beżowe i szare jutro…?

źródło: pixabay.com

Nie widzę jutra w kolorowych barwach. Pandemia pokazała mi jak bardzo szary może być świat, jak bardzo niezadowoleni mogą być ludzie, zmęczeni, zniesmaczeni, zamknięci nie tylko w domach ale też w sobie. W domach rozmawiają o tym, o czym muszą. Masa pustych, nic nie wnoszących słów. Nic się w nas nie zmieniło. Dalej biegniemy za pieniędzmi, nie patrzymy na środowisko, obojętni na cały świat. Jutro będzie padać radioaktywny deszcz. Ogród w domu otoczony zostanie betonem. Kobiety będą pełne sztucznych cycków, ust, rzęs i paznokci. Przecież tylko takie kobiety będą kręcić facetów. Seks będzie wypruty z uczuć. Nie będzie łez wzruszenia przy akcie miłosnym, nie da poczucia więzi. Będzie bzykanko. Ku prokreacji? Całą resztę zastąpi nam technologia.
Przyszłość to szare i beżowe ulice. Na siłę sadzone genetycznie ulepszane drzewa przy smutnych i betonowych ulicach. W pracy szare i beżowe uniformy, zmieniane w domu na szare i beżowe dresy. Kobieta, żeby zwrócić na siebie uwagę męża, założy opiętą kieckę i znów poprawi sobie cycki. Doleje Martini do kieliszków, ugotuje obiad i będzie wiecznie czuwać…..
Kiedy kilka nocy wcześniej pozwoliłam sobie na łzy wzruszenia, tak ułożyłam twarz, aby nikt ich nie zauważył. One nic nie zmienią. Nie sprawią, że mój świat będzie inny. Nie uchronią przed niepowodzeniem, kłamstwem i banalną zdradą niedającą emocjonalnego spełnienia. 
Szarpię codzienność, aby uniknąć takiego jutra. Biorę sprawy w swoje ręce, aby tylko nie było za późno. Walczę do utraty tchu. Wiem jednak, że ja sama tego jutra nie zmienię. Nie zbuduję lepszego świata ani sobie ani innym.
Niepokoi mnie, że takie jutro jednak nadejdzie….

8 odpowiedzi na “beżowe i szare jutro…?”

  1. Hej! Czytam Cię od dłuższego czasu ale dopiero teraz piszę pierwszy raz. Zauważam co raz więcej smutku i dramatu w Twoich postach. Wydaje mi się że pandemia przejęła Twój stan psychiczny i mocno ciągnie go w dół. Poprostu masz dosyć tego wszystkiego i się nie dziwię, jednakże nie jest wesoło z Tobą.
    Co do posta to zgadzam się i nie zgadzam. Jest masa ludzi żyjących obłudnie i tylko liczy się kasa/seks itp. Jest również masa ludzi którzy są normalni, tacy zwyczajni, bez silikonu, mówiący prawdę i pokazujący emocje. Głowa do góry! ?

    1. Witaj ? Cieszę się, że zdecydowałeś się napisać ?
      Owszem-ubiegły rok mnie przeorał ale zmierza już ku lepszemu i tego się trzymam ?
      A ci normalni ludzie… wiem, że są i tylko dzięki takim ludziom jeszcze jakoś wierzę w inne jutro.

  2. Eeee… czekaj… jak to było z tymi klawiszami pianina?
    Niby czarne i białe, ale brzmią jak milion kolorów?
    Kolory są w nas… czasem drzemią, czasem są zdominowane przez czerń, biel, zieleń czy czerwień… ale to od nas zależy czy wpuścimy do naszego życia więcej barw.

    Wielu ludzi ma szare życie… tak im wygodnie.
    Ale wcale takie być nie musi, jeżeli tylko chcesz wprowadzić do niego więcej kolorów.
    Młoda, ładna, inteligentna, po covidzie… no co Cię powstrzyma?

    1. To, że ja chcę wprowadzać kolory w moje życie nie sprawi, że ludzie dookoła mnie będą też te kolory wprowadzać. Nikogo do tego nie zmuszę… A martwi mnie ten brak kolorów dookoła i w ludziach dookoła… I boję się, że będzie coraz gorzej i w końcu ja w tym szarym świecie wyląduję.

      1. Ty się za bardzo martwisz tym całym „dookoła”.
        Znajdziesz masę kolorowych i z nimi się trzymaj.
        A szarzy… może zobaczą, pozazdroszczą i dołożą barw.
        Świata się nie zbawi, więc rób swoje 🙂
        Cyc do przodu, głowa w górę i myk! realizować marzenia 🙂

  3. Tak też zauważyłam, że wpisy są coraz smutniejsze. Taki szary ten blog się zrobił. Trzeba przejrzeć bloga i zobaczyć, kiedy ostatnio był jakiś wpis, w którym byłoby coś pozytywnego. Chomik jestem z Tobą od dawna, ale teraz tu jest tak przygnębiająco, że czytając Twoje wpisy też ciągnie człowieka w dół… To jest Twój blog, nie możemy dyktować Ci o czym masz pisać, ale czekam na wpis dający nadzieję, coś pozytywnego….

    1. Jej… Te o Bożym Narodzeniu też smutne? A ten o pornografii i polityce? Naprawdę? Może na fb jest w takim razie weselej… ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.