Sprawy się komplikują jeszcze bardziej, niż mogłam przypuszczać… Od momentu, kiedy facet do mnie zadzwonił i mi zakomunikował, że ROZSTAŁ SIĘ ZE SWOJĄ WIELKĄ MIŁOŚCIĄ, o której oczywiście wcześniej nie pisnął ani słowa, swoją nieustająca obecnością nie pozwala mi ogarnąć emocjonalnego bałaganu.
Naprawdę byłam przekonana, że po jego telefonie, w którym przepraszał za 4-godzinną wymianę sms-ów, już nigdy więcej nie będzie miał odwagi się do mnie odezwać. Tym bardziej, że podczas tych wszystkich wiadomości napisałam mu, że bardzo mi się nie podoba jego podejście do kobiet i związków a flirtowanie z dziewczyną, podczas trwania związku z MIŁOŚCIĄ ŻYCIA (BŁAGAM!) jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.
Ocknij się, Chomikowa! Nie wszyscy mają w sobie tak wysoko rozwinięty poziom samokrytyki, jak ty.
Po dwóch dniach błogiej ciszy dostałam wiadomość, w której wysłał mi zdjęcie samochodu jego marzeń.
–Jak wrócę po tych 10 miesiącach za granicą, to właśnie taki sobie kupię, Chomikowa.
Niesamowite…
-Patrząc na cenę, to chyba nie będziesz spożywał posiłków, żeby to sobie kupić. Radzę już teraz nauczyć się łowić ryby.
-Coś tam jeszcze wezmę kredytu i kupię. To jest miłość! Muszę go mieć!
-Aaaa… miłość! No to tak. Chociaż znając ciebie, miłością za chwilę zapałasz do pięciu innych samochodów.
-Co ty taka uszczypliwa?
No proszę, nawet wyczuł złośliwość. Jednak głupi nie jest.
–Wiesz co? Wybacz, ale jestem wyjątkowo zajęta i nie mam czasu na konwersacje.
Tak, wiem. Mogłam być bardziej bezpośrednia i najzwyczajniej w świecie mu napisać „NIGDY WIĘCEJ DO MNIE NIE PISZ I NIE DZWOŃ”, ale przecież GŁUPI NIE JEST. Nie jest i tym niestety mi zaimponował jakiś czas temu. Jeszcze wtedy, kiedy nie wiedziałam, że to zakompleksiony flirciarz, i że zafunduje mi jazdę emocjonalną.
–Spoko, odezwę się. Miłego wieczoru, Chomiczku!
Nie mogę się doczekać.
Następny dzień. A raczej późny wieczór. Północ 😛 SMS! Stało się coś, na bank. Ostatni czas, kiedy dostałam wiadomość o północy (nie licząc sylwestra 😛 ) dostałam… w Bułgarii, kiedy zaginęły bliźniaczki…
–Pozdrowienia z (tu pada nazwa mojego miasta)!
Do wiadomości załączone było ZDJĘCIE Z JAKĄŚ DZIEWCZYNĄ!
Oczom własnym nie wierzę. Jestem zła, zniesmaczona i załamana. Ręce opadły mi już kompletnie. Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć po co otrzymałam to zdjęcie z informacją, że jest w moim mieście? Wybaczcie, ale moja wyobraźnia właśnie napotkała na granicę i już nie posunie się ani kroku dalej. No to po co????
Na wiadomość nie odpisałam. Następnego dnia telefonu nie odbierałam. W końcu przyszła wiadomość, że mnie przeprasza za brak informacji, że będzie w moim mieście. Znowu mnie przeprasza. Mam wrażenie, że powinien mnie przeprosić za swoją obecność w moim życiu. Nie chciał, to nie poinformował! Spoko, nie umarłam! Po co tylko ciągle do mnie pisze lub dzwoni????
Jestem zmęczona tą relacją. Czuję się oszukana i na jakiś sposób wykorzystana. Jak zwykle. To już druga relacja w ostatnim czasie, która powinna się zakończyć, a której niestety nie mogę radykalnie uciąć. Nie zniosłabym setek pytań od Wiecznie Niezadowolonej, Prawie Idealnego i innych. Nie wiem, czy umiałabym z nich wybrnąć…
I tak pozostaje mi na dzień dzisiejszy zajadanie się herbatnikami i nerwowe zerkanie na telefon. Jest wieczór, więc za chwilę znów przyjdzie jakaś wiadomość…
Otóż to.
