chcę być piękna, czyli poszłam na zakupy

źródło:giphy.com

Poszłam na zakupy. Przecież coś tam schudłam, więc może kupię sobie ciucha, w którym będę się czuć w końcu atrakcyjnie i kobieco. Coś, co podkreśli moje atuty i ukryje niedoskonałości. Coś w czym świat stanie przede mną otworem.

Pomyślał naiwnie Chomik, jak zwykle przed pójściem do sklepu po cokolwiek do ubrania.

Ciekawe tylko jakim otworem… Czytaj dalej „chcę być piękna, czyli poszłam na zakupy”

uprzejmie donoszę…

źródło:własne

…ale się brzydzę…

Sygnalista… to nowa aplikacja mobilna, która ma ułatwiać zgłaszanie wszelkich form naruszania prawa (sic!) Jednym plikiem lub  zdjęciem można zgłosić błędne parkowanie, chamstwo na drodze. Ba! Korupcję można zgłosić i szerzącą się mowę nienawiści. Wystarczy w takim razie jak sfotografuję pasek TVP??? Przepraszam za złośliwość. Nie mogłam się powstrzymać.
Twórcy tej magii próbują nas przekonać, że aplikacja ma tylko pomagać w spełnianiu swojej obywatelskiej powinności.
Mam rozumieć, że moją obywatelską powinnością jest DONOS? Czytaj dalej „uprzejmie donoszę…”

babcia na odlocie

źródło:pixabay.com

Odwiedzam babcię przynajmniej raz w tygodniu. Choćby się waliło i paliło, raz w tygodniu na te 1,5h muszę u niej być, bo inaczej sobie nie daruję (ta obowiązkowość kiedyś mnie zabije…). Dzwonię do niej dzień wcześniej i mówię, że będę następnego dnia na godzinę 16.00. Wiem, że babcia już tego nie skojarzy, więc proszę ją, żeby sobie taką informację zapisała na karteczce „Chomik wtorek 16.00”. Inaczej otwiera mi drzwi i jest ciężko zaskoczona moimi NIEZAPOWIEDZIANYMI odwiedzinami.
-Babciu, zapisałaś, że będę jutro na 16.00?
-Tak, Chomiś, zapisałam.
-Na pewno, babciu? Jutro na 16.00.
-Nie rób ze mnie wariatki. Będę pamiętać.
-Nie będziesz. Zapisz sobie. (chwila ciszy). Zapisałaś?
-Tak.
Jestem kolejnego dnia o 16.00 i babcia jest zaskoczona niezapowiedzianą wizytą. Nie dość, że już mało co pamięta, to jeszcze kłamczuch z niej wychodzi 😛

Czytaj dalej „babcia na odlocie”

dziecko artystów

źródło:pixabay.com

Przyszywany jest dziadkiem od ponad roku. Za swoim wnukiem świata nie widzi (zresztą Rodzicielka będąc Przyszywaną Babcią też widzenie świata już przez małego ma ograniczone) a ja jako ciocia (chyba nie „przyszywana’?) staram się zachować resztki rozumu, co wcale przy tym maluchu nie jest proste 😉
Wyzwaniem absolutnym są natomiast rodzice malucha. Ja od samego początku wiedziałam, że to dziecko nie będzie się wychowywać w standardowej rodzinie. Jego rodzice są artystami przez wielkie A. Ojciec muzykiem i po części grafikiem a matka… matka mam wrażenie, że robi wszystko- począwszy od robienia filmów animowanych, skończywszy na ceramice. Oboje żyją w swoim świecie a rytm ich dnia wyznacza Słońce i Gwiazdy oraz… czarnoksiężnik Merlin.

Czytaj dalej „dziecko artystów”

i po świętach.

źródło:własne
„a idźta w ch*** z tymi świętami!”

Stało się… święta, do których przygotowywałam się ponad 2 tygodnie minęły nie wiem kiedy i jak. Zawsze tak jest. Człowiek się nabiega po sklepach, powygina kartki w książkach kucharskich, nabierze cierpliwości do całej rodziny a potem to wszystko mija nie wiadomo kiedy i jak… Chociaż i tak najbardziej podziwiam Rodzicielkę, że noża nie wbiła Przyszywanemu (podobno najwięcej osób odbiera sobie i innym życie właśnie w okresie Bożego Narodzenia i wcale mnie to nie dziwi), bo facet próbował chyba ze wszystkich sił sprawić, aby mimo wszystko to Boże Narodzenie się nie odbyło. Kapusta a grochem była za rzadka, zupa grzybowa za jasna a pierogi z zakalcem.

Na szczęście matkę mam cierpliwą i nie nastąpił jeszcze ten moment, kiedy musiałabym jej dostarczać paczuszki z fajkami do celi 😛

Czytaj dalej „i po świętach.”

przed Świętami Bożego Narodzenia :)

źródło:własne

Jestem przygotowana! Jestem zarąbista i osiągnęłam mistrzostwo w planowaniu i organizowaniu (w końcu lata praktyki ?). Tzn.tak jeszcze myślałam do wczoraj, kiedy miałam dla wszystkich prezenty i wszystko ogarnięte oprócz pierogów. Do wczoraj. Wczoraj spaliłam kalendarz ze zdjęciami rodzinnymi,który miałam przygotowany od poniedziałku dla babci….. Cudem nie spaliłam całego domu.
Kalendarz odebrałam w pośpiechu z paczkomatu, migiem poleciałam do chałupki, szybko wbiegłam do siebie, otworzyłam przesyłkę czy aby na pewno na zdjęciach widnieją członkowie naszej rodziny i rzuciłam dzieło tam, gdzie akurat miejsce, czyli na piecyk. Przeleżał tam 3 dni. Wczoraj odpaliłam piecyk, poszłam pod prysznic ale kalendarza z piecyka nie zdjęłam…
Brawo Chomik. Czytaj dalej „przed Świętami Bożego Narodzenia :)”

propozycja nie do odrzucenia

youre disgusting the fly GIF
źródło:giphy.com

Podobno mam coś takiego w wyrazie twarzy i w mojej postawie, że… prowokuję (?)
-JA?! Człowieku, jak ja mam prowokować, skoro wyglądam jak nieszczęście? Okulary jak kujon, ponad 180 cm wzrostu, często przygarbiona i na dodatek stargana życiem! Daj mi trójkę dzieciaków biegających dookoła moich nóg i będę żywym obrazem umęczonej Matki-Polki!-Zwracam się do kolegi Batona, który uraczył mnie powyższą informacją.
-Ja nie wiem, Chomik… mnie się nie pytaj. Zresztą ja cię widzę a co dzień, więc w ogóle mało mam do powiedzenia, ale skoro obcy ludzie proponują ci seks wprost lub prawie wprost, to coś jest na rzeczy.
Skrzywiam usta w głębokim zamyśle… Czytaj dalej „propozycja nie do odrzucenia”