nie lubię niespodzianek

źródło: pixabay.com

Już długo nie zastanawiałam się nad tym dlaczego nie przepadam za niespodziankami. Odkąd tylko pamiętam na samą myśl o słowie „niespodzianka” dostawałam dreszczy i zamykałam się w sobie. Staram się sobie przypomnieć, czy przeżyłam kiedykolwiek jakąś traumę związaną z niespodzianką, ale… no nie… Albo NIE PAMIĘTAM 😉 bo było to tak traumatyczne przeżycie, że wyparłam z pamięci ?
Jestem natomiast pewna, że bardzo często, gdy słyszałam słowo „niespodzianka” później byłam dość głęboko rozczarowana. Nie, żebym spodziewała się nie wiadomo czego, ale te niespodzianki chyba z reguły były kompletnie nietrafione… Czytaj dalej „nie lubię niespodzianek”

zachowuj się, człowieku!- czyli, czy warto być miłym?

źródło: pixabay.com

Chyba każdy z nas był świadkiem sytuacji, w której jedna osoba obrażała drugą. Darła się, wyzywała. Może nawet groziła. Co najczęściej robi ta druga osoba? Broni się. Broni się słowami, albo nawet wzywa policję. I bardzo dobrze. To normalne zachowanie w takiej sytuacji. Mamy prawo się bronić i mamy prawo w takich sytuacjach szukać pomocy u policji.
Sprawa ma się już trochę inaczej, kiedy jesteśmy obrażani w… pracy. I nie mówię o obrażaniu przez współpracownika czy przez szefa. Tę kwestię omawialiśmy tutaj już wielokrotnie i nazywamy ją mobbingiem. Mówię o obrażaniu nas przez… klienta.
To jakiś fenomen, którego NIE OGARNIAM! Czytaj dalej „zachowuj się, człowieku!- czyli, czy warto być miłym?”

wolę być sama, niż w czarnej… ;)

Lifetime Telly oh no lifetime little women GIF
źródło:giphy.com

Jestem singielką (czy tam samotną starą panną- jak zwał, tak zwał- wiadomo o co chodzi ;P ). Obecny stan rzeczy wynika trochę z wyboru, trochę ze zbiegu okoliczności, trochę z… sama już nie wiem czego. Głupoty? Nie wiem czy mojej 😛 ale to wracamy do punktu „trochę z wyboru” 😉 I tego punktu bym się chciała dzisiaj troszkę uczepić. Czytaj dalej „wolę być sama, niż w czarnej… ;)”

JA SIĘ NIE PODDAJĘ, czyli idę kosić trawę

źródło:pixabay.com

Rodzicielka z Przyszywanym pojechali nad morze na urlop. Nie wiem jakim cudem udało im się ustalić, że nad morze i że każde z nich wsiadło w ten sam samochód i pojechało, bo zgodni oni nie są w niczym. Nawet w tym jakie sztućce rzucić na stół albo gdzie powinno być wywieszone pranie- przy jabłonce, czy przy gruszy. Jakby to w ogóle miało jakiekolwiek ZNACZENIE. Dlatego jestem pełna podziwu, że na ten urlop w ogóle pojechali i to w to samo miejsce razem 😛 Czytaj dalej „JA SIĘ NIE PODDAJĘ, czyli idę kosić trawę”

chomikowa jako psycholog?

 tv really o rly GIF
źródło:giphy.com

Czym jest randka? Albo może inaczej… jak powinna wyglądać randka??? Tylko nie mówię o tych randkach z naszym wieloletnim partnerem, czy partnerką. Mówię o pierwszym, drugim czy trzecim spotkaniu. O tym etapie, kiedy jeszcze nie za bardzo się znamy, chcemy się czegoś o sobie dowiedzieć i… miło spędzić czas.
WŁAŚNIE!
Miło spędzić czas.
Z kimkolwiek jak się umawiam, to raczej po to, żeby spędzić miło czas. Nawet z Moją N, którą znam lat już prawie 30 mimo początkowego marudzenia na świat i życie, później zawsze wszystko obśmiejemy.
To czemu do cholery, jak się umawiam na randkę, to wysłuchuję od faceta jakie to ma smutne życie i jak bardzo został skrzywdzony???
Czytaj dalej „chomikowa jako psycholog?”

miłością upodlona

źródło:pixabay.com

Kobiety dla miłości są w stanie zrobić wszystko. Dać im tylko odrobinę nadziei na to, że będą kochane a one zrobią wszystko.
Iza Roberta poznała na portalu internetowym. Zaimponował jej swoją męskością i szybkością podejmowania decyzji. W jej życiu byli sami nieudacznicy niepotrafiący wyartykułować nic poza „Co dzisiaj na obiad”? Robert za to artykułował swoje potrzeby doskonale.
Na pierwszą randkę poszli na imprezę. Tak się z nim odstresowywała po pracy, że noc spędziła z nim w jego nowym mieszkaniu. Nie, że Robert jakoś bardzo tego chciał. Był przecież w stanie poczekać do drugiej randki. Ale samo wyszło. Przecież „zaopiekuj się mną”, które powiedziała pijana w taksówce oznacza tylko seks. W „takim” stanie seks nie może być dobry. On po prostu ma być.
-„Dzisiaj zrobisz mi loda”- pisał w SMSie a ona jak ta grzeczna łania jechała do niego po pracy. Lód był zaraz po wejściu. Potem seks w przedpokoju, kuchni i salonie. Prawie nigdy nie było gry wstępnej. Po prostu kazał jej się rozebrać a potem zrywał z niej majtki. Był cholernie silny. I cholernie pewny siebie. A czasem nawet kochany. Potrafił przecież powiedzieć, że jeśli zależy jej na rodzinie, to on może dać jej dziecko.
Czytaj dalej „miłością upodlona”

to ja jestem jego dziewczyną

 anne hathaway shut up embarrassed princess diaries embarassing GIF
źródło: giphy.com

Żyjemy w społeczeństwie. Może nie wszystkim się to podoba, ale jest jak jest. Człowiek to zwierzę stadne, więc zasada życia w społeczeństwie dobrze się sprawdza. Żeby się w tej grupie nie pozabijać, wyznaczyliśmy sobie pewne zasady kultury a jak nie kultury, to chociaż WYCZUCIA.
Którego wielu osobom bardzo BRAK.
Niech mi ktoś powie: jak poznajecie nową osobę, która… jest otyła. No nazywajmy rzeczy po imieniu 😉 Czy pierwszą rzeczą, którą powiecie takiej osobie jest „O rety! Ale się utuczyłaś”? Znając tupet i brak rozumu co poniektórych, to pewnie część (panów w szczególności 😛 ) właśnie tak powie, ale… No serio…?
Już się przyzwyczaiłam do tego, że faceci najczęściej zagadują do mnie tekstem „O rety! Ale wyrosłaś!” Już to ogarnęłam i często nawet nie słyszę. Takie wyparcie 😉 Zresztą nie oszukujmy się, ale to panowie są mistrzami nietaktownych pytań.
Tak myślałam do soboty…
Czytaj dalej „to ja jestem jego dziewczyną”