W chaosie, ogólnym uczuciu nieprzygotowania, lęku przed lataniem oraz ogromną potrzebą odpoczynku i uporządkowania sobie życia w mojej głowie, poleciałam na kilka dni do hiszpańskiego kolegi Mojej Blondyny na Majorkę 🙂 Czytaj dalej „zaliczyłam Majorkę, wracam do domu”