sensacyjny erotyk…

audrey hepburn wow GIF
źródło:giphy.com

Jestem w miarę nowoczesną kobietą. Tak mi się wydaje, że wyzwoloną, bezpruderyjną (skoro przez myśl mi przeszło, żeby otworzyć sex-shop…) i tolerancyjną. Tak mi się wydaje, bo coś mnie troszkę w weekend w nocy zaskoczyło… (nie- na szczęście nie chodziło o rozmiar 😉 )Po sobotnim mocno zakrapianym wieczorze, włączyłam na pewno nie u siebie telewizor. Przysiadłam na kanapie, zrobiłam z pilota od telewizora pianino, szukając czegoś, na czym da się zawiesić oko. Bardzo nie chciałam trafić na jakąś transmisję nocnych obrad Sejmu, bo ostatnio zrobiło się to dość popularne i gdzieś mam jakiś wewnętrzny lęk, że jak się położę spać, to rano mogę obudzić się już w innym systemie politycznym… Warto może jednak w nocy oglądać TV…
Zatrzymuję się na kanale, na którym od wielkiego dzwonu zdarza mi się obejrzeć jakiś program lub film. Widzę namiętnie kochającą się parę. Widzę prawie wszystko. Naprawdę prawie wszystko, ale nie jest to przecież film pornograficzny. Nie na tym kanale przecież. Tak myślę, ale mogę się mylić. Ostatnio zdarza mi się mylić, co do różnych kwestii… Po niecałej minucie akcja filmu przeniosła się do ogrodu. Fabuła bez zmian. Zmieniają się tylko pozycje. Hmmm…. Wiem jak wyglądają filmy pornograficzne i erotyczne. Nie mam przecież 12 lat, ale ten mimo wszystko na takowy nie wygląda. Ja wiem, że teraz nie może być filmu bez scen łóżkowych, ale żeby aż tak…? Może to efekt kilku łyków za dużo mojego ulubionego wina, ale jednak z nieskrywaną ciekawością oglądam ciąg dalszy. Kolejne 20 minut to kiepskie pościgi, strzelaniny, krzyki, wybuchy aż rozdzielona przez rosyjską mafię para kochanków znów się spotyka w opuszczonej fabryce, w której to oczywiście natychmiast się rozbierają i uprawiają seks.
Ja naprawdę NIC nie mam do seksu. NIC. Jestem jego wielką zwolenniczką, ale… No ale naprawdę musi go być aż tyle wszędzie? Nie da się nakręcić filmu bez długich scen pełnych nagości? Sprawdzam gatunek filmu: sensacyjny. Sensacją jest też chyba to, że partnerki się nie zmieniają. Jakby się zmieniały, to mógłby z tego być niezły erotyk. Nie jest to przecież prawdziwy film akcji. Dramat też w sumie nie… Chociaż…? Już dzisiaj szybciej podchodzę do tego jak do dramatu…
Nie obejrzałam filmu do końca. Jednak coś mnie znużyło i poszłam spać. Chyba oczekuję od filmów czegoś lepszego. I w cale nie mam na myśli instrukcji pozycji „noga na murze, ręka na podłodze”. Od filmów oczekuję dobrze przedstawionej historii, napięcia lub bardzo dobrego humoru. Musi mnie coś w tych filmach poruszyć. Nie mogą to być tylko biodra kopulującej pary…
Jestem nowoczesna, ale w tej kwestii chyba wolałabym obejrzeć film sensacyjny, jakie puszczano jeszcze z 15 lat temu. Chyba, że mam ogromną chęć obejrzeć parę lub nawet dwie uprawiające namiętny seks. Wtedy szukam filmu, który nazywamy pornograficznym lub erotycznym. Bez hipokryzji.

27 odpowiedzi na “sensacyjny erotyk…”

    1. Tak 😀 miałam taki moment 😀 ale zaplecze finansowe zbyt małe 🙂
      Tytuł??? Zainteresowałam Cię? 😀 😀 😀 Tati, NIE PAMIĘTAM……. A to było dobre kilka tygodni temu.

      1. Kurde, jakąś zrzutkę by się zorganizowało?

        No oczywiście że mnie zainteresował. Tak go zareklamowałaś, że nic tylko oglądać ?

