Dobra. Przyznaję. Jestem zmęczona. Nie mogę powiedzieć, że jakoś praca mnie wykańcza, ale chyba wykańcza mnie wstawania dużo przed 6.00 rano :/ Może powinnam kłaść się spać po 20.00. Ale JAK? Przecież życie się dopiero zaczyna o takiej godzinie! Najlepsze telefony odbieram o tej godzinie! Nie mogę kłaść się spać o 20.00. Ale nie mogę też chodzić nieprzytomna całe dnie…..
Po pracy chodzę do drugiej pracy i znalazłam sobie jeszcze trzecią pracę. A co 😛 Może w końcu osiągnę światowy sukces 😀 Jeśli wcześniej nie wyląduję na OIOM-ie 😛 To chyba właśnie na takim etapie ludzie zaczynają sięgać po narkotyki 😛
Życie prywatne leży. To znaczy nie- ono się toczy na służbowych spotkaniach późnymi wieczorami. Nie ma prywatnych rozmów. Zresztą i tak mnie nikt nie wysłucha.
Może czas zapisać się do psychiatry? 🙂 Za 200 zł za godzinę w końcu ktoś mnie na serio wysłucha 😛 Tylko nie wiem kiedy znajdę czas, żeby się do niego wybrać 🙂
Życie 🙂
Chociaż chyba wolę tak, niż wolne popołudnia, kiedy idę spać. Wtedy życie umyka na 100% Nie chcę, żeby mi przeciekało między palcami i to jeszcze podczas snu.
Chyba mam dzisiaj natłok zmęczonych myśli. A może po prostu potrzebuję, żeby mnie ktoś przytulił.
Też tak macie, prawda? Zdobywacie świat?
Hy hy … rozpoznaję swoje własne objawy.. Się zaorało się, co?Znamy, praktykujemy.. :p Czy lubimy? Chyba nieświadomie tak, bo wciąż się wpędzam w takie sytuacje, a potem klnę na czym świat stoi…
Ale po co to robimy? Dla pieniędzy? Dla zagłuszenia myśli?
A Ty to chyba powinnaś się oszczędzać ?
Bo nas d*pa nosi, koleżanko Chomikowa, ot co :))))))
Serio, nie wiem dlaczego tak jest, ale ostatnio bezustannie mi wychodzi taka orka na ugorze 🙂
Oszczędzanie się jest dla cieniasów 😉 A tan serio – dla ludzi silnych psychicznie, a ja mało odporna na stres jestem :)) Mam taką teorię, ze moje (ponoć niezwykłe) osiągi w walce z rakiem wynikają z tego, ze nie mam czasu się nim przejmować. Moja energia jest skierowana na rzeczy, które chcę/muszę ogarnąć, a nie na zamartwianie się i wsłuchiwanie w swój organizm pod kątem diagnozy”Co to mnie dziś boli?”. Za to odkrycie prawdopodobnie dostanę w najbliższym czasie Nobla w dziedzinie medycyny :)))). A jak nie dostanę, to znaczy że ci idioci w komisji się nie znają… :/
Yyyy kobieto ja codziennie wstaję o 5 rano do pracy. Chodze spać o 22.30. I naprawdę wystarcza 6,5 do 7 godzin snu by być wypoczętym. Marudzisz oj marudzisz 😀
Wstaję wcześniej od Ciebie ? i nie wiem… ale zawsze potrzebowałam 8h snu. 6h to dla mnie katorga. Może to też wynika z leków na alergię że jestem senna. Taka całe życie pieprznięta chodzę ?
Ja Cię chętnie wysłucham – i jestem trochę tańszy;D Chyba, że będę mógł być winny grosika…;D
codziennie wstaję do pracy o 5:30, pracuję od 7… o której się budzę? jakoś ok. 18… Da się? Da ;D
Wstaję dużo wcześniej od Ciebie ? ale to jest okropne chodzić całe dnie śpiącym! Okropne!
Jeśli tylko możesz – urlop. Nie ma co wariować, bo to się prędzej czy później odbije na zdrowiu.
Ja najlepiej wypoczywam na wsi i taki też będzie urlop w tym roku. Chociaż czy mama ma urlop, jeśli jedzie z dzieckiem? 😛
Przytulam wirtualnie, bo inaczej niestety nie mogę;*
Dzięki za przytulasa ? właśnie nie wiem jak matki wypoczywają. Nie wiem.
Hehehe nie wypoczywają. No chyba że są celebrytkami i mają do dyspozycji tabuny opiekunek. Jeszcze jak matka ma tak zryty beret jak ja… nie ma opcji żeby wypoczęła.
Na” pocieszenie” dodam, że od września 2015 do kwietnia 2016 spałam po dwie godziny i to od 16 do 18… Cena jaką teraz za to płacę jest zbyt wysoka. No ale cóż – cała ja 😛
Tati, odpoczywają :))) … kiedy dzieci osiągają 20 rok życia :)))
Fizycznie może i tak ale moja psychika nie odpuści nawet za te 15 lat… 😛
Psychika to już chyba nie odpuści do końca Twojego życia. Matki tak mają 🙂
HA ja też co rankiem wstaję do pracy. Po pracy lecę do kolejnej ona czasami jest do 19 a czasami do 22. a jeszcze wekkendy pracujące po 8-10 . I sypiam niezbyt długo 😀
tak to jest ja się ma 3 różne prace 🙂
Weekendy też…? Ale po co? Dla pieniędzy? DLa dzieci?
Tak naprawdę nie ma na to dobrej odpowiedzi, która sprawdzi się u każdego. Z jednej strony chcesz więcej spać, z drugiej nie chcesz spać po południu… I weź tu zrozum… 🙂
Bo pracę powinno się zaczynać o 9.00 😛 i chodzić spać po 22 😉 Wtedy byłoby dla organizmu (na pewno mojego ;)) idealnie