Jakiś czas temu odwiedził nas taki powiedzmy… przyjaciel rodziny. Facet jest najspokojniejszym facetem, jakiego znam. Nigdy nie widziałam go zdenerwowanego, zniecierpliwionego, czy zabieganego. Taka chodząca oaza spokoju z życiowym mottem „take it easy”.
W związku z powyższym nazwijmy go Dynamit 😛
Dynamit ma siostrzenicę Polę*. Dziewczyna odkąd tylko pamiętam jeździ po świecie i z każdych nowych wakacji wraca zakochana na zabój. Ostatnio zarejestrowałam dwóch „najwspanialszych pod słońcem” Egipcjan, Turka i Greka 😀 I tak wysyła im oczywiście pieniądze, wspiera edukację, działalność gospodarczą, chorą mamę i takie tam inne oczywiste kwestie, które należy wesprzeć finansowo 😛 Ostatnio była znów w Egipcie. Trochę dłużej, niż zwykle, co oznaczało ni mniej ni więcej, że znów jest zakochana. Nic nowego. Za jakiś czas będzie kolejny. Może w końcu czas na Hiszpana…
-Mówiłem wam, że Pola wróciła już z tych wakacji z Egipcie?- pyta się mnie i Rodzicielki Dynamit.
-O! No w końcu!- odpowiadam- coś jej długo teraz zeszło, chyba z ponad miesiąc, prawda?
-No jakoś tak. Przyjechała razem z Mahmoudem- odpowiada ze stoickim spokojem.
-Jakim Mahmoudem?! Kto to jest Mahmoud?!-pytam nie powiem, ale będąc w lekkim szoku, bo dziewczyna może i się zakochiwała, ale z tego co kojarzę, to żadnego z tych swoich miłości nie przywiozła do Polski.
-Pytasz, Chomikowa kto to jest Mahmoud? A to jest jej mąż.
–KTO?!-równocześnie wykrzykujemy z Rodzicielką- jaki mąż?!
-No mąż. Przyjechała z dwiema walizkami i z mężem. Wprowadziła go do mieszkania i przedstawiła rodzicom jako męża.
Różnych rzeczy bym się spodziewała po dziewczynie, ale nie tego…
-Dynamit! Ale to może jakiś fikcyjny ten ślub?! Kiedy oni się pobrali i GDZIE?- dopytuję, bo to mi się to kupy nie trzyma.
-Gdzie? Chyba w Kairze a kiedy? No jak się okazuje 7 lat temu.
Zamarłam.
Przecież ona w tym czasie była już… prawie wszędzie. Zakochiwała się, odkochiwała i tylko pieniądze z jej konta znikały.
Ciszę przerywa zszokowana Rodzicielka:
-Co ty opowiadasz?! Jak to wzięła ślub?! ŚLUB?! Jak to mogła wziąć ślub?
-Mamo, powtarzasz się.
-Bo zdenerwowana jestem i nie potrafię słów dobrać. DYNAMIT! No jak to ŚLUB?
-No po prostu. Wzięła ślub- i gestem iście teatralnym sięgnął po papierosa, czym zamknął dyskusję pozostawiając mnie i Rodzicielkę w osłupieniu.
Nic dodać, nic ująć.
Po kilku dniach udało nam się ustalić, że szczęśliwi małżonkowie mieszkają w 3-pokojowym mieszkaniu wraz z rodzicami Poli. Że też mnie nie było przy tym, kiedy Pola przedstawiała rodzinie swojego MĘŻA 😀
________________________________
*imię zmienione
Chomikowa, Ty się dobrze zastanów, może Ty też wyszłaś za mąż kilka lat temu i nic nikomu ani słówka , tak tsssssssss…. konspira pełna. Mina rodziny pewnie była bezcenna, bo wiesz za wszystko inne zapłacisz kartą Mastercard (powtarzam się dziś)
Chyba by mi takie wydarzenie w moim życiu nie umknęło 😀 Poza tym wiem, że w takim wypadku Rodzicielka na bank nie pozwoliłaby mi zostać z nim na chocby jedną noc 😛
🙂 Ale dziewczę numer wycięło – 7 lat się kamuflować 🙂 Może to nie jest jej jedyny mąż…… Co takie naiwne dziewczynki myślą o życiu. Bardzo jestem ciekawa jak się sytuacja rozwinie – informuj na bieżąco:)
7 lat! Mnie by się nie udało kwiatka doniczkowego przemycić a co dopiero męża 😀
Z tego co wiem, to sobie wszyscy żyją w tym mieszkanku. Ona zapierdziela, a On coś tam w Internecie sprzedaje 😀
powiedz,że żartujesz…że to się nie wydarzyło naprawdę…
Wydarzyło… i dzieje się nadal 😀
hmmm a o innych mężach nie zapomniała? albo dzieciach…w końcu to 7 lat…
Przeszło mi przez myśl,że te inne związki były zmyślone……..
