No i pykło.
Pieprznęło.
Nazywajmy rzeczy po imieniu. Jebnęło po prostu.
Mam 35 lat.
Darujmy sobie życzenia.
Jestem po kolejnym rozstaniu, gdzie miało być już przecież „na zawsze, do końca, z dziećmi, małym białym domkiem i nawet ślubem”. Miało też być szczerze, uczciwie i RAZEM.
Jestem nadal w trakcie remontu kuchni, przedpokoju, schodów, dachu i generalnie życia.
Jestem uzależniona od słodyczy i mam pewnie też przez to niezmiennie wielki tyłek, którym trzaskam prawie codziennie w nerwach w pracy.
Jestem w czarnej dupie po prostu.
Jak sobie pomyślę, że mam się wybrać na kolejną randkę, gdzie będę (do wyboru, możliwe 3 odpowiedzi): za wysoka/zbyt inteligentna/za mało inteligentna/za gruba/ za chuda/za mało elokwentna/za biedna/za bogata/zbyt cyniczna/za poważna/bezpruderyjna/zbyt pruderyjna/zbyt doskonała/nieogarnięta/wulgarna/ za grzeczna/za miła/ a on mnie na randce (do wyboru, możliwe 3 odpowiedzi): zagada/upije się/będzie sięgał mi do cycków/będzie próbował zaciągnąć mnie od razu do łóżka albo chociaż na basen, żeby zobaczyć czy mam wałeczki (!!!)/powie, że ma żonę/oznajmi, że nie ma pracy, bo się spełnia…/powie, że ma raka i zostało mu może kilka miesięcy życia/ ubierze się w dresy/”zapomni” portfela i wkurzy innymi kwestiami, które mogą się wydarzyć a jeszcze się nie wydarzyły ale ja mam ogromne szczęście do wydarzeń niemożliwych, więc na pewno się jeszcze wydarzą
TO MAM OCHOTĘ IŚĆ PO BUTELKĘ WHISKEY I SIĘ ZALAĆ ŁZAMI.
A jeszcze 2 lata temu miałam marzenia i nadzieje.
Nie wiem gdzie się podziały. Już nawet ich nie szukam, bo po ostatnich poszukiwaniach, które zakończyły się w lodówce przytyłam 3 kg.
Nie będę ryzykować. Dzisiaj koleżanka z pracy powiedziała mi, że schudłam. Dodała również stojąc na środku pokoju, w którym przebywało razem ze mną jeszcze 5 innych osób, że „cycuszki, Chomik też ci zmizerniały”.
Kurtyna.
Ech, a jak Cię kiedyś chciałem na kawę zaprosić, to nie… co z tego, że to miała być piąta rano i jakiś parking :-P. Daruję sobie życzenia, poza jednym – życzę Ci, żebyś sobie wszystko w życiu poukładała, w dowolnej kolejności ;).
PS Mi w sobotę stuknęło 37, więc mi tu nie cwaniakuj, Młoda 😛
Ty żyjesz tysiące kilometrów stąd! Myślisz, że miałabym latami siedzieć w chałupie i tęsknić? ?
Chłopy życie spokojnie nogą sobie układać nawet do 50tki, więc masz jeszcze dużo czasu ? z kobietami już tak nie jest…
Ty też waga jesteś? ? to bardzo fajne znaki zodiaku ?
A za życzenia noże tym razem nie podziękuję, żeby nie zapeszyć ? i życzę Ci… hmmm. Tego samego?
Nie nie, ja pracuję tysiące kilometrów stąd, chociaż bardziej skłaniałbym się ku setkom ;-). I nie latami, tylko tygodniami :-P.
Owszem, mamy ten sam najlepszy znak zodiaku :D.
A ja dla odmiany za życzenia dziękuję, niech tylko się wszystko układa jak dotychczas :).
Dobrej nocy, Chomiczku 🙂
Ale lata trwają te tygodnie ?
To niech się układa! ?
Piękny wybacz, ale podłączę się do Twoich życzeń.
Chomiś – NAJLEPSZEGO, uszy do góry, będzie dobrze 🙂
PS. Chomiś, Maryjan – ale Wy młodzi jesteście, ale … i tak Wam nie zazdroszczę, niech tam dzieci gadają, że tata to już starszy, siwy (coraz częściej Małpiszony kochane dorzucają – zaokrąglony) pan …
Podnoszę te uszy, podnoszę. Nie poddaję się tak łatwo! ✌☺?
I już tak nie gadaj o tej siwiźnie, nie gadaj ?
Ależ proszę bardzo, dołączaj, dołączaj :-).
Fakt, bycie „przed czterdziestką” to jeszcze nie koniec świata. Jeszcze tyle mnie w życiu czeka – mam nadzieję – dobry zdarzeń, że na bycie łysym, zgryźliwym tetrykiem przyjdzie czas trochę później ;-).
bycie „po czterdziestce” to też nie dramat 😀
łysy nie jestem, tego (chyba) w rodzinie nie było, przynajmniej nic mi nie wiadomo…
zgryźliwym tetrykiem … hmmm, hmmm, jak to szło…. „milczenie złotem … ” czy jakoś tak, można by żony w tym temacie zapytać, ale … może nie, nie pytajmy 🙂
A musisz chodzić na te randki? Presja społeczna Ci każe? Sympatyczny Chomiku, i po czterdziestce można znaleźć prawdziwą miłość.
Więc wszystkiego dobrego, a tej koleżance, co o Twych cycuszkach zmarniałych się wypowiadała, odpowiemy tutaj, że lepiej cycuszki zmarniałe, niżeli komórki szare. Cycuszki się zawsze mogą zregenerować, natomiast szare komórki nie.
Powodzenia, czytam Cię długo, ale nie komentuję, bom za stara na to towarzystwo.
Cześć Agniecha ? Miło, że się odezwałaś ? Oj, na pewno nie presja społeczna! Ja chcę mieć gromadkę dzieciaszkow! ? Te bezsenne noce itp ?
Za stara? Teraz to Ty popłynęłaś… Wiesz, że tutaj są osoby w okolicach 60-tki?
Wszystkiego najlepszego! 🙂
Nie ma się co przejmować. Uwaga koleżanki była bardzo nie na miejscu – mogła ją sobie zostawić dla siebie.
Co do wieku, to uważam, że człowiek ma tyle lat, na ile się czuje 🙂 a granice młodości/wieku dojrzałego/starości się obecnie znacznie przesunęły do przodu, więc przed Tobą jeszcze wiele dobrego 🙂
Dziękuję 🙂
Koleżanka żartowała 🙂 Wiem, że we wpisie brzmiało to dość poważnie, ale w rzeczywistości wcale takie nie było 🙂 W pracy często żartujemy sobie z siebie. Ja z siebie żartuję też 🙂
A co do tego ile jeszcze dobrego przede mną… Ja to słyszę i czytam od prawie 10 lat, także ten… ;P
Dziesięć to po angielsku ten (wiem, bo mnie kiedyś próbowali tego języka nauczyć ) 😀
tak, że „od prawie 10 lat, także ten…” jak najbardziej poprawną jest składnią 😀