To już trzecie z kolei „zarąbiste” święta. Nie przypuszczałam, że będzie to trwać tyle czasu…
Czytaj dalej „no to wesołych świąt!”idealnie nieperfekcyjna
Jestem perfekcjonistką. Bo przecież zawsze można coś zrobić lepiej i lepiej. Bo przecież inni robią to czy tamto lepiej. Jeśli za coś się zabieram, chcę aby to było zrobione tak dobrze jak tylko możliwe. Nie umiem powierzyć komuś mojego zadania, bo boję się, że nie zrobi tego poprawnie lub w ogóle nie podoła. Nie lubię tracić kontroli. Nie potrafię cieszyć się z sukcesu, bo wiem, że są inni lepsi ode mnie. Muszę mieć posprzątane mieszkanie i nie pójdę spać, jeśli w zlewie zalegają brudne naczynia. Okna muszą być czyste, pościel wyprasowana, kurze wytarte, podłoga umyta. Nie wyjdę do pracy nieumalowana i ubrana byle jak. Nawet przepłakana noc nie będzie stanowiła dla mnie taryfy ulgowej- muszę się umalować, uczesać i ubrać tak, abym nie była w pracy punktem zwracającym na siebie uwagę 😛
PIEPRZNIĘTA!
Czytaj dalej „idealnie nieperfekcyjna”
tak bardzo pewny siebie (idiota?)
Ja im chyba nawet trochę zazdroszczę. Nie szanuję ich, nawet gardzę nimi, ale trochę im tej cholernej pewności siebie zazdroszczę. To niesamowite jak można patrząc komuś prosto w oczy wciskać różne kity i nie przejmować się ni jedną poniesioną porażką. Iść wiecznie z podniesioną głową i mimo słów dezaprobaty płynących z otoczenia nadal iść swoją drogą. Czytaj dalej „tak bardzo pewny siebie (idiota?)”
nawrzucali mi…
Chyba przez całe moje życie nie usłyszałam tylu „wrzut”, co przez ostatnie 2 miesiące…. Że księżniczka (ale że śliczna, delikatna i urocza????); że pieprznięta (nigdy nie zaprzeczałam); że chora psychicznie (od dawana planuję wizytę u psychiatry- moja babcia bierze antydepresanty i nawet jak leje deszcz, to dla niej pogoda jest piękna); że nie mam ambicji (przemyślę to, kiedy będę określać swoje kolejne cele) i inne…….. Czytaj dalej „nawrzucali mi…”
wiem, jak to się stało
-Jak to się stało, że jesteś sam?- Pytam faceta, który sprawia idealnego i jest dla mnie dużym szokiem fakt, że nikogo do tej pory sobie nie znalazł albo, że żadna dziewczyna nie owinęła go sobie wokół palca.
Śmieje się. Czytaj dalej „wiem, jak to się stało”
komplement
Pięknie się uśmiechasz.
Śliczna jesteś.
Tak cudownie pachniesz.
Masz wiedzę na tyle tematów.
Uwielbiam twoje biodra.
Dobrze sobie radzisz w życiu.
beżowe i szare jutro…?
Nie widzę jutra w kolorowych barwach. Pandemia pokazała mi jak bardzo szary może być świat, jak bardzo niezadowoleni mogą być ludzie, zmęczeni, zniesmaczeni, zamknięci nie tylko w domach ale też w sobie. W domach rozmawiają o tym, o czym muszą. Masa pustych, nic nie wnoszących słów. Nic się w nas nie zmieniło. Dalej biegniemy za pieniędzmi, nie patrzymy na środowisko, obojętni na cały świat. Czytaj dalej „beżowe i szare jutro…?”
i po świętach…
Na nic nie liczyłam. Cudu nie oczekiwałam.
Wszystko zależy od nastawienia.
Chciałam tylko bardzo się nie pokłócić. Z nikim.
I nie popłakać.
Do tego postanowiłam spojrzeć na ten trudny czas TRZEŹWYM okiem 😛 To może być ciekawe doświadczenie…. Czytaj dalej „i po świętach…”
na Święta Bożego Narodzenia
6:15 w pracy. Dopiero zdążyłam usiąść do biurka i już mnie wyprowadził z równowagi.
Trzeba mieć talent. Wybitny talent.
-Ty już stąd idź do tej swojej norki i mnie nie wkurwiaj od samego rana! Chociaż przed świętami! Ja cię proszę! Chociaż przed świętami!-Krzyczę do faceta, który ze stoickim spokojem spogląda na mnie z odległości 3 metrów. Czuje się bezpieczny. W końcu dystans społeczny. Jest nazbyt przekonany, że się nie odważę podejść do niego i go w końcu kopnąć.
-Chomik! Urocza jak zawsze! Ty to jednak jesteś taka nasza Śnieżynka firmowa.- Odpowiada najspokojniej w świecie.
– Żeby ci ta śnieżynka śniegiem nie napierdzieliła! Idź stąd!- Krzyczę jeszcze głośniej chowając twarz w dłoniach. Czytaj dalej „na Święta Bożego Narodzenia”
2020 Boże Narodzenie… dzyń, dzyń, dzyń
Odpuściłam.
Może faktycznie trzeba do tego dorosnąć. Może trzeba przekroczyć pewną cyfrę w Peselu, wziąć głęboki oddech i po prostu ODPUŚCIĆ.
Nie ulepię pierogów, nie wysprzątam domu na błysk, nie zrobię full zakupów na stół świąteczny, nie będę marzyć i przy wigilijnym stole nie wezmę za rękę faceta mojego życia.
Skoro mimo pandemii ten świat nadal się kręci, to mimo wszystkich punktów wymienionych powyżej on BĘDZIE się nadal kręcić.
Dzyń, dzyń, dzyń. Czytaj dalej „2020 Boże Narodzenie… dzyń, dzyń, dzyń”