–Co robisz, Chomiczku? Napisz coś w końcu do mnie i się uśmiechnij.
No żessssszzzz… A ja znów bez Ferrero 🙁
http://tipy.interia.pl/artykul_16934,jak-zrobic-zrobic-domowe-pralinki-ferrero-rocher.html
Pewnie dostanę ochrzan za to pytanie, ale…
Chomisiu drogi…
CZEMU DO K…. NĘDZY NADAL SIĘ ŁUDZISZ, ŻE COŚ Z TEGO WYJDZIE??
Wiesz, co on robi?? Szpanuje, że co to nie on, a wyżej d*py i tak nie podskoczy…
Idę o zakład, że za kilka dni będzie chciał się z Tobą umówić, i może nawet „przypadkiem” wymsknie mu się, że a) tamta nie może się z Tobą równać, albo b) jest taki biedny niekochany…
… no chyba, że lubisz się sama truć ułudą, ze może jednak…
NIE KU*WA!! Chociaż raz posłuchaj speca od związków w stylu „Odpisała do mnie !! Nieważne, że miesiąc po terminie koncertu/filmu/czegokolwiek innego – skoro odpisała, to jest nadzieja”…
NIE!! RZUĆ TĄ ZNAJOMOŚĆ W CHOLERĘ!!
Ojej! Nie, nie! Ja naprawdę nie chcę już W OGÓLE, żeby cokolwiek z tego było. Od dnia, w którym się dowiedziałam, że kogoś miał, ten człowiek przestał być dla mnie kimkolwiek wartościowym. O to bądź spokojny 🙂 Ja tylko ciągle liczę na to, że sam wpadnie na to, żeby przestac do mnie pisać. ..
jeśli nie powiesz facetowi, o co Ci chodzi, to on nie będzie tego wiedział…
Kurczę, a nie napisałam, że mi się nie podoba Jego zachowanie…???? Naprawdę facet może tego nie zrozumieć…?
tak – naprawdę… Pamiętaj, że faceci to generalnie mało skomplikowane istoty 😉
no Chomiczku – uśmiechnij się !!! raz raz szybciutko !!! WIELKA MIŁOŚĆ…tego już nie będę komentować 😉 i nie myśl o innych,a zacznij o sobie i o tym,że jak będziesz tak się zajadać tymi ciasteczkami to nie znajdziesz WIELKIEJ MIŁOŚCI,tylko dorobisz się WIELKIEGO TYŁKA !!! chociaż może i warto,wtedy łatwiej Ci będzie mieć wszystko w du*ie…
z drugiej strony – z mechaniki klasycznej wynika, że im większa masa obiektu, tym energia kinetyczna też jest większa… zatem większym tyłkiem można mocniej trzasnąć 😀
nooo co poniektórym by się przydało i to porządnie,żeby się im w główkach poukładało…
Tati, ale trudno nie myślec o innych, jeśli są to Twoi znajomi, z którymi masz prawie codziennie kontakt. Co ja mam im powiedzieć, jak się mnie zapytają, czemu urwałam z tym gościem kontakt? Bo mnie zranił i wkurzył? Nie chcę, żeby oni wiedzieli o CZYMKOLWIEK…
Muszę ograniczyć jedzenie te cholerne ciasteczka.
ROZMOWA… wystrczy powiedzieć,że miałaś ku temu powody o których nie chcesz rozmawiać i jeżeli są to dobrzy znajomi,powinni to uszanować,jeśli będą wścibscy to wyeliminować i mieć ich w dupie…Chomiś,naprawdę powinnaś zadbać o SIEBIE ;*
No! No! Już to widzę!
