-Jak to się stało, że jesteś sam?- Pytam faceta, który sprawia idealnego i jest dla mnie dużym szokiem fakt, że nikogo do tej pory sobie nie znalazł albo, że żadna dziewczyna nie owinęła go sobie wokół palca.
Śmieje się.
-Nie wiem, Chomik jak to się stało. No po prostu jestem sam- odpowiada szczerze się śmiejąc aż się głupio poczułam- O to samo przecież mógłbym się ciebie spytać.
Ha! Ale ja doskonale wiem jak to się stało, że jestem sama. Wszystko zaczęło się jakieś 15 lat temu. Fatalnie się zaczęło i potem spadało po równi pochyłej. Ja naprawdę doskonale wiem! Mogę wszystko wymienić punkt po punkcie. Pieprzeni frustraci, leniwi kanapowcy, kłamcy, oszuści, hedoniści. I o to JESTEM. A, był jeszcze taki, co mnie po prostu nie kochał. Zapomniałabym przecież.
– Nie, nie pytaj- odpowiadam przewracając oczami.
Nawet psychiatra nie zniósłby tej historii a co dopiero obcy facet.
Ja to pytanie usłyszałam tyle razy, że jeszcze jeden raz i wybuchnę.
„Bo jak to możliwe, że tak dobre i uśmiechnięte stworzenie jest samo? Chomik, jak to możliwe? Chomik (i to głębokie westchnięcie), jak to możliwe, że akurat TY jesteś w punkcie, w którym jesteś?”
No KURWA STAŁO SIĘ.
I doskonale WIEM jak.
I co, mamy Cię już nazywać STARĄ PANNĄ? ;-D
Nazywaj to jak chcesz ? Byle nie wiedźmą…
Wiedźma to ta, co wie.
I ta, co truje ?
Nigdy nie byłam tak bardzo sama, jak wtedy, gdy byłam w małżeństwie. Bywa i tak. Ściskam mocno. W końcu będzie lepiej 🙂
Wiem, pamiętam. Często opowiadam koleżankom o Tobie.
Ło panie… Sławna jestem.. chyba ;))))))