być kochanką/kochankiem. rozumiem

źródło:giphy.comDominika *
Śliczna, szczupła i mądra kobieta. Rozwiodła się, kiedy jej syn miał 2 latka. Mąż nie wykazywał szczególnego zainteresowania ani rodziną ani pracą. Póki żyli jej rodzice, Dominika dawała radę ogarniać rzeczywistość. Wspierali ją finansowo, bo przecież na byłego męża na pewno nie mogła w tej kwestii liczyć, pomagali przy wychowywaniu syna i zabierali na wakacje nad morzem. Kiedy zabrakło rodziców, Dominika została z całym swoim życiem kompletnie sama. Dorastający syn, praca jedna i druga, mieszkanie, samochód, lekarze, rachunki. Życie. Nigdy nie pojawił się ktoś, kto mógłby wkroczyć tak na 100% w jej codzienność.
Dominika co wieczór kładła się do łóżka sama. Nie mogła spać. Zmartwienia, problemy i niejasna przyszłość przysłaniały jej nadchodzące sny. Oczywiście, że chciała, aby koło niej był ktoś, kto choćby zainteresuje się tym, czy już lepiej się czuje po zabiegu, nie wspominając o śnie obok kogoś, kto kocha… Nie miała czasu o tym myśleć a co dopiero marzyć.  Czytaj dalej „być kochanką/kochankiem. rozumiem”

święta uratowane! :)

christmas december GIF
źródło:giphy.com

UDAŁO SIĘ! Święta się odbędą! 🙂 🙂 🙂
Dziś rano umyłam prawie wszystkie okna 😛 W strugach deszczu, ale UMYŁAM 😛 Ze spokojem mogę powiedzieć, że Święta Bożego Narodzenia nie są w tym roku zagrożone. Ufff 😛 Zrzuciłam ze swoich barków ten ciężar 😉 Poodkurzane, posprzątane, prezenty zakupione, dom przystrojony, większość żarcia przygotowana.
Brawo JA!
Uffff. Czytaj dalej „święta uratowane! :)”

wiem, że przyjdzie koniec

making love passion GIF
źródło:giphy.com

Wiem, że to się skończy. Tak samo, jak kiedyś…
Wszystko jest przez to mocniej i bardziej…
Każdy oddech biorę głębiej, dotykam mocniej, milczę wyraźniej,  a słowa wypowiadam ostrożniej.

Po każdym gwałtownym ruchu intensywnie czerwony ślad. Zakryłam go łzą.
Wargi ze śladami tamtych chwil zasłoniłam matową szminką.

Wszystko bez opamiętania.

Noc jest za krótka a szept zbyt intensywny. Czytaj dalej „wiem, że przyjdzie koniec”

wolę być sama, niż w czarnej… ;)

Lifetime Telly oh no lifetime little women GIF
źródło:giphy.com

Jestem singielką (czy tam samotną starą panną- jak zwał, tak zwał- wiadomo o co chodzi ;P ). Obecny stan rzeczy wynika trochę z wyboru, trochę ze zbiegu okoliczności, trochę z… sama już nie wiem czego. Głupoty? Nie wiem czy mojej 😛 ale to wracamy do punktu „trochę z wyboru” 😉 I tego punktu bym się chciała dzisiaj troszkę uczepić. Czytaj dalej „wolę być sama, niż w czarnej… ;)”

miłością upodlona

źródło:pixabay.com

Kobiety dla miłości są w stanie zrobić wszystko. Dać im tylko odrobinę nadziei na to, że będą kochane a one zrobią wszystko.
Iza Roberta poznała na portalu internetowym. Zaimponował jej swoją męskością i szybkością podejmowania decyzji. W jej życiu byli sami nieudacznicy niepotrafiący wyartykułować nic poza „Co dzisiaj na obiad”? Robert za to artykułował swoje potrzeby doskonale.
Na pierwszą randkę poszli na imprezę. Tak się z nim odstresowywała po pracy, że noc spędziła z nim w jego nowym mieszkaniu. Nie, że Robert jakoś bardzo tego chciał. Był przecież w stanie poczekać do drugiej randki. Ale samo wyszło. Przecież „zaopiekuj się mną”, które powiedziała pijana w taksówce oznacza tylko seks. W „takim” stanie seks nie może być dobry. On po prostu ma być.
-„Dzisiaj zrobisz mi loda”- pisał w SMSie a ona jak ta grzeczna łania jechała do niego po pracy. Lód był zaraz po wejściu. Potem seks w przedpokoju, kuchni i salonie. Prawie nigdy nie było gry wstępnej. Po prostu kazał jej się rozebrać a potem zrywał z niej majtki. Był cholernie silny. I cholernie pewny siebie. A czasem nawet kochany. Potrafił przecież powiedzieć, że jeśli zależy jej na rodzinie, to on może dać jej dziecko.
Czytaj dalej „miłością upodlona”