„Chomikowa! a czy wy się nie bzyknęliście? hahaha” … taaaaa….. A jak już się uspokoją, to na bank każdy z osobna będzie chciał wiedzieć co to się stało. Zapewne tak to się skończy, że nic im nie powiem, tylko skarcę wzrokiem. Wtedy zapytają się Poligloty a ten im powie, że się zakochałam, jak znam życie.
jego zachowanie to czysta dziecinada…co on chce w Tobie wzbudzić zazrdość?chce żebyś to Ty zaczęła do niego zarywać czy o co chodzi?zresztą to już chyba nie ma znaczenia skoro go skreśliłaś…
Pewnie,że nie ma znaczenia, choć z czysto naukowego 😉 punktu widzenia,ciekawi mnie o czym myślał jak wysyłał mi zdjęcie z jakąś dziewczyną. Chociaż pewnie nie myślał wcale.
Jakoś faceta odsunę od siebie. Zresztą to problem jeszcze tylko na miesiąc,bo potem wylatuje za granicę 🙂
no jak to o czym??? popatrz jaki jestem zajebisty,mogę mieć każdą i Ciebie też będę miał…a Ty miałaś się popłakać i napisać mu,że to Ty powinnaś być z nim na tej fotce i dlaczego nie dał Ci znać,że będzie w mieście…przecież rzuciłabyś wszystko i poleciała do niego…tyle,że facet nie przewidział jednego – jego durna gra przyniosła odwrotny skutek 🙂 ale tak to jest jak się myśli nie tą głową 😉
Ja mogę Ci z doświadczenia powiedzieć. Gdy wyrastałem z gówniarstwa i wchodziłem w poważny wiek (czyli doczekałem się 2ki z przodu) to zdawało mi się, że takie zachowanie świadczy o mojej wartości 😛 … taki właśnie głupi byłem.
Gościu jest jeszcze mocno niedojrzały. Pewnie nie ma nawet wobec Ciebie żadnych planów (pewnie nie ma żadnych planów), ot po prostu taki ma sposób aby się dowartościować.
Nie sądzę też, żeby doszły do niego subtelne uwagi (ja zrozumiałem dopiero gdy sam posmakowałem tego samego). Najlepiej go olać i nie tracić na niego czasu. Życie go wyleczy.
No widzisz. Tak, jak przypuszczałam. Szkoda, że niektórzy z tego nie wyrastają.
Czemu zerwałaś z nim kontakt?? hmm…
1) Nie był w Twoim typie
2) Przecież wyjeżdża, a nie lubisz związków na odległość
3) Ma inną i niech im się dobrze wiedzie
Każda z tych odpowiedzi ma w sobie część prawdy, sporo niedomówienia… i żadna z nich nie jest kłamstwem
O jeju! Ale ja nie chcę, żeby oni cokolwiek wiedzieli! Oni nie wiedzą, że on do mnie napierdziela smsami itp. Jak więc mam raptem im wytłumaczyć fakt, że nie chcę mieć z nim do czynienia? I jak mamy się po tym wszystkim wszyscy razem spotkac?
Zapewne skończy się to tym, że najzwyczajniej w świecie im powiem, że to świr i już 😉
powiedz mi,czy te znajomości są takie ważne? ważniejsze od Ciebie? w imię czego będziesz cierpieć i się męczyć z tym facetem?
Tati… no proszę Cię… Jesteśmy stworzeniami stadnymi, nie będę 5 osób od siebie odsuwać z powodu jakiegoś typa.
to odsuń typa…spotkaj się z nim i wyjaśnij sytuację i powiedz mu,że ze względu na to że macie wspólnych znajomych całkowiete zerwanie znjomości jest niemożliwe ale niech sobie daruje te wszystkie smsy i telefony,bo sobie tego po prostu nie życzysz…
Właśnie tak należy powiedzieć znajomym: „Bo mnie zranił i wkurzył”. A czym, to już wiedzieć nie muszą.
Chomikowo drogo.. Kłopot we tem, że jesteście współuzależnieni. On od ciebie, ty od niego. Nawet jeśli mu powiesz, żeby się odpalantowal, to i tak nic nie da.. Przecież powiedziałaś już coś w tym guście i nie posłuchał.
Jeśli się da -zablokuj nr amanta. Trochę poboli, ale po pewnym czasie pomoże 🙂
Ściskam serdecznie 🙂
m.