  1. Kiedyś ludzi drażniły w filmach bluzgi (sławetne „za mało kurwa, kurwa” studenckiego kabaretu młodego Stuhra -ChomiQ wybacz słownictwo, więcej nie będę). Strach pomyśleć, w którą stronę to idzie i co nas będzie bulwersować za kilka lat.
    Ja ze swej strony polecam dość stary film „Czas zabijania” (link poniżej), jest na CDA, warto poświęcić te 2 godziny

    https://m.filmweb.pl/film/Czas+zabijania-1996-4794

    1. Za 15 lat już chyba nic nas nie będzie bulwersować. Ale boję się, że poziom filmów będzie żenująco niski „za mało kurwa i za mało seksu”.
      Film obejrzę. Lubię filmy, które polecasz 🙂

  2. Jasne, że się da nakręcić film bez scen… (w tym momencie sobie przypomniałem pewną scenę z filmu „Dywizjon 303. Bitwa o Anglię”… w sumie – zrobić scenę seksu tak, by jedyne, co widać, to kawałek podwiązki… też trzeba umieć;)

    Generalnie – starsze filmy jakoś sobie bez tego radziły … a że amerykańskie społeczeństwo jest coraz bardziej wyzwolone – to i tamtejsze filmy zaczynają skręcać w takim kierunku…

    Co do „Czasu zabijania” – ja bym poszedł w kierunku jeszcze większej klasyki… 12 gniewnych ludzi… z 1957 roku…

    Oraz – z w całkiem nowych – „Niepowstrzymany” z 2010 roku

    1. No pewnie, że się DA! Jeszcze zdarza mi się obejrzeć fajny film bez żadnych scen łóżkowych. Ale fakt faktem- jest tych filmów chyba coraz mniej.

      1. Kobieto!!!!
        Się opanuj!! Filmy?
        Na urlop?
        No nie, ja wiem, że upały, ale Ty w Bułgarii i na Rodos chyba na działania słońca się uodporniłaś….
        Na urlop to nie film, ale jakiegoś przystojniaka (nie patrz na wzrost) i dawaj go … np. w góry 😀
        Właśnie z Tater wrócilim, ponad tydzień, prawie po 20km na nogach dziennie i to po wysokich górach i te moje Kozice dały radę (Kozice, bo lepiej ode mnie po szlakach brykały), ale bez szczegółów, bo jak znajoma powiedziała „ty się tymi górami nie chwal, bo ci jeszcze prawa rodzicielskie zabiorą…”
        PS. Gdybyś jednak się uparła na filmowy urlop, to ja chętnie służę radą (zarówno tytuły warte obejrzenia, jak również to co trzeba szerokim łukiem omijać…)

        1. Dobrze Proszę Pana! Poogarniam jakiś facetów na ten urlop lub jakieś blondyny ?
          Tatry na urlop? Chyba nie jestem aż taką maniaczką łażenia. Urlop nie jest urlopem bez odrobiny wody ?

            1. i jeszcze 5 Stawów trochę więcej wody … 😀
              a z Doliny 5 Stawów na Morskie Oko,
              Piękny PRZEPIĘKNY szlak (o ile Cię nie trafi szlag)

              A co do facetów – to nie przygarniaj tych od koników, fiakry, czy jakoś tak na nich wołają…

  3. Bo to już nużące zaczyna być. Seks się uprawia, a nie ogląda przy okazji reklamy blachodachówki. Niestety, mam wrażenie, ze dzisiaj w producentach filmów jest zakorzeniony strach, że jak nie będzie szczucia cycem, to i publiki nie będzie.
    Tymczasem nie tylko my mamy tego wszystkiego dość, dzieciaki także. Np. mój Młodszy Młody na temat Miasta 44, na które poszedł z wielką ochota, miał do powiedzenia tylko tyle: „film fajny, ale po co ten seks?”

      1. Teraz aż się boję, ze w Dywizjonie 303 główną atrakcją będą sceny seksu w toalecie samolotu 😛 .. Fakt, że myśliwce nie miały toalety i stewardess przecież jest tak mało istotny 😛 :))))))

          1. to był tekst na temat tej wersji z Dorocińskim… szczerze? Film taki sobie… a co do tej sceny – była z udziałem dziewczyny, która powiedziała wprost (cytat z pamięci) – jeśli jest okazja, to należy z niej skorzystać, bo następnego dnia możemy już nie żyć… Z drugiej strony – innemu gościowi ostro dała do wiwatu… i bardzo tak temu s… dobrze – brakowało mi sceny, w której Zumbach z ekipą obiliby mu pysk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.