…to ja już nie mam więcej pytań 😉 a na sters,tam gdzie śnieg polecam jazdę z górki,na pazurki na dupolotach 😀
Gehehege; milosc, milosc bywa skepa….;)
Ech….wiecej nie powiem nic…
….chociaż powiem: – paczaj Chomiczku jak to się robi, na skalę światową :p 😀
no ! 🙂
Mówisz, że mam brać z niej przykład? 😀 😛
Może wcale nie ślepa…? 😀 Może to jednak prawdziwa milość 😀
hahahaha, wiesz co? otwórzmy lepiej wino 😛 😀
znajomej córka tak wyszła …inteligentna, dobrze sytuowana, ale …no to znalazła sobie love , big love i ….lepiej otwórzmy wino ! 😀 😛
ale może była brzydka 😀
no jakoś tak koło tego lekko 😛
Szacun…
Różne historie słyszałem, ale… tego jeszcze nie grali 😀
I tak dobrze, że sobie przypomniała – bigamia jest w Polsce zakazana.
Jak się niejaki Mariusz Piekarski zakochał w Polce i mu się wydawało, że z poprzednią żoną jest już po rozwodzie, to ostatecznie musiał zapłacić 10.000 kary + koszty sądowe.
A byłaby to niepowetowana strata – ile chorych egipskich matek możnaby za te pieniądze uzdrowić? 🙂
😀 😀 😀
za bigamię trzeba zapłacić 10.000 PLN? 😀 Szkoda takiej sumy, naprawdę 😀
Mario Piekario był z tamtą niewiastą w separacji… Kto wie ile by kosztowała rzeczywista bigamia 🙂
No ale z drugiej strony – gdyby nie to, że to postać o której pisało się w gazetach – pewnie nic by nie było. Bo sprawę ruszyła ta jego pierwsza żona.
Więc jeżeli Mahmoud nie śledził pilnie losów Poli, to mogłoby się udać bez płacenia…
No ale dobrze się stało… 7 lat są małżeństwem, a miłość kwitnie 😀
Chomikowa, masz wokół siebie tyle barwnych postaci, że mogłabyś nam jakąś sagę machnąć, a nie tylko wpisy na blogu. Potem Tarantino wziąłby to na warsztat i tłumy w kinach… Co Ty na to ? 🙂
Może i są u Tarantino absurdy, ale tam za dużo krwi. U mnie wszystko póki co odbywa się bez rozlewu krwi, więc może… Woody Allen? 😀
Nie ma rozlewu krwi… na razie… bo jak Ci Idealny znowu podpadnie…
No i bardzo dobrze. Przynajmniej jeden emigrant jest w Polsce legalnie ;-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
7 lat po ślubie… zastanawiam się, które z nich ma większe rogi…
No i druga sprawa… tak 7 lat pełnej konspiry?? Moim zdaniem to ściema na potrzeby odpowiednich służb… a taki długi staż małżeństwa działa skuteczniej niż „To jest Ahmed*, ślub wzięliśmy tydzień temu, chciałabym dla Niego prawo stałego pobytu, a potem obywatelstwo…”
*przykładowe imię z tamtego kręgu kulturowego
A mnie się zdaje, że to jednak nie jest ściema. Zresztą z tego co wiem, to już jest po ślubie w PL 😀
Ciekawe, czy rodzice już się otrząsnęli z szoku. 🙂
Myślę, że tak 😀 Chociaż współczuję im teraz życia pod jednym dachem z kompletnie obcym człowiekiem, który niewiele mówi po polsku 😀
A to tak można pojechać do innego kraju, wziąć ślub i bez żadnych formalności tutaj czy papierów z Polski taki ślub jest ważny? Myślałam, że takie rzeczy jakoś bardziej skomplikowane są…
Jak chcesz i masz paszport to możesz wziąć ślub w USA nawet w Las Vegas. Jednakże później musisz z papierem iść w Polsce do urzędu i wziąć ślub jeszcze raz bo niestety prawo amerykańskie dla Polaków nie działa w ten sposób. Tak musieli zrobić moi znajomi.
Na pewno urząd z tego tam innego kraju musi wysłać dokumenty do Polski. Nie wiem czy to nie wystarczy, choć wydaje mi się, że tu na miejscu jakieś formalności też trzeba było załatwić.
To znaczy, że od dziś można ją nazywać Mahmud-ową? 😉
A swoją drogą jestem ciekawa w jakiej branży Mahmud robi i jak długo potrwa ich sielanka. A tak w ogóle to ja tolerancyjna jestem:)
Hahaha. Tak, można Ją nazywać Mahmoudową 😉 Coś tam chłopak sprowadza z Egiptu i sprzedaje, ale nie pytaj mnie co 😉
O kurczaczki.. Odważna musi być, skoro jedzie w nieznane, wychodzi za mąż, potem lata po świecie, a po 7 latach przypomina sobie, że ma męża 🙂
Kurcze, szkoda, że ten mój małżonek nie da o sobie zapomnieć, chociaż tak na pięć minutek, co bym mogła w spokoju np. książkę poczytać 🙂
Widzę, że małżonek to jak dziecko, które ciągle domaga się uwagi 😉