
Boję się nadchodzących miesięcy. Boję się jesieni i zimy.
Tych ciemnych dni.
Boję się zimnych i cichych wieczorów. Smutek będzie bolał jeszcze mocniej. Rozczarowanie przypomni o sobie w najchłodniejszy dzień jesieni.
Boję się tego lęku późnym wieczorem, który nie daje mi spać.
Że rozczarowanie zostanie ze mną już na zawsze razem z jesienią i zimą…
Jak można ci pomóc?
Hegemonie kochany ?? Możesz sprawić, zeby chociaż było słońce..? To może jakoś to się przetrwa…
Ech, przeceniasz trochę moje supermoce, ale zrobię, co się da
Dzisiaj jest słońce od rana 
Dobrze Ci szło od rana ? troszkę osłabłeś ale nadal w Ciebie wierzę ?