ulice pełne cudów

źródło:pixabay.com

Wychodzę z domu. Po drodze na przystanek tramwajowy wchodzę do osiedlowego sklepiku. Przy kasie stoi tata z synkiem. Szybko kupują pieczywo, wodę i jajko niespodziankę dla chłopca.
-Tylko nie mów mamie, że znów jadłeś słodycze, bo nie tylko tobie się oberwie ale tatusiowi również- mówi tata ni to żartem, ni serio.
-Tato, ostatnio też mnie o to prosiłeś a mama i tak się dowiedziała! Ona zawsze wszystko wie!
Uśmiecham się delikatnie. Śmieszny chłopaszek. Pewnie ma to po tatusiu 😉 Tę śmieszność 😉
Wsiadam do tramwaju. Decyduję się nie wyjmować z torebki książki, na którą i tak nie mam już od wielu dni czasu. Wyglądam przez okno. Na co dzień prowadząc samochód nie jestem w stanie dostrzec nawet tego, że wyburzyli kamienicę, która stała tam na rogu od zawsze…
Za oknem widzę zakochane pary, rodziny na spacerach, mamę krzyczącą na swoją córkę. Na którymś przystanku niezgrabnie siedzi para nastolatków. Widać, że próbują „być ze sobą” od niedawna.
Z tramwaju biegnę szybko do sklepu po wodę mineralną. Spóźniona na spotkanie, próbuję na szybko wybrać cokolwiek, co nie ma w sobie bąbelków i cukru. Wbrew pozorom wcale nie jest to takie proste 😛
-Ale czy to ma znaczenie jaki ser? Naprawdę ma, czy on będzie miał większe dziurki, czy mniejsze????- dziwi się do słuchawki telefonu facet dobrze po 40-stce. -Dobrze, kupię z dużymi dziurkami. Wiem, że taki jest najlepszy, przecież zawsze taki kupujesz. Zrobisz na jutro dla nas ten pyszny sos serowy?
Zrobi. Na pewno zrobi. One zawsze to robią.
Czytaj dalej „ulice pełne cudów”

wykreować życie z artystą..?

źródło: pixabay.com
źródło: pixabay.com

W końcu obie z Moją N. znalazłyśmy czas na spotkanie. Dużo się w ciągu ostatnich tygodni wydarzyło i obie z niecierpliwością czekałyśmy na omówienie wszystkich spraw.
-Dobra, Chomik, ty mi lepiej szybko opowiadaj o twoich randkach. Co tam się dzieje? Są szanse, że w końcu coś się zacznie z twoim życiem dziać?
-Uspokój się! Za mąż nie wychodzę!
-No JESZCZE nie, Chomik! Nastaw się pozytywnie! I opowiadaj. Z kim się spotkałaś. Od samego początku-tonem rozkazującym nakłania mnie do zwierzeń Moja N.
Nakłaniać wcale mnie nie musi 😛 Czytaj dalej „wykreować życie z artystą..?”

zapomniałam, że może być dobrze

i dont even know
źródło: giphy.com

Przyzwyczaiłam się. Do samodzielnie podejmowanych decyzji, cholernie ciężkiej walizki, pustego łóżka, bycia kierowcą, braku większych planów na życie, wypitej w samotności kawy, samodzielnego szukania rozwiązań. Uwiłam z nici codzienności swój na pozór bezpieczny świat i kompletnie zapomniałam, że może być inaczej.
Czytaj dalej „zapomniałam, że może być dobrze”