no to wesołych i ZDROWYCH

źródło: własne

Tak wiem. Trochę bez sensu te Święta Wielkanocne. Nawet żonkili mi się nie udało znikąd dorwać. Nie wspominając o tulipanach. Musiałabym pokonać jakieś 15 km do hurtowni czy hodowli czy czegokolwiek innego a w obecnych czasach mega kolejek wszelakich każda godzina jest cenna…
No jest bez sensu… W ramach pocieszenia, podniesienia na duchu i pretekstu chyba żeby się napić Rodzicielka mi obiecała, że zrobimy na te święta grilla.
Jakaś perspektywa jak widać JEST. Oszczędzając pieniądze na gorsze czasy i wystawszy się w 7-metrowej kolejce do mięsnego poprosiłam panią sprzedawczynię dzisiaj o 4 kaszanki i 5 kiełbas.
Jej mina bezcenna.
Nadchodzące Święta Wielkanocne na pewno będą niezapomniane….Nie rozumiem czemu dopiero po świętach będzie obowiązek noszenia maseczek. Skoro ten wirus przenosi się drogą kropelkową, to czemu od razu nie wprowadzono obowiązku noszenia maseczek? Bo nie było ich na rynku? No to chociaż obowiązek zakrywania buzi czymkolwiek. Zakrywać usta, nos i jakoś w miarę normalnie funkcjonować. Wielu rzeczy nie rozumiem… Tej wielkiej paniki rozsianej po całym świecie też nie rozumiem. Koronawirus, który jest sprawcą całego zamieszania, zostanie z nami przez kolejne lata. Tak samo jak SARS, wirus ptasiej grypy itp. Będziemy musieli się nauczyć z nim żyć. Nawet jak w końcu się pojawi szczepionka (a nie za szybko), to nie da się zaszczepić każdego człowieka na tej planecie. Wirus będzie z nami. My będziemy się na niego stopniowo uodparniać a on będzie się mutował. Tak, jak wirusy mają w swoim zwyczaju…
Skąd się wzięła ta ogromna panika???? Jeszcze w grudniu 2019 roku sięgnęłam po książkę, której pierwszy rozdział w dużej mierze mówił o epidemiach. W kolejnych rozdziałach autor

źródło:własne

nawiązywał do WHO i wspomniał, że przy poprzednich epidemiach SARS oraz świńskiej grypy, dyrektor organizacji został postawiony przed wieloma komisjami i oskarżony o opieszałość działań całej organizacji. Może stąd właśnie decyzje, które zostały tym razem podjęte są takie a nie inne?
I nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać 🙂

 

Kochani! 🙂

To zdrowia w takim razie na te święta 🙂 I oprócz tego zdrowia fizycznego, BARDZO mocno życzę zdrowia psychicznego. Bo ogarnąć łeb przy tym wszystkim, co dudnią media, czym nasz straszy szef, krzyczą nasze pociechy w domach i jak zachowuje się reszta domowników to będzie nie lada wyczyn. Obstawiam, że psychiatrzy zarobią na tym całym bałaganie najlepiej  😉

ZDRÓWKA!  🙂
I pamiętajcie- będzie dobrze. W końcu ZAWSZE jest dobrze 🙂

4 odpowiedzi na “no to wesołych i ZDROWYCH”

  1. Co do WHO…

    Rozmowa z tego roku, jakiś dziennikarz (lub dziennikarka – jest to mniej istotna kwestia) przepytuje ważniaka z WHO. Pojawia się pytanie o pomoc dla Tajwanu. Odpowiedź? Chiny ogłosiły, że sobie radzą z epidemią…

    Hmm…

    Przy okazji – Tajwan nie należy do WHO… chyba nie muszę mówić, który kraj za tym stoi…

    Zdrowych, zdrowych i raz jeszcze zdrowych!! Niech zmartwychwstały Chrystus obdarzy Was i Waszych najbliższych wszelkimi łaskami!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.