Haha. Jak kolejny facet nie chce z toba byc, to ty musisz byc po prostu brzydka. A na dodatek glupia, skoro dalas sie wciagnac w ta jego gre. hahahaha
Może coś w tym jest…… hmmm
cóż za głęboka wypowiedź… pochwal się swoim zdjęciem – pewnie jesteś jakimś modelem i od razu wszystkie czytelniczki się w Tobie zakochają…
obstawiam,że to modelka 😀 piękna,mądra i piekielnie inteligentna 😀
Tylko pozazdrościć…
no ba! 😉
A ja obstawiam, że „hfhfhf” jest kobietą ;-)))
Piękną, młodą i inteligentną 😉
Oraz przekonaną, że świat do niej należy… aż żal, że nie zobaczę jak pada tyłkiem na ziemię;-)))))
Bardzo młodą.
Obstawiam na 2 klasę gimnazjum :)))))
a może Skłodowska-Curie też była kobietą?? :>
Wiesz co ja robie z natrętami co mi nie chcą dać spokoju i pisza i dzwonia i nie rozumieją aluzji pt. nie chce dalej ciągnąc tej znajomości? Używam fajnej funkcji w telefonie pt. „DODAJ DO NUMERÓW SPAM” I taka osoba juz się nie dodzwoni bo będzie miała że poza zasięgiem sieci, a smsy będa lądować w folderze spam 🙂 Mówie ci działa 🙂
Martynika! No w końcu! 😉
Hahaha. Znam tę opcję, już ją nawet stosowałam 😀 Ale to ostateczna ostateczność 😉
Staram sie nadrobić zaległości. Problemów o których ci pisałam ciąg dalszy a do tego doszły nowe. Wiesz jak nowy rok to z przytupem i porządną katastrofą 🙂
Toż to idiota pierwszego gatunku. Ciśnie mi się na usta tylko jedno słowo jakiego bym użyła będąc na Twoim miejscu albo obok Ciebie. Powiedz mu tylko jedno magiczne słowo – ono działa nawet na największych kretynów – nie mówię tu o zaklęciu abrakadabra – powiedz mu bez zbędnych wstępów i przedmów : „SSSSSsssssssspierdalaj”
😀 😀 😀 Tak, wiem, że to słowo potrafi zdziałać cuda… 😀 Użyję go jednak w ostateczności 😀
Skoro gość Cię tak irytuje, to po prostu mu powiedz, żeby dał Ci spokój. Nie musisz być wulgarna, nie musisz mu mówić z jakiego powodu…
Po prostu napisz mu wprost, żeby nie odzywał się przez jakiś czas. Na przykład miesiąc albo dwa.
Nie licz na to, że jeżeli napisałaś:
„Wiesz co? Wybacz, ale jestem wyjątkowo zajęta i nie mam czasu na konwersacje.”
to facet sam się domyśli. Nie, nie domyśli się, bo takich sygnałów trzeba dostać kilka, żeby się zorientować, że nie jest się mile widzianym.
Nikt zdrowy psychicznie nie doszukuje się drugiego dna w każdym sesemesie.
Napisz mu wprost, żeby dał Ci na jakiś czas spokój.
A jak się spotkacie przypadkiem, to będziesz nim mniej zmęczona i może nawet będzie miło. W końcu facet coś tam w tej głowie ma 🙂
No a jak koniecznie będzie chciał wiedzieć „ależ Chomiczku, dlaczego?”, to mu napisz, że jesteś zmęczona tą znajomością. Albo inną prawdziwą przyczynę bez wdawania się w szczegóły.
I żadnego wchodzenia w dyskusję… tylko się będziesz niepotrzebnie denerwować.
W każdym razie bez radykalnych ruchów… po cholerę palić most, skoro i tak nie zamierzasz na niego wchodzić?
