Po powrocie do pracy po weekendzie pełnym „twarzy Greya”, nasi firmowi mężczyźni bardzo byli ciekawi wrażeń, jakie na nas zrobił powyższy film.
Ja wolałam milczeć. Wyżyłam się na blogu 😉 więc może wystarczy już tego uzewnętrzniania się.
Jedna koleżanka była zachwycona, druga wolała tak samo milczeć jak ja a trzecia głęboko westchnęła.
-Chomik! A ty co się nie odzywasz? Zawsze masz coś do powiedzenia a teraz tylko mimika twarzy podpowiada nam co myślisz o tym cudownym filmie- Pyta się mnie kolega, najspokojniej w świecie popijając przy tym kawę, którą zresztą sama osobiście mu przed chwilą zrobiłam.
-Wyrzuciłam 30 zł w błoto. Nie wiem jak można nakręcić coś TAK NIEREALNEGO. Czytaj dalej „a teraz szczekaj!”
Chodzimy codziennie do roboty, dwoimy się i troimy, żeby zarobić jak najwięcej pieniędzy. Idziemy na studia, na kursy, na szkolenia językowe, szukamy znajomości, szukamy nowych sposobów na zarobienie tych wartościowych papierków. Zestresowani, zmęczeni, pełni obaw funkcjonujemy jak zmechanizowane roboty tylko dlatego, bo potrzebujemy kolejne 100, 500, 1000 zł na mniejsze, bądź większe COŚ.
I tak tocząc tą walkę, jak żuczek toczący jedno wielkie G*** albo tą kasę nam się udaje zarobić albo nie… Bo że każdy jakąś chce mieć przy sobie to sprawa bezdyskusyjna. Przecież musimy mieć za co jeść, musimy opłacić rachunki wszelkie, musimy mieć w co się ubrać, musimy mieć na samochód, musimy mieć na wakacje, na wakacje za granicą, na większy samochód, na markowe perfumy, na alkohole z początku XX wieku, na telewizory zajmujące połowę ściany, na najnowszy sprzęt audio i na brak miejsca na zdjęcia rodziny postawione gdzieś w okolicach tego telewizora Full HD czy jakieś tam inne litery z alfabetu wyznaczające najnowszy trend. I musimy mieć też pieniądze na… miłość, której się przecież nie da kupić…
Ale do czego zmierzam. Moje pytanie brzmi: PO CO TO WSZYSTKO? Czy pieniądze są wyznacznikiem CZŁOWIEKA? Uważam, że pokazują to, czy człowiek jest choć trochę zaradny (sama nie mogę zrozumieć ludzi, którzy siedzą miesiącami na bezrobociu i nie potrafią bądź też nie chcą w tym czasie zarobić choćby 700zł), ale czy coś więcej? Czy są lepsi? Czy chcą czuć się lepsi..? Ja sama nie chcę zarabiać dziesiątek tysięcy. Chciałabym móc opłacać rachunki, postawić malutki żółty domek i zdecydować się na dziecko. To wszystko. Wiem, ze w dzisiejszych czasach trzeba mieć sporo pieniędzy, żeby móc sobie właśnie na to pozwolić, ale to podstawowe plany prawie każdego Polaka, Polki. Na ten moment nie mogę sobie pozwolić na połowę tych „marzeń”. Nie mogę, ale przecież się staram. Do kur*** nędzy się staram. I wiem, że mi się uda. Te podstawowe „marzenia” spełnię. Reszty nie chcę. Czy to błąd? Czy jestem nikim nie marząc o nowych telewizorach, samochodach…? Dlaczego pytam…? Pytam, bo cholernie często słyszę, że jestem nikim bez pieniędzy. „Ciebie prawie na nic nie stać, to co ty masz za życie?!”, „Nie potrafisz zarobić prawdziwych pieniędzy, więc w ogóle się nie odzywaj!” lub też: „Jesteś sierotą żyjąc jak żyjesz” „Póki nie zaczniesz zarabiać, to jesteś niczym”. „Zacznij w końcu zarabiać jakieś normalne pieniądze a nie zajmujesz się jakimiś blogami, z których nic nie masz!”. I mnie się robi gorąco od tych wszystkich zdań. Świetna sprawa na rozgrzanie w zimowe wieczory, ale może bez upokarzania…? Już pomijam fakt, że uważam, iż takie rzeczy to się słyszy od człowieka ubogiego emocjonalnie, dla którego pieniądze są tylko ważne, ale może się mylę? Może to JA jestem cholernym nieudacznikiem przywiązującym zbyt dużą wagę do spokoju psychicznego? Może to, że nie zarabiam 4-10 tysięcy złotych czyni mnie na tle polskiego społeczeństwa kobietą nieudolną…?
Kim jestem? Chomikowa, KIM JESTEŚ bez tych tysięcy na koncie…? Bez nowego samochodu, bez wakacji w Hiszpanii i bez najnowszego sprzętu audio…? Bo że emocjonalnie spokojna, to NIC nie znaczy, więc KIM…?
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish.AcceptRead More
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.