
Jeśli nie mam innych obowiązków, to po pracy wracam do domu. Do moich 3 skrupulatnie urządzanych przez ostatnie 5 lat pokoi. To moja oaza. Tam biorę głęboki wdech, tam jestem w stanie przemyśleć wiele kwestii i tam… żyję. Nie umiem mieszkać sama, więc całe szczęście, kiedy muszę pogadać, wchodzę do Rodzicielki wszystko wyśmiać lub wkurzyć się jeszcze mocniej 😉
Wszystko jest jakoś zaplanowane, wszystko urządzone. Mam pracę, przyjaciół, którzy wiem, że mnie nie skrzywdzą i mam swój codzienny plan.
To moje BEZPIECZEŃSTWO, którego nigdzie indziej nie mam. Tylko w moim bezpiecznie ułożonym życiu wiem, że nic mi nie grozi. Szukam zmian. Chcę poukładać sobie to życie inaczej. Szukam tego, czego szuka większość z nas- kredytu na dom, wkurzającego partnera lub partnerki, uczucia i wszystkiego co się z tym wiąże. Masochistka? 😉
Usiadłam na łóżku i spanikowałam.
Bo, kiedy pojawia się na horyzoncie ewentualna możliwość wprowadzenia tych zmian, ja dostałam ataku paniki. Duszności, kołatanie serca i inne takie przyjemne odczucia 🙂
Przecież mnie jest dobrze! Jedyne, czego mi brakuje, to pełnej lodówki i ramienia, które mnie przytuli po ciężkim dniu.
Serio?
Pełną lodówkę, jakbym bardzo chciała, to bym sobie sama załatwiła (lenistwo?) a ramię, które mnie przytuli? Może znajdę sobie przyjaciela? Niech będzie dla mnie wtedy, kiedy będę miała zły dzień 😉
Przecież ja sobie mogę znów to moje samodzielne życie pięknie rozplanować. Jestem w stanie rozpisać sobie wszystko na najbliższe 10 lat! Po co mi jakiekolwiek zmiany?
No właśnie, po co Ci zmiany?
Właśnie nie wiem…. W moim życiu czuję się naprawdę dobrze. Czasem czegos brakuje…
Czasem nie powinno być decydujące. Bo wiesz… Czasem to się ma sraczke 😉A później przechodzi ale życie to jednak nie sraczka. Pewne decyzcje zostają z nami na dłuuuugie lata…
Hahahahaha no się popłakałam, bo nie wpadłabym na porównanie ze sraczką. Ale jest tak trafne że aż prawdziwe 🙂 Chociaż ta zmiana z pełną lodówką nie powinna sprawiać ci ataków Paniki 😀
Akurat ta zmiana powoduje u mnie ataki paniki….
Hahaha. Dobra jesteś 🙂 nawet z tą sraczką masz dużo racji. I naprawdę się z Tobą zgadzam, naprawdę.
Cieszę się, że sprawiłam Wam radość z tą sraczką 😛
No, także jesteśmy w domu… 😉
A ja uważam, że jednak zmiany są od czasu do czasu konieczne. 🙂
Już tyle mian u mnie było… Może już jestem za stara na kolejne?
Raczej za wygodna a nie za stara. Wiesz zmiany nie są takie złe. Może po prostu nie opieraj się temu i poczekaj co się wydarzy. Może równie dobrze nie wydarzyć się nic 😀
Wlasnie tego się będę trzymać 😊