W chaosie, ogólnym uczuciu nieprzygotowania, lęku przed lataniem oraz ogromną potrzebą odpoczynku i uporządkowania sobie życia w mojej głowie, poleciałam na kilka dni do hiszpańskiego kolegi Mojej Blondyny na Majorkę 🙂 Czytaj dalej „zaliczyłam Majorkę, wracam do domu”
urlop… i… :)
Doczekałam się! Wszyscy już powracali z urlopów, niektórzy wybierają się już na kolejny a ja ciągle czekałam i czekałam… I się DOCZEKAŁAM 🙂
Czytaj dalej „urlop… i… :)”
między lekcjami tańca a pornografią
Wstyd się przyznać, ale znowu to zrobiłam. I to nie sama- zrobiłam to z nim.
Z premedytacją i pełnym zaangażowaniem.
Ponownie poszliśmy na lekcje tańca. Czytaj dalej „między lekcjami tańca a pornografią”
sensacyjny erotyk…
Jestem w miarę nowoczesną kobietą. Tak mi się wydaje, że wyzwoloną, bezpruderyjną (skoro przez myśl mi przeszło, żeby otworzyć sex-shop…) i tolerancyjną. Tak mi się wydaje, bo coś mnie troszkę w weekend w nocy zaskoczyło… (nie- na szczęście nie chodziło o rozmiar 😉 ) Czytaj dalej „sensacyjny erotyk…”
terror towarzyski…
Trochę czasu ich znam. Dłużej ją, niż jego, ale obojga bardzo lubię i szanuję. Są dowcipni, inteligentni, rozmowni…
…Kiedy widzę ich osobno.
Moi znajomi uwielbiają kłócić się przy mnie. Czasem mam wrażenie, że moja obecność ich do tego pobudza. W towarzystwie przypominają sobie wszystkie doznane krzywdy przez drugą osobę i w mojej obecności KONIECZNIE muszą ją „załatwić” prezentując siebie nawzajem jako nieudacznika czy kretynkę. Czytaj dalej „terror towarzyski…”
o zaufaniu słów kilka
Już trochę żyję na tym świecie. Doświadczyłam mniej lub bardziej fantastycznych chwil i poznałam mniej lub bardziej fantastycznych ludzi 😉
No właśnie- ludzie. Rozsądnie podchodzę do wszelkich znajomości. Mimo faktu, że każdy człowiek, który wchodzi na moją drogę życia ma u mnie białą kartkę ( dobrze, że nie żółtą 😉 ), nie udostępnię im tej drogi ot tak.
Prawda? Czytaj dalej „o zaufaniu słów kilka”
niech życie będzie piękne
Ludzie! Apeluję!!! Ja- Chomikowa apeluję do WAS, abyście ŻYLI.
Życie jest za krótkie, abyśmy je sobie pieprzyli. W imię czego rezygnujemy z prostych przyjemności? Dlaczego nie zjadamy tego kawałka tiramisu? Co stoi na przeszkodzie, żeby wyjechać na weekend w Bieszczady? Dlaczego tak długo odkładamy kurs tanga…? Kurs prawa jazdy na motor…?
Mam wrażenie, że robienie z siebie męczennika to domena polskiego społeczeństwa. No i może jeszcze japońskiego. Czytaj dalej „niech życie będzie piękne”
bez planu
Jestem totalnie zmęczona.
Uwielbiam, kiedy udaje mi się osiągnąć mały sukces w pracy, albo nawet, kiedy uda mi się niczego nie spier*** lić 😉 Póki co, nawet po przejęciu masy obowiązków na moją małą, nieporadną główkę, firma, w której pracuję nie padła 😉 To już dla mnie sukces 😉 Swoją drogą…. pamiętam jeszcze swój czas rok temu, kiedy… nie widziałam w moim życiu ani jednego sukcesu. Jednak praca w normalnej atmosferze może wywrzeć na człowieku bardzo pozytywny wpływ… 🙂 Czytaj dalej „bez planu”
on jej nienawidzi….
Są ze sobą razem już kilka lat. To inteligentni ludzie. Oboje mają dobrą pracę, w której się spełniają a decyzja o dziecku wcale nie była przypadkowa.
Wszystko ładnie poukładane.
I pojawia się dziecko… Czytaj dalej „on jej nienawidzi….”
czy potrzebne zmiany…
Jeśli nie mam innych obowiązków, to po pracy wracam do domu. Do moich 3 skrupulatnie urządzanych przez ostatnie 5 lat pokoi. To moja oaza. Tam biorę głęboki wdech, tam jestem w stanie przemyśleć wiele kwestii i tam… żyję. Nie umiem mieszkać sama, więc całe szczęście, kiedy muszę pogadać, wchodzę do Rodzicielki wszystko wyśmiać lub wkurzyć się jeszcze mocniej 😉
Wszystko jest jakoś zaplanowane, wszystko urządzone. Mam pracę, przyjaciół, którzy wiem, że mnie nie skrzywdzą i mam swój codzienny plan.
To moje BEZPIECZEŃSTWO, którego nigdzie indziej nie mam. Tylko w moim bezpiecznie ułożonym życiu wiem, że nic mi nie grozi. Czytaj dalej „czy potrzebne zmiany…”