
UMYTE!
Ja kupiłam wszystko przez internet i 2 grudnia miałam już po temacie prezentowym.
Niestety rozumiem cie z brakiem czasu. U mnie przy okazji mojej delegacji do Warszawy rodzicielka przyszła kota oporządzić to umyła mi okna.
Wychodzę z domu codziennie o 6 rano wracam o 20-21 dopiero i tak ponad miesiąc.
Dziś przypłaciłam to 20 minutowym postojem na drodze ekspresowej bo zalałam się krwią z nosa. A jeszcze tyle dnia przede mną….
A jeszcze zakupów spożywczych nie zrobiłam. A muszę jeszcze ugotować parę potraw…. kurde i 20 grudnia jest….
Czy można odwołać bądź przesunąć święta w tym roku?
Martyna dla Twoich bliskich najważniejsze będzie to żebyś była zdrowa i dożyła tych świąt, a nie ile potraw będzie na stole!
Ej, ej! Tati ma rację! Najważniejsze, żebyś Świąt nie spędziła w szpitalu…
Nie wiem co Ty masz za robotę, ale chyba jest ch*** warta, skoro siedzisz w niej po 13-14h…
Jakbym miała pomysł na połowę prezentów, to też bym je kupiła przez Internet 😉
Co do pomysłów na prezenty to ja wyznaję zasadę: powiedz mi co chcesz 😉
I takim sposobem wszyscy dostają zawsze to co chcieli 🙂 a ja nie mam problemu.
Hahaha. To dobra myśl 🙂 Z niektórymi osobami tak też robię, ale z niektórymi… to niespodzianka co przyniesie Mikołaj…
Kochana, moje okna też jeszcze nieumyte. I tak jak Ty, tylko wierszem, powiedziałam sobie:
Jak będę mieć czas i ochotę,
to umyję je w sobotę.
Spokojnych Świąt!
PS. Zawsze pytam moich znajomych, czy pamiętają z dzieciństwa, czy mieli w domu czyste podłogi. Pamiętają tylko ci, którzy mieli mamy pedantki. Resztę dziwi w ogole to pytanie.
Jak to dobrze mieć wsparcie od kobiet, które też nie zdążyły ze sprzątaniem ???
Nie wiem czemu jest w głowie taka myśl, że musi być ogarnięte, że okna muszą być umyte. Nie wiem…
Spokojnych Świąt! ?
Zdrowych, cudownych, udanych Świąt Wszystkim Wam życzę
A Tobie ChomiQ w szczególności ?
Ależ mi się pospieszył 😉
Ale dziękuję Ci bardzo :*