Chcemy pomagać. Większość z nas w obecnej sytuacji chce pomagać. To jest sprawa jasna w obecnej sytuacji i zostało już o tej pomocy powiedziane tyle, że moje zdanie na ten temat uważam za zbędne. Czytaj dalej „akcja pomocy… koledze”
co z tymi Walentynkami?
I znowu od początku lutego pełno wszędzie informacji przypominających o nadchodzących Walentynkach. Komercjalizacja mówią. Jak się chce świętować, to się powinno świętować codziennie tę miłość.
Czytaj dalej „co z tymi Walentynkami?”
to miała być pomoc
Chciałabym, żeby ludzie byli szczęśliwi. Chciałabym, żeby byli zadowoleni, częściej się uśmiechali a co za tym idzie byli dla siebie milsi. Gdyby wszyscy tak miło funkcjonowali, to świat byłby piękniejszy i to piękno na bank w końcu dotarłoby i do mnie. Czytaj dalej „to miała być pomoc”
na Boże Narodzenie
Choinki ubrane? Wypasione? Najlepsze na osiedlu?
Okna umyte?
Prezenty kupione?
Pierogi ulepione?
Z rodziną pokłócone?
To czas zacząć Święta Bożego Narodzenia 🙂
łatwy, banalny on. seks
To w sumie niesamowite. Jeszcze kilka lat tamo powiedzenie, że seks jest najłatwiejszą sprawą jaką można zdobyć brałam z lekkim przymrużeniem oka. Nie chciałam szerzej otworzyć oczu, rozejrzeć się dookoła, poobserwować i wyciągnąć wnioski. A może moje osobiste doświadczenia były zbyt małe. Może po prostu ja byłam za bardzo skupiona na tym czego ja szukam i zaślepiona tym uznawałam, że na pewno większość społeczeństwa szuka tego samego.
Szuka uczucia, którego idealnym zwieńczeniem jest seks. Czytaj dalej „łatwy, banalny on. seks”
co się z nami porobiło?
To postępuje.
Jest wszędzie dookoła nas.
To nienawiść, niechęć, egoizm i egocentryzm.
Jeszcze kilka lat temu tak nie było. Albo może ja tego nie widziałam. Może miałam za mało lat. Może świat jeszcze nie zdążył wtedy wystarczająco mocno kopnąć mnie w dupsko. A może po prostu nie było na to wszystko przyzwolenia….? Czytaj dalej „co się z nami porobiło?”
brak weny…
Powinnam stworzyć jakiś wpis. Powinnam wyśmiać wszelkie randki, na które zdarza mi się jeszcze chodzić; poużalać się na pracę, której mam ostatnio po kokardkę; otulić literami tę jesień jak otula się kochankę w miłosnym dotyku. Czytaj dalej „brak weny…”
zabawa trwa…
Opieka nad babcią trwa w najlepsze. Ja nie mam powodów do narzekań, bo jestem u niej raz w tygodniu, żeby po prostu pomóc Rodzicielce nie zwariować. Bo jeśli ktoś jeszcze opieki nad starszą osobą nie doświadczył, to mało doświadczył. I na pewno nie wie co to jest cierpliwość i odpuszczanie. Czytaj dalej „zabawa trwa…”
boję się…
Coraz bardziej się boję…
Boję się nadchodzących miesięcy. Czytaj dalej „boję się…”
kup mi leki, Chomik
W drodze do babci (jak ten Czerwony Kapturek) minęłam ekipę filmową. Znowu pewnie jakiś serial. Seriali u nas w kraju pełen wachlarz.
Przeszył mnie bardzo nieprzyjemny dreszcz.