Minęło tyle czasu… Tyle wydarzeń… Tyle miesięcy, lat, uśmiechów, planów, spotkań, wyznań i uczuć… Tyle wszystkiego… innego. I nagle na ulicy pełnej samochodów, ludzi, rozmów, telefonów…
-N… Spotkałam go dzisiaj, wiesz…?
-Oj… Niedobrze, Chomiczku- N. się martwi. Wiem, że się martwi, dobrze ją znam.
-A sama się mnie o niego ostatnio pytałaś! Sama pytałaś!- oskarżam ją, jakby to jej była wina, że wszystko wygląda jak wygląda…
-Wiem, no wiem przecież! Pytałam…
-Nie pytaj więcej, proszę cię… Nie pytaj.
Czyżby wspomnienia Cię dręczą, Chomiczku?
Jestem z Tobą. Bóg jeden wie jak bardzo jestem, bo wiem jak się czujesz:)
Ale to tajemnica, więc Ciii…..
Nikt nie może usłyszeć naszej tęsknoty… przecież jesteśmy silne….
Oj… to ciiiii………
„Każda Twoja myśl jest czymś realnym – jest siłą” – Prentice Mulford
Straszne. Straszna moc siedzi w Mojej N. 😛
dziwisz się?toć to Wiedźma 😉
Najwidoczniej… choć myślałam, że jestem większą i… wyższą 😉
wyższą na pewno a co do reszty możemy polemizować 😉
Chomiczku, Hallowen idzie więc N. rośnie w siłe i kracze na prawo i lewo 🙂
A po za tym czasem trzeba się z przeszłością spotkać, skonfrontować i upewnić się że decyzje kiedyś podjęte są słuszne.
Pamiętaj nic nie dzieje się bez przyczyny.
A człowiek porzucony cierpi, a czasem też cierpi ten co porzucił, ale później na spokojnie przy kawie obydwie strony na do widzenia widzą że to jednak była dobra decyzja 🙂
Niestety nikt nie mówił, że te dobre i słuszne decyzje też nie pobolewają.
Choć najważniejsze, że są słuszne.. 🙂
No to trzymaj się tej słuszności 🙂 A zobaczysz że przestaną pobolewać. Wiem na pewno że czasem mimo wszystko człowieka zakuje w sercu gdy się zobaczy kogoś, komu się kiedyś zaufało i oddało część serducha. I to właśnie ta część pogruchotana będzie boleć 🙂
no cóż…na błędy też musi się znaleźć miejsce i w naszym sercu i życiu…
Chomiczku, jesteś silna. Podziwiam Cię, że byłaś w stanie podjąć decyzję, bolesną, choć słuszną. Gdybym miała Twoją odwagę i mądrość wiele lat wstecz…
Gdybyś miała, Aniu tą samą mądrość, to możliwe ze byłabyś w tym samym punkcie, w ktòrym i ja jestem, czyli w czarnej d*** 😉