Idziesz wieczorem ulicą. Albo stoisz na przystanku autobusowym. Albo w lesie. Mieszkaniu. Gdziekolwiek. Miejsce jest bez znaczenia ;P Jesteś tylko ty i ta jedna osoba. Zerkasz spod oka na tę osobę i… przeczucie mówi ci, że coś jest nie tak… Wyraz twarzy, spojrzenie, ułożenie ust. Coś ci mówi, że lepiej trzymać się od tego człowieka z daleka.
Właśnie.
Tacy ludzie mnie uwielbiają…
🙂
Czytaj dalej „taki dziwny… podejrzany”