Długo mnie nie było…
Zawinęłam się w swój bezpieczny kokon i trudno mi się z niego wykopać. Bo i po co, kiedy świat jest pełen egoizmu, toksycznych ludzi i gier między nimi?
Czytaj dalej „zniknęłam na jakiś czas”
akcja pomocy… koledze
Chcemy pomagać. Większość z nas w obecnej sytuacji chce pomagać. To jest sprawa jasna w obecnej sytuacji i zostało już o tej pomocy powiedziane tyle, że moje zdanie na ten temat uważam za zbędne. Czytaj dalej „akcja pomocy… koledze”
co z tymi Walentynkami?
I znowu od początku lutego pełno wszędzie informacji przypominających o nadchodzących Walentynkach. Komercjalizacja mówią. Jak się chce świętować, to się powinno świętować codziennie tę miłość.
Czytaj dalej „co z tymi Walentynkami?”
brak weny…
Powinnam stworzyć jakiś wpis. Powinnam wyśmiać wszelkie randki, na które zdarza mi się jeszcze chodzić; poużalać się na pracę, której mam ostatnio po kokardkę; otulić literami tę jesień jak otula się kochankę w miłosnym dotyku. Czytaj dalej „brak weny…”
boję się…
Coraz bardziej się boję…
Boję się nadchodzących miesięcy. Czytaj dalej „boję się…”
no contact!!!
Rozstanie. Czy to rozstanie z partnerem/partnerką czy zerwanie znajomości, która dopiero się miała stworzyć ale się nie udało. Boli. Którąś ze stron na pewno. Czasem obie też. Ale skoro do tego rozstania doszło, to znaczy, że coś należy sobie przemyśleć. Na spokojnie, na cicho, na wiele tygodni aż na dystans. Najcięższe emocje opadną po kilku tygodniach i wtedy można na spokojnie przemyśleć, czy to rozstanie było dobre czy nie. Ale pod żadnym pozorem nie powinno się w tym czasie do byłej czy byłego pisać/ dzwonić/ nalegać na jakikolwiek kontakt. Bo po pierwsze trzeba mieć swój honor. Po drugie skoro słowa o rozstaniu padły, to znaczy, że był jakiś powód i ten powód (przypuśćmy awantury, spóźnialstwa, kłamstwa czy inne kwestie, który doprowadziły do rozstania) nie zniknie po ewentualnym powrocie. Tutaj można rozwodzić się o wchodzeniu po raz kolejny do tej samej rzeki, ale o tym już pisałam dobre dwa razy i swojego zdania o wchodzeniu po raz drugi w ten sam związek nie zmienię. Dwa razy dostałam nauczkę i mam nadzieję, że więcej tego błędu nie popełnię. Czytaj dalej „no contact!!!”
na Święta Bożego Narodzenia
6:15 w pracy. Dopiero zdążyłam usiąść do biurka i już mnie wyprowadził z równowagi.
Trzeba mieć talent. Wybitny talent.
-Ty już stąd idź do tej swojej norki i mnie nie wkurwiaj od samego rana! Chociaż przed świętami! Ja cię proszę! Chociaż przed świętami!-Krzyczę do faceta, który ze stoickim spokojem spogląda na mnie z odległości 3 metrów. Czuje się bezpieczny. W końcu dystans społeczny. Jest nazbyt przekonany, że się nie odważę podejść do niego i go w końcu kopnąć.
-Chomik! Urocza jak zawsze! Ty to jednak jesteś taka nasza Śnieżynka firmowa.- Odpowiada najspokojniej w świecie.
– Żeby ci ta śnieżynka śniegiem nie napierdzieliła! Idź stąd!- Krzyczę jeszcze głośniej chowając twarz w dłoniach. Czytaj dalej „na Święta Bożego Narodzenia”
2020 Boże Narodzenie… dzyń, dzyń, dzyń
Odpuściłam.
Może faktycznie trzeba do tego dorosnąć. Może trzeba przekroczyć pewną cyfrę w Peselu, wziąć głęboki oddech i po prostu ODPUŚCIĆ.
Nie ulepię pierogów, nie wysprzątam domu na błysk, nie zrobię full zakupów na stół świąteczny, nie będę marzyć i przy wigilijnym stole nie wezmę za rękę faceta mojego życia.
Skoro mimo pandemii ten świat nadal się kręci, to mimo wszystkich punktów wymienionych powyżej on BĘDZIE się nadal kręcić.
Dzyń, dzyń, dzyń. Czytaj dalej „2020 Boże Narodzenie… dzyń, dzyń, dzyń”
jestem kobietą, chcę być mamą
Jestem kobietą i jak większość kobiet na świecie chcę być mamą. To naturalne. Wcześniej czy później budzi się w nas „zegar biologiczny” i pragniemy mieć dziecko. Bardzo często sama droga do tego, aby móc mieć dziecko jest pełna wyrzeczeń, łez, niepowodzeń i tysięcy prób. Wszystko po to, aby przez te kilka miesięcy nosić pod sercem dziecko a potem móc je wychowywać i obserwować jak rośnie i robi postępy. Wziąć przy tym wszystkim na łopatki zmęczenie, nieprzespane noce i wszystkie inne towarzyszące temu procesowi nerwy 😉 Bo przecież nic tych nerwów nie rekompensuje tak, jak uśmiech własnego dziecka, jego słowa „kocham cię” i „przytul” na dobranoc 🙂 Czytaj dalej „jestem kobietą, chcę być mamą”
ciągle ta nienawiść…
Każdy z nas jest inny. Mamy różne charaktery, różne kolory włosów, różną budowę ciała, różne poglądy i różny kolor skóry. Ale tak naprawdę jesteśmy bardzo do siebie podobni. Na poziomie DNA jesteśmy wszyscy jesteśmy niemal tacy sami- i zarazem każdy z nas jest niepowtarzalny.
Niepowtarzalny. To piękne słowo. Czytaj dalej „ciągle ta nienawiść…”