poszłam na ślub

źródło:pixabay.com
źródło:pixabay.com

-Matko, nie…-pomyślałam, gdy Matka Polka wręczała mnie i Mojej Blondynie zaproszenie na ślub jej brata. Ani to mój bliski znajomy, ani ten ślub ma szanse powodzenia, więc nie mam motywacji, żeby tam iść. Jechać, bo to 30 km ode mnie…
Pan Młody to taka standardowa wersja Panny Młodej. Zbliża się do 30-stki, więc to już najwyższa pora, żeby wziąć ślub, uwić gniazdko i wychowywać dzieci. Nie wiem, jakim cudem on tego dokonał, ale nawet udało mu się przed ślubem zapewnić sobie status tatusia. Chociaż statusem tatusia mógł już się chwalić wcześniej- gdy tylko rok temu oświadczył się 21-letniej dziewczynie…
Czytaj dalej „poszłam na ślub”