Jestem przygotowana! Jestem zarąbista i osiągnęłam mistrzostwo w planowaniu i organizowaniu (w końcu lata praktyki ?). Tzn.tak jeszcze myślałam do wczoraj, kiedy miałam dla wszystkich prezenty i wszystko ogarnięte oprócz pierogów. Do wczoraj. Wczoraj spaliłam kalendarz ze zdjęciami rodzinnymi,który miałam przygotowany od poniedziałku dla babci….. Cudem nie spaliłam całego domu.
Kalendarz odebrałam w pośpiechu z paczkomatu, migiem poleciałam do chałupki, szybko wbiegłam do siebie, otworzyłam przesyłkę czy aby na pewno na zdjęciach widnieją członkowie naszej rodziny i rzuciłam dzieło tam, gdzie akurat miejsce, czyli na piecyk. Przeleżał tam 3 dni. Wczoraj odpaliłam piecyk, poszłam pod prysznic ale kalendarza z piecyka nie zdjęłam…
Brawo Chomik.Dobrze, że nie siedziałam pod prysznicem dłużej, bo kalendarz zaczął się dymić. Do spalenia chałupy myślę, że zabrakło jakichś 10 minut.
Nie mam prezentu dla babci 🙁
Ale biorąc pod uwagę jej coraz większe kłopoty z pamięcią, to może nie będzie kojarzyć, że to spotkanie na którym jesteśmy, to akurat z okazji Wigilii 😛
Na weekend zostało mi tylko poodkurzanie, umycie podłóg i ulepienie pierogów 🙂 Całą resztę jakoś udało mi się ogarnąć wcześniej na dniach wolnych od pracy, które wzięłam po to, aby POSPRZĄTAĆ. Tak- jestem walnięta na tym punkcie. Ta jednostka chorobowa nazywana jest Zespołem Fenestra 😀 Ja to MAM.
Mam i przyznaję się bez bicia 😀 Moim sprzątaniem ratuję świat przecież. Gdyby nie moje czyste okna i cały dom, to światem zawładnąłby Szatan 😉
Możecie mi później podziękować 😉
A odnośnie nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia… 🙂
Wiecie, że życzę Wam po prostu świętego spokoju 😉 Najedzcie się, napijcie, ale oby nie sami. To jest czas, aby być z ludźmi dla nas najważniejszymi. I oby ci najważniejsi ludzie nie doprowadzili Was do szału 😉
No i oczywiście Brodaty!
Widziałam go wczoraj. Wołałam, ale tylko śmignął mi pomponem i pofrunął. Mam nadzieję, że bydlak nie zapomni o co go prosiłam, bo rok temu zapomniał. Albo nie chciał pamiętać. Na jedno wychodzi. Niech w tym roku się POSTARA.
No. Rzekłam 🙂
WESOŁYCH, KOCHANI! Pełnych miłości i radości… 🙂 :*
Najważniejsze, że Tobie nic się nie stało…
Jak bardzo przypalony jest ten kalendarz? Może dałoby się go jeszcze jakoś uratować jakąś zgrabną historyjką (Majster poucza robotników: Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być. Komisja przyjeżdża, zaczyna oglądać budynek, a tu pierdut – jedna ze ścian się składa. Stojący obok robotnik patrzy na zegarek i mówi: No tak: 10:43. Wszystko zgodnie z harmonogramem. )… grunt to pomysł 😉
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ CHOMIKOWEJ I WSZYSTKIM KOMENTUJĄCYM;) Niech nowonarodzony Chrystus obdarzy Was wszystkich zdrowiem i wszelkimi łaskami
kalendarz dostanie do obejrzenia 😉 Już zamówiłam kolejny :/
Wesołych i spokojnych dla Ciebie :))))
Gdy Śliczna Panna Syna kołysała
Ogromna radość na świecie powstała
I tej radości,
szczęścia, miłości,
pogody ducha
(choć za oknem plucha)
apetytu dobrego,
stołu pełnego
a w Nowym Roku
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
i…
no właśnie, niech sobie każdy dopowie
co tylko siedzi mu w głowie 🙂
Dopowiedziałam sobie! 😉
Pogodnych i zdrowych dla Ciebie! 🙂