Tyle od wujka dobra rada 🙂
Byłam właśnie ciekawa zdania Wujka 😉 I tak Ci powiem, że właśnie próbuję iść tym tropem. Może nawet i działa, bo póki co- jest wieczór a jeszcze dzisiaj żadnej wiadomości nie otrzymałam…
Uff 😛
nie wywołuj wilka z lasu,bo do północy jeszcze daleko… 😉
Cicho! Póki co jest cicho! 😀
I co? Dał pospać? 🙂
Ciekawe ile wytrzyma 🙂
Dał! 🙂 W szoku jestem 🙂
widzisz jak o Ciebie dba 😀 😉
to musi być miłość 😛
A nie mówilam ??? :))))))
A może on Cię traktuje jako dobrą swoją przyjaciółkę? Ja też miałam dobrego przyjaciela, który mi opowiadał o swoich dziewczynach i radził się w trudnych sprawach. Nie domyślał się, że się w nim podkochuję.
No nie wiem… Z przyjaciółką chyba się nie próbuje za każdym razem flirtować… Ale może i tutaj się mylę…
Jakiś niedojrzały typ.
30-stki jeszcze nie ma, więc ma to jakiś sens 😉
coś kurcze przyciągasz tych młodszych osobników 😀
Ty wiesz jakie to śmieszne? Jak miałam 20 lat, to mi dawali 30 a teraz dają mi 23, 24 😀
i zapewne jak miałaś lat 20,kręcili się wokół Ciebie faceci 30+ 😀
Nie Tati… 50+
chcieli Cię adoptować ??? 😀 😀 😀 brrrrr aż mi się dziwnie robi…
Hahaaha, nie sądzę, żeby chodziło o adopcję…
to jak będziesz miała koło 5 dych, to już nie będziesz mogła prowadzić swojej restauracji, bo kto nieletniej da alko??:)
Koło 5 dych będę zgorzkniałą starą panną 😛 ktora do niczego będzie się nadawać.
Myślisz, że jak wyjedzie zagranicę to się skończą sms czy maile? Na pewno nie. To taki typ człowieka, że musi być wokół niego ruch, najlepiej kółko zainteresowań. Stąd utrzymuje takiego rodzaju kontakty z dziewczynami. Mam nadzieję, że Ci to nie sprawi przykrości, ale myślę, że takich dziewczyn, z którymi flirtuje, rzuca przynęty, a później udaje, że to przecież tylko przyjaźń, więc im opowiada o swoich zawiedzionych/świeżo nabytych miłościach, jest więcej. On po prostu potrzebuje poczucia, że ma wianuszek zainteresowanych nim dziewczyn.
Zante, ja mam DOKŁADNIE TAKIE SAMO ZDANIE. To ten typ, który poprzez te wszystkie wiadomości i kontakty musi podrasować swoje ego. Mam też wrażenie, że ten człowiek jest od tego uzależniony. Na fb wśród 280 znajomych 200 to same ślicznotki (wątpię, żeby wszystkie choć raz widział na żywo). Jego telefon jest ciągle w użyciu i też nie sądzę, żeby to były wiadomości od mamusi albo od kumpla…
ech……..ale rwiesz co -rób tak, by Tobie było ok 😀
a kolesiowi jasno powiedz, bez niedomówień, dużymi literami 🙂 😛
staram się ;P
MMS do wysłania 😉
http://i1.memy.pl/obrazki/20ae1053339_spieprzaj.jpg
Może to zrozumie
Uważam, że wszystkiemu winne są telefony komórkowe. Zawsze mówiłem, że to diabelski wynalazek!
Wszystkie telefony na wysypisko śmieci!!!
Umarłabym bez mojego samsuniaczka….
No nie używam facebooka ale zajrzałam i Chomikowa podpadlaś! Nie dałaś szansy umeczonej matce zapomnieć o dzieciach i wypić z Chomikową kawę w Łodzi! Ja już nie mówię o kolacji bo pewnie było z kim zjeść 😉 ale, ale… no domagam się zadośćuczynienia w przyszłości, a co! :)))
Ojej! Nie chciałam podpaść!
musisz obiecać poprawę 😉 Łódź kocham i przy innej okazji mogę Ci parę miejsc pokazać
Kochasz Łódź? A za co? 🙂
za to jak się zmienia, za to, że jest jednocześnie małym i dużym miastem, za letnią atmosferę na Piotrkowskiej. I w ogóle jest moja 🙂 zresztą nie o tym tutaj mowa, to była tylko taka malutka dygresja 🙂 a co do wątku głównego dołączam się do zdania Hegemona poniżej- dbaj o siebie. Bądź asertywna. Nie przedłużaj relacji, które są dla Ciebie źródłem stresu i niewygody. Nie warto! Ściskam Cię mocno!
