Od samego początku ludzkości jesteśmy ciągle uzależnieni. Nie posiadaliśmy umiejętności we wszystkim, więc byliśmy uzależnieni od kogoś, kto umiał więcej lub potrafił coś robić lepiej. Lub był najlepszy w poszukiwaniu pożywienia.
Lata mijały, zaczął się pojawiać pieniądz i odtąd życie ludzkie zrobiło się totalnie popierdzielone i… uzależnione. Ludzkość stała się uzależniona od pieniądza a pieniądz zawsze miał człowiek. Niedobre uzależnienie człowieka od człowieka zagościło na kuli ziemskiej na dobre. Albo raczej człowieka od pieniądza człowieka…
Smuci mnie to. Smuci mnie, że pracodawca może ze swoim pracownikiem zrobić co zechce. Może zmienić mu stanowisko pracy- nieważne, że człowiek zatrudnił się na swoje wymarzone stanowisko pracy, po miesiącu może się okazać, że będzie robił już coś zupełnie innego. Czas urlopu też może określić pracodawca. Chcesz urlop latem? Może się okazać, że na tym chceniu się kończy, bo produkcja stoi w lutym i w lutym musisz iść na przymusowy urlop. Potrzebujesz iść pilnie do lekarza, bo z bólu żołądka już ledwo stoisz na nogach? Pracodawca wcale nie musi udzielić ci urlopu, a „na żądanie” masz tylko 4 w ciągu roku.
Rozmawiam ze znajomymi, z Rodzicielką i jak słyszę jak nadal jest traktowany pracownik, to ręce mi opadają. Krzyki na pracowników, zastraszanie, brak urlopów, wynagrodzenia na tym samym stanowisku dla kobiet wciąż niższe, niż dla mężczyzn… I ten ciągle dzwoniący telefon służbowy. Swoją drogą to wciąż jest dla mnie niesamowite, że można do kogokolwiek dzwonić w jakiejkolwiek służbowej sprawie (ok- wyłączając zawody ratujące życie i zdrowie) po godzinie 19.00, nie wspominając o sobotach czy niedzielach. Służbowy telefon w niedzielę to już dla mnie FENOMEN. Bo klient chciałby draft umowy czy wizualizacji zobaczyć akurat DZIŚ- w NIEDZIELĘ. Koleżanka- nauczycielka potrafi odbierać od rodziców swoich uczniów telefony po godzinie 20.00 z zapytaniem co było zadane do domu. Ręce opadają. Nie ma się co dziwić, że zawód psychologa i psychiatry jest w Polsce coraz popularniejszy i kolejki do w/w specjalistów są coraz dłuższe.
Naprawdę mnie to smuci. Bo życie jest tylko jedno. Z tego, co wiem, to nikt przed śmiercią nie powiedział, że żałuje, iż nie pracował więcej i częściej nie odbierał telefonów służbowych. Tylko czy mamy na tyle odwagi, aby walczyć o swoje? Policjanci strajkowali, lekarze, teraz nauczyciele. Brawo! Oby tylko tej odwagi i energii w strajkowaniu nie zabrakło… Niech chociaż w tym chorym świecie uzależnienia od pieniądza, wynagrodzenie było warte sprawy…
jak ja się cieszę, że siedzę na państwowym… jasne – zarabiam średnią krajową (o kurczę… serio…), ale pracę kończę o 15 i mogę mieć w głębokim poważaniu wszelkie telefony służbowe (nawiasem mówiąc – mnie też się zdarzają… tak na szybko to kojarzę 5… w ciągu 11 lat pracy…)
Ja też kończę o 15 i mam później względny spokój ?
Oboje z mężem mamy prywatne firmy, ja na szczęście nikogo nie zatrudniam, ale u mojego męża za to widać z odwrotnej strony to, co opisałaś. Pracownicy też są różni (tak jak pracodawcy). 🙂 Bywa, że nie szanują swojej pracy.
niech zgadnę – największe problemy są z osobami, które całkiem niedawno zostały zatrudnione?
Aniu, wiem doskonale, że są i tacy, którzy nie szanują swojej pracy. Ale uważam, że trzeba im o tym powiedzieć. Jeśli nic się nie zmienia, to zwolnić.
Dawno temu, przed ministrą Kluzik -Rostkowską i ministrą Zalewską na pierwszym zebraniu w 4 klasie podawałam swój numer telefonu rodxicom klas, w których byłam wychowawcą. Zdarzało się, że ludzie dzwonili bez sensu, ale rzadko. Dziś, jak mam zadzwonić do rodzica z mojego telefonu, to włączam opcję „ukryj numer”.
Egoizm i brak poszanowania cudzego życia zaczyna przypominać jakąś epidemię. Każdy je popiera, ale tylko gdy myśli o sobie. Za wszelką cenę staram się unikać takiego zachowania. Jeśli wiem, ze zakład usługowy jest czynny circa do 18, nie zadzwonię do mojej fryzjerki o 18.15 za żadne skarby. Mimo że się znamy i lubimy od wielu lat.
To też wina pracoholikow. Jak sà tacy, co pracują 24h/dobę to przyzwyczajają klientów,że można dzwonić na okrągło. A to jest właśnie brak poszanowania dla drugiego człowieka.