Letnia atmosfera na Piotrkowskiej jest faktycznie cudna 🙂
No już się staram być asertywna i dbać o siebie, staram. Słowo harcerki! 🙂 Również ściskam! 🙂
Chomikowa, powiedz dlaczego nie dbasz o siebie? Dlaczego wszystkie argumenty są typu, co on sobie myśli (Poliglota), a co zrobię, jak znajomi zapytają? To są oni, a gdzie jesteś Ty i Twoje potrzeby? Proszę, zadbaj o siebie!
Na użytek znajomych potrzebna jest asertywność. Normalnym jest, że oni są ciekawscy, natomiast Ty nie musisz ich ciekawości zaspokajać. Nie ma takiego obowiązku 🙂 Jak to zrobić? Najprościej zdartą płytą. Na jej potrzeby przygotowujesz jedną odpowiedź, której używasz, gdy zapytają o Poliglotę. Powinna być krótka i dosadna, np. „nie chcę o tym rozmawiać”. I niezależnie jakie padnie pytanie, Ty dajesz tylko tę jedną, jedyną odpowiedź. Większość wymięka przy trzecim pytaniu. Oczywiście, zanim zadziała minie trochę czasu, oni są przyzwyczajeni, że ze wszystkiego się tłumaczysz, ale po jakimś czasie przestaną nagabywać.
Poliglota prawdopodobnie należy do typu namolnego. Oczywiście można mu powiedzieć – „nie kontaktuj się ze mną”. Może zadziała, lecz przypuszczam, że nie. Typ namolny, żywi się każdą formą kontaktu. Dla niego ważne jest, że wchodzisz z nim w interakcję. I nieważne, co mu napiszesz, nawet jeżeli go zbluzgasz, on będzie się cieszył, że zareagowałaś i nie da Ci spokoju. Jeżeli NAPRAWDĘ chcesz, aby on dał Ci spokój, zastosuj opcję ciszy – nie odbierasz żadnego telefonu, nie odpisujesz na żadne smsy (kasujesz przed przeczytaniem) lub ustawiasz opcję spam. Na typa namolnego, tak samo, jak na hejtera, nie ma innej rady.
Ale dostałam reprymendę 😉 Zawsze chciałam, żeby wokół mnie panowała harmonia i spokój… Nawet moim kosztem. To nawet wynika z mojego horoskopu ;P
Dobrze, dobrze… posłucham tutaj wszystkich dobrych rad. Będę twarda i posłucham 🙂 Dziękuję 🙂
Chomis, no nie da rady inaczej.Wybij sobie gościa z głowy i lepiej poszujaj blogera,singla,kochajacego podróże.Wblogosferze poszukaj,jestem pewna,ze właśnie tu znajdziesz sensowną połówkę 🙂
Jest to jakiś pomysł… 😉
Chomiczku, jeżeli większość komentujących wyraża się w podobnym tonie, to coś w tym musi być :). A moje zdanie na ten temat już znasz :).
Ale czy ja powiedziałam, że Wy nie macie racji? 🙂 Oczywiście, że wszyscy macie rację. Zgadzam się z Wami. Teraz tylko pozostaje kwestia jak się gościa pozbyć. Póki co chyba idzie mi to nieźle… Nieodebrane połączenie, brak odpowiedzi na smsa i póki co mam względny spokój już tydzień 😉
Wiesz co… a może przy tych wszystkich flirtach, miłościach itp. facet jest po prostu samotny i szuka kogoś, żeby zwyczajnie pogadać tylko strasznie jest nieudolny i nie potrafi tego zrobić? Albo ma jakiś straszny kompleks i po prostu mota się przez niego. Próbuję zrozumieć jego myślenie, bo przecież musi być jakiś sens w jego postępowaniu… jakikolwiek…
To zerknij na komentarz Takiegotam 😉
Właśnie nigdy do końca nie zrozumiem facetów.
Ich się nie rozumie, ich trzeba po prostu